Doczekaliśmy się kolejnej afery związanej z kiepskiej jakości antenami zastosowanymi przez Apple. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce wraz z premierą iPhone 4, który musiał być trzymany w odpowiedni sposób, żeby nie stracić zasięgu. Teraz posiadacze nowych iPhone XS oraz iPhone XS Max narzekają na słabo działający Internet LTE oraz Wi-Fi w paśmie 5 GHz. Okazuje się, że problemy te są najprawdopodobniej związane z nowymi antenami, które (jak na przekór) miały nowym iPhone’om zapewnić lepszy zasięg i szybsze LTE.

W 2010 roku mieliśmy do czynienia z aferą, która została nazwana antennagate. Związana była ona z iPhone 4, który posiadał rewolucyjne anteny w postaci pasków znajdujących się na zewnątrz obudowy. Pomysł genialny. Jednak wykonanie było trochę gorsze. Niedługo po premierze iPhone 4 okazało się, że użytkownik trzymający smartfona zmienia parametry zastosowanej anteny, co powodowało problemy z zasięgiem. Dlatego Steve Jobs urządził konferencję, na której pokazał jak należy trzymać iPhone 4. Następnie Apple rozesłało swoim klientom darmowe etui, które rozwiązywało cały problem. Dlatego mogłoby się wydawać, że Apple już nigdy więcej nie wypuści na rynek smartfona, który ma problem z zasięgiem ze względu na źle zaprojektowane anteny. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna.

iPhone XS

iPhone XS oraz iPhone XS Max mają kiepskie anteny do LTE i Wi-Fi 5 GHz

Największą zaletą nowych iPhone’ów jest nowy modem LTE (klasy 1 Gbit/s) oraz antena 4×4 MIMO. Dzięki temu iPhone XS miał się charakteryzować szybciej działającym Internetem LTE oraz lepszym zasięgiem. Wszystko zapowiadało się dobrze. W sieci pokazały się nawet wyniki testów, które pokazały, że LTE w iPhone XS działa dużo szybciej niż w iPhone X. Jednak kiedy nowe iPhone’y trafiły do użytkowników, okazało się, że mają one problemy z odbiorem sygnałów sieci LTE oraz Wi-Fi (pasmo 5 GHz). W sieci od razu pojawiło się wiele teorii dotyczących przyczyny obserwowanych problemów. Oskarża się zarówno nowy chipset odpowiedzialny za łączność bezprzewodową, jak i zastosowane wzmacniacze mocy.

Jednak najbardziej wiarygodna teoria zwraca uwagę na nowe anteny. Teza ta została wysnuta na podstawie wyników pomiarów wykonanych podczas certyfikacji nowych iPhone’ów przez Federalną Komisję Łączności. Pomiary przeprowadzone w warunkach przewodzonych (tj. miernik był podłączony zamiast anteny) pokazują, że iPhone XS wysyła sygnały LTE o mocy większej niż 200 mW. Natomiast pomiary mocy promieniowanej EIRP pokazują dość duże odchylenia od przyjętych za normę 200 mW (23 dBm). Oznacza to, że zastosowane przez Apple anteny mają ujemny zysk energetyczny! W takim przypadku iPhone XS może mieć problemy z odbiorem dobrej jakości sygnału, co przekłada się na gorsze prędkości.

Źródło: WiWavelength, FCC

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.