Microsoft stara się zrobić wszystko, aby wrócić na szczyt drabiny branży IT. Ostatnio poszedł ostro do przodu po udanej konferencji i prezentacji Surface Book. Nastroje ludzi były bardzo pozytywne. Teraz chwalą się nowościami i ulepszoną metodą aktywacji Windows 10. Postanowiliśmy zobaczyć, co w trawie piszczy. 

Microsoft próbuje ze wszystkich sił i wszyscy to widzimy. Trzeba przyznać, o ile zawsze jestem w stosunku do tego magnata bardzo krytyczna to naprawdę się starają, aby zasłużyć sobie na pozycje na rynku. Prawda jest też taka, że po latach niedociągnięć, błędów i negatywnych artykułów mają trochę utrudnioną sytuację. Bo to, co próbują wprowadzić jest już dawno elementem w standardzie u konkurencji. Dlatego Windows trzeba oceniać w innych kategoriach – nie w stosunku do konkurencji, ale w stosunku do poprzednich produktów Microsoft. I tak też zrobimy!

win_10

Użytkownicy zaczęli zgłaszać coraz częściej do Microsoft problem z aktywacją Windows 10. W odpowiedzi na to postanowili popracować nad uproszczeniem tego procesu. Jak wiecie, do tej pory wyglądało to tak, że robiono upgrade z Windows 7, 8 lub 8.1, i to nawet przymusowy. Microsoft obiecuje duże uproszenia w tej kwestii. Dzięki wprowadzonym poprawkom będzie można zarejestrować Windows 10 wersji minimum 10565  po instalacji na numer seryjny z Windows 7, 8 i 8.1.