Premiera Windows 10 już dawno za nami. W kwartał Windows 10 osiągnął 7,94 procent rynku światowego. Jest to więcej niż mają Windows 8 i dwie wersje OSX razem wzięte. Taki sukces był oczywiście potrzebny Microsoft, ale czy zachwyty nad systemem nie są tylko chwilowe i spowodowane ciekawością użytkowników…

Najnowsza wersja systemu Windows ma już ponad 120 milionów użytkowników na całym świecie. To naprawdę dużo biorąc pod uwagę problemy, jakie system jeszcze posiada. Jak widać, albo użytkownikom to nie przeszkadza, albo sobie z nimi jakoś radzą. Co jest jednak o wiele bardziej ciekawe to fakt, iż tendencja wkraczania Windows 10 na rynek nie rośnie tak mocno, jak na początku:

  • sierpień: 5,21% rynku,
  • wrzesień: 6,63% rynku,
  • październik: 7,94% rynku

Dowodzi to tezy, że ten, kto miał Windows 10 zainstalować już to zrobił. Nie ma co oczekiwać nagłego wielkiego zainteresowania systemem teraz. Zwłaszcza, że najwięcej zainteresowanych korzysta dalej z Windows 7 (55,71 rynku). Windows 7 stracił na korzyść Windows 10 tylko 5% użytkowników. Reszta to zapewne ciekawi, którzy mieli wcześniej zainstalowany inny system, na przykład Linuxa.

Windows-10-free-1940x1090

Lajo8SWD72VYA2mh8j0M

Wiele użytkowników wypowiada się także negatywnie o Windows 10 ze względu na politykę “pchania na siłę“, którą według nich Microsoft stosuje. Tłumaczą oni nagły wzrost zainteresowania Windows 10, bo system praktycznie zmuszał do jego zainstalowania ciągłymi chmurkami z informacją. Pamiętajmy jednak, że wsparcie dla Windows 7 kończy się wraz z 2020 rokiem i wtedy i tak większość będzie musiała przesiąść się na Windows 10, albo jak odskulowcy od XP teraz jechać na starym systemie bez wsparcia.