Polski oddział Orange podłącza swoje stacje bazowe do sieci szkieletowej głównie za pomocą światłowodów. Czasami, tam, gdzie jest taka konieczność, korzysta z linii radiowej. Jednak w Afryce nie ma takich możliwości. Tam Orange coraz mocniej stawia na łączność satelitarną, która agreguje połączenia z rozproszonych stacji bazowych 2G i 3G.

Kiedy mówimy o sieciach komórkowych, to musimy pamiętać, że składają się one z dwóch części. Pierwsza to tzw. warstwa radiowa, czyli niemalże wszystko to, co znajduje na maszcie telekomunikacyjnym. Jednak oprócz tego istnieje również tzw. szkielet, który łączy ze sobą stacje bazowe danego operatora. Dlatego też wraz z rosnącymi potrzebami na szybką transmisję bezprzewodową rosną również wymagania dotyczące przepływności sieci szkieletowej. Dlatego dzisiaj, czyli w przeddzień wdrożenia 5G, operatorzy inwestują w światłowody oraz nowoczesne radiolinie. O ile w Polsce i innych krajach europejskich instalacja linii radiowej jest stosunkowo prostym zadaniem. To w Afryce operatorzy muszą zmagać się z zupełnie inną rzeczywistością. W takim przypadku na ratunek przychodzi łączność satelitarna.

Orange integruje w Afryce sieć komórkową z systemem satelitarnym O3b mPOWER

Internet satelitarny kojarzy się nam z dużymi opóźnieniami i niskimi przepływnościami. Jednak ograniczenia te wynikają głównie z tego, że pierwsze rozwiązania tego typu bazowały na satelitach geostacjonarnych. Główną zaletą tego rozwiązania jest to, że taki satelita znajduje się cały czas w tym samym miejscu i nie trzeba przedstawiać anteny naziemnej. Jednak orbita geostacjonarna znajduje się na wysokości 35 786 km nad równikiem. Z kolei system O3b mPOWER, z którego korzysta Orange, korzysta z satelitów firmy SES krążących po średniej orbicie okołoziemskiej (wysokość około 8 000 km nad Ziemią).

Pierwszym krajem, w którym Orange zintegruje system satelitarny O3b mPOWER z naziemną siecią komórkową, będzie Republika Środkowoafrykańska. Pierwsze prace rozpoczęły się w 2017 roku. Jednak teraz przyspieszają. Całość ma zostać w pełni uruchomiona w 2022 roku. System zapewni połączenie rozproszonych po całym kraju stacji bazowych 2G/3G, a ruch będzie agregowany w stolicy kraju Bangui, gdzie znajduje się centralna część sieci.

Na koniec warto dodać, że również w Polsce są takie miejsca, gdzie Orange musi posiłkować się łącznością satelitarną. Dobrym przykładem jest tutaj stacja bazowa ulokowana nad Morskim Okiem. Tutaj również operator nie zdecydował się na uruchomienie LTE.

Wszystko wskazuje na to, że obecnie dostępne na rynku rozwiązania satelitarne zapewniają zbyt wysokie opóźnienia, żeby można było z nich korzystać w sieciach LTE. Jednak rynek komunikacji satelitarnej ciągle się rozwija i dąży on do minimalizacji wspomnianych opóźnień. Niektórzy są w tym zakresie tak dużymi optymistami, że prognozuje zastosowanie komunikacji satelitarnej w sieciach 5G.

Źródło: telecompaper

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.