O tym, że Facebook ma wprowadzić funkcję do monitorowania naszej aktywności spekulowano już od jakiegoś czasu. Sam serwis trzy miesiące temu zarzekał się, że zaimplementuje odpowiednie rozwiązanie. Podobne rozwiązania stosują już inni producenci z branży technologicznej, w tym np. Apple.

Po co nam licznik czasu, który spędzamy w aplikacji Facebook?

Przede wszystkim jest to funkcja, która ma działać pozytywnie na świadomość społeczną i wspierać diagnozowanie uzależnień. Coraz częściej mamy problem z przywiązywaniem zbyt dużej uwagi do social-mediów i sami nie zwracamy uwagi na to, kiedy czas, tak istotny w życiu każdego z nas, po prostu upływa. Ze strony Facebooka jest to ruch w stronę CSR – corporate social responsibility, popularna platforma próbuje redukować skutki negatywnego wpływu na użytkowników i pomagać w efektywnym zarządzaniu czasem. Co prawda w dosyć wyraźny sposób koliduje to ze strategią biznesową Facebooka – im więcej czasu użytkownik poświęca na aktywność, tym wyższe przychody. Jak więc tej firmie udało się połączyć te dwa aspekty – nie wiadomo.

Jak to dokładnie wygląda

Funkcja znajduje się w zakładce „Your Time on Facebook”, w polskiej wersji aplikacji nie jest jeszcze dostępna – aczkolwiek ten stan może się błyskawicznie zmienić, a więc warto mieć się na baczności. W tym module odczytamy dane co do ilości czasu jaki spędziliśmy na Facebooku w konkretne dni ubiegłego tygodnia,wraz ze średnią. Dodatkowo, możemy tam ustawić dzienne limity, które będą nam się wyświetlać po przekroczeniu określonego czasu użytkowania.

Nie mam tej funkcji – co należy zrobić?

Ta opcja dopiero została wprowadzona i będzie stopniowo trafiać do poszczególnych użytkowników. Aktualizacja zacznie się oczywiście od wersji angielskiej, dopiero po upływie jakiegoś czasu możemy liczyć na polską wersję. A więc wystarczy po prostu poczekać.

Czy to rozwiązanie pomoże w walce z uzależnieniami?

I tak, i nie. Specyfika uzależnień to bardzo szerokie zagadnienie, ważne są nasze własne preferencje, ograniczenia, podatność i środowisko. Taka funkcja może pomóc w diagnostyce – sami będziemy wiedzieć, że mamy problem ze spędzaniem czasu na tym serwisie. Ale co z tymi danymi zrobimy to inna kwestia. Czy udamy się do psychologa zajmującego się uzależnieniami, czy też podejmiemy karkołomną (i często nieudolną) walkę z nałogiem, albo nie zrobimy po prostu nic, to wszystko leży w naszej kwestii.

Źródło: PhoneArena