W mediach głośno jest o spektakularnych sukcesach AMD nad Intelem. „czerwoni” są ukazywani jako marka znacznie bardziej innowacyjna, bezpieczna, przyjazna dla użytkowników, a „niebiescy” jako ci, co zdzierają ostatnie pieniądze z konsumentów. I chociaż jest to mocno podkoloryzowana rzeczywistość, Intel faktycznie zmaga się z licznymi problemami.

Udział na rynku procesorów – Intel vs AMD w komputerach stacjonarnych

Dane udostępnione na CPUBenchmark.net, które dotyczą aktualnego udziału w rynku procesorów, są bardzo niekorzystne dla Intela. Firma od pierwszego kwartału 2019 roku radzi sobie coraz gorzej. W krótkim okresie dominacja niebieskich, która wyrażała się w prawie 80-procentowym udziale w rynku zmalała do około 65%. AMD w tym samym czasie notuje spektakularne wzrosty. Intel w czasach swojej dominacji próbował “przeskoczyć” AMD za pomocą architektur Ice Lake, Cannon Lake i Tiger Lake. Żadna z nich ostatecznie nie pojawiła się jednak na rynku. W tym czasie AMD poczyniło kilka trafionych inwestycji i w aktualnej sytuacji to oni powoli wspinają się na szczyt.

Sukces AMD – świetnie wycenione, niezwykle sprawne procesory dla „zwykłych” użytkowników i dobre decyzje finansowe

AMD przez większość czasu rywalizowało z Intelem za pomocą ceny. Z jakością różnie jednak bywało, a jednostki Intela przez lata były postrzegane jako te „lepsze”, sprawniejsze, o wyższej jakości. Teraz obserwujemy jednak odwrotny nurt. Intel wciąż jest krytykowany za „gluta” (pomimo tego, że większość użytkowników i tak nie podkręca CPU), za nieadekwatne do wartości ceny, za opieranie się na przestarzałej architekturze Skylake (bardzo słusznie zresztą), za brak innowacyjności i złe planowanie rozwoju. AMD natomiast wykonało w ostatnim czasie wiele bardzo dobrych kroków – opracowanie architektury ZEN, świetna wycena swoich procesorów ze średniej półki, właściwe rozporządzanie środkami finansowymi, czy nawet zaprojektowanie wysokiej wydajności CPU do konsol nowej generacji. To wszystko wpłynęło na to, że media dodatkowo podsycają sukces AMD, które wciąż jednak ma mniejszy udział na rynku od Intela. Medialnie „czerwoni” wygrali z „niebieskimi”, cieszą się aktualnie tak dobrą prasą, że ciężko jest skrytykować ich produkty na forach internetowych, w obawie przed atakiem fanów marki AMD.

Czy „niebiescy” mają szansę na powrót i pokonanie „czerwonych”?

Intela nie należy skreślać. W aktualnej sytuacji na świecie nic nie jest pewne. Problemem może być jednak ulokowanie ich fabryk – znajdują się one w państwach, gdzie śmiertelne żniwo koronawirusa zatrzymuje produkcję. Głównie chodzi tutaj o USA. Z drugiej strony stabilność Chin to potencjalna korzyść dla Intela, gdyż to właśnie tam sprzedają oni najwięcej procesorów. Żeby jednak coś sprzedać, trzeba najpierw mieć możliwość wyprodukowania i przetransportowania produktu. Nie da się jednoznacznie powiedzieć, jaka będzie przyszłość Intela. Skreślenie „niebieskich” z rynku będzie jednak wydarzeniem tragicznym. Pamiętajmy, że to właśnie dzięki rywalizacji Intela i AMD mamy aktualnie dostęp do coraz wydajniejszych procesorów. Ich wyścig o innowacje sprawia, że pojawiają się nowe architektury, nowe generacje, niebanalne rozwiązania, a ceny utrzymują się na konkurencyjnym poziomie. Niezależnie od tego, jak zaawansowane są rozwiązania AMD i jak świetna jest polityka tej firmy, monopol uderzy w nas wszystkich. W tym momencie na taki monopol się nie zanosi, a aktualne spadki „niebieskich” to nomen-omen „czerwona” lampka z ostrzeżeniem.

W międzyczasie: Qualcomm próbuje (coraz skuteczniej) rozpychać się na rynku komputerów mobilnych

Od 2018 roku przybyło trochę komputerów z procesorami Snapdragon od marki Qualcomm. Procesory te są kojarzone (zresztą całkiem słusznie) z najbardziej wydajnymi modułami do telefonów. CPU od Snapdragona znajdziemy w Lenovo Flex 5G, Samsung Galaxy Book S, Lenovo Yoga C630, HP Envy x2, ASUS NovaGo i wielu innych. Jak widać, najwięksi producenci laptopów ufają Qualcommowi, nawet jeśli chodzi o ich flagowe produkty. Są to jednak dopiero pierwsze kroki. Aby Qualcomm w komputerach stał się czymś normalnym potrzeba jeszcze lat rozwoju technologii i produkcji. Sama firma nie celuje w rozwiązania stacjonarne. Procesory od Qualcomma posiadają świetne zarządzanie energią i całkiem dobrą wydajność przy zachowaniu zdrowych temperatur. Te wszystkie zalety sprawdzają się w sprzętach mobilnych – tylko i wyłącznie. I chociaż wszystko wskazuje na to, że to właśnie tego typu rozwiązania będą interesować konsumentów w przyszłych latach, Qualcomm nie przejmie całego rynku. Raczej mało prawdopodobne jest, że powstaną Snapdragony do stacji roboczych i serwerów.

Źródła: CPUBenchmark.net, Fool.com https://www.qualcomm.com/,