Wielka Brytania przygotowała strategię dywersyfikacji łańcucha dostaw sprzętu dla sieci 5G. Ten sam dokument tłumaczy, że po wprowadzeniu zakazu na urządzenia Huawei, operatorzy będą skazani na kupno stacji bazowych i elementów sieci szkieletowej od Nokii i Ericssona. Czyli firm, którym Wielka Brytania ufa.

Brytyjczycy urzędnicy przyjęli w sprawie dostawców urządzeń 5G strategię, która jest na pierwszy rzut oka sprzeczna same ze sobą. Najpierw politycy podjęli decyzję o wpisaniu Huawei na listę dostawców wysokiego ryzyka. W ten sposób zabronili operatorom na stosowanie chińskiego sprzętu w sieciach rdzeniowych. Z kolei jego udział w warstwie radiowej sieci 5G ograniczyli do 35%. Jednak później postanowili rozszerzyć ten zakaz. Był to efekt nowych sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych, które mają się odbić na dostępności komponentów stacji bazowych. Tym samym rząd zarządził stopniową eliminację stacji bazowych Huawei z sieci 5G. Cały proces ma zakończyć się w 2027 roku. Jednak po drodze, tj. od początku stycznia przyszłego roku, zacznie obowiązywać zakaz kupna nowych urządzeń. Początkowo brytyjscy operatorzy mieli przez cały przyszły rok mieć możliwość legalnej instalacji stacji bazowych Huawei, które nabyli do tej pory. Jednak urzędnicy stwierdzili, że telekomy mogą wykorzystać tę lukę do nadmiernych zakupów chińskich urządzeń i ich późniejszej instalacji. Dlatego też zakaz dotyczący instalacji sprzętu Huawei został przyspieszony o kwartał, tj. zacznie on obowiązywać od początku października przyszłego roku.

Brytyjczycy chcą dywersyfikacji rynku dostawców sprzętu dla sieci 5G

Aktualnie rynek dostawców sprzętu radiowego dla operatorów mobilnych jest bardzo hermetyczny. Aż 80% dostaw realizują Nokia, Ericsson oraz Huawei. Poza nimi są jeszcze ZTE (11%), Samsung (5%) i inni mniejsi dostawcy. Po części alternatywę stanowią NEC, Fujitsu, Mavenir oraz Parallel Wireless. Firmy te upatrują swoją szansę w przejrzystych rozwiązaniach, które bazują na otwartych interfejsach. Chodzi tutaj o standard O-RAN (Open RAN), z którego korzysta japoński operator Rakuten. Wielka Brytania wierzy, że to właśnie Open RAN przyczyni się do zdywersyfikowania łańcucha dostaw urządzeń dla sieci 5G. Jakby nie patrzeć, to zmianę tą wymusza poniekąd wykluczenie Huawei.

Rząd Wielkiej Brytanii chce, żeby sieci 5G na sprzęcie Open RAN zostały uruchomione już w 2021 roku. Dlatego też zainwestował 1,6 miliona funtów w program testów i triali 5G. Pierwszą większą firmą, która chce skorzystać z zaistniałej sytuacji, jest japoński NEC. Duże zainteresowanie technologią Open RAN wyraził również brytyjski operator sieci Vodafone. Szacuje się, że cały program dotyczący dywersyfikacji dostawców dla sieci 5G ma wartość 200 milionów funtów. Politycy liczą na to, że przyjęta strategia zaowocuje zróżnicowaniem rynku, a operatorzy nie będą skazani na wybór rozwiązań pochodzących od praktycznie 2-3 dostawców.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.