FIFA to jedna z najlepiej sprzedających się serii gier sportowych ostatnich kilkunastu lat. Fenomenem na skalę światową jest jeden z dostępnych w niej trybów – FIFA Ultimate Team lub po prostu FUT. Ten model rozgrywki budzi jednak pewne kontrowersje.

Fenomen serii FIFA

Warto zacząć od samego początku, czyli wytłumaczenia, co stoi za fenomenem serii FIFA. Od wielu lat seria konkuruje z dziełem Konami, a więc cyklem PES. Założenia obu serii są takie same – kopanie elektronicznej piłki, zdobywanie mistrzostwa ulubionym klubem czy też rozwijanie stworzonego przez siebie wirtualnego piłkarza. Dlaczego, pomimo takich samych atrakcji, o serii FIFA mówi się znacznie więcej, a PES wydaje się niechcianym dzieckiem branży?

Licencjonowane kluby i tryb FUT

Oczywiście wszystko zależy od upodobań graczy, ale można śmiało powiedzieć, że Fifa jest nieco mniej hermetyczna i znacznie bardziej przystępna. Warstwa audiowizualna jest na najwyższym poziomie, czego nie można powiedzieć o niektórych odsłonach Pro Evolution Soccer. Na plus zasługuje również fakt, że znaczna większość klubów, zawodników, rozgrywek i stadionów ma prawdziwe nazwy oraz wygląd. To zasługa utrzymywanych od lat licencji, które znacząco wpływają na immersję. Niektóre kluby – w szczególności zespoły z Włoch, takie jak Juventus czy Roma – przechodzą jednak na stronę Konami. Na razie podczas rozgrywki w tytule od EA Sports możemy cieszyć się jednak znacznie większym realizmem pod tym względem.

Nie można także pominąć trybów gry, które oferuje FIFA. Pośród nich największą popularnością cieszy się FUT, czyli FIFA Ultimate Team. Miliony graczy na całym świecie docenia tę formę rozgrywki bardziej niż jakąkolwiek inną. Pro Evolution Soccer, mimo obecności trybu myClub, według wielu osób po prostu nie dostarcza rozrywki na tym poziomie. Przestańmy jednak znęcać się nad tym biednym PES-em i przejdźmy do konkretów. Dlaczego FIFA Ultimate Team mimo wszystko nie jest tak pięknym trybem, jak może się wydawać?

FIFA Ultimate Team – założenia

Na początek warto pokrótce wyjaśnić, na czym polega FIFA Ultimate Team. Wszystkie założenia opierają się na kartach, które można względnie swobodnie kupować, sprzedawać, losować lub wygrywać. Na kartach znajdują się głównie piłkarze, ale także inne rzeczy, o których powiemy później. Skupmy się najpierw na samych piłkarzach. FIFA Ultimate Team różni się od trybu menedżerskiego pod względem pozyskiwania piłkarzy. Nie musimy ustalać z każdym z nich tygodniówki ani uzgadniać warunków kontraktu. Po prostu zdobywamy piłkarzy z paczek lub kupujemy ich od innych graczy przy pomocy specjalnych monet FUT.

Zdobywanie graczy

Graczy możemy pozyskiwać za pomocą licytacji lub opcji „Kup teraz”, ale możemy również zdobywać specjalne paczki z kartami, w których dobór piłkarzy jest losowy. Niezależnie jednak od źródła zawodników mamy za zadanie skompletować skład, którym będziemy brać udział w licznych rozgrywkach. FIFA Ultimate Team oferuje graczowi kilka rodzajów spotkań. Wśród nich znajdują się między innymi mecze towarzyskie na różnych zasadach, a także tryb Squad Battles, w którym mierzymy się ze sterowanymi przez komputer składami innych graczy. Najpopularniejsze rozgrywki to jednak Division Rivals, w których rywalizujemy bezpośrednio z pozostałymi użytkownikami. Co tydzień mamy szansę dostać się także do mistrzostw FUT Champions, w których gramy 30 meczów o dość atrakcyjne nagrody. Kolejnym trybem jest Online Draft, o którym powiemy więcej za chwilę.

Budowanie składu w FIFA Ultimate Team

Skupmy się na budowaniu składu. Twórcy FIFA Ultimate Team położyli ogromny nacisk na zgranie zespołu. Na czym to polega? Pomiędzy zawodnikami na poszczególnych pozycjach są połączenia, które mogą być neutralne, żółte lub zielone. Neutralne oznaczają brak zgrania, żółte lekkie zgranie, a zielone – pełną komunikację. Od czego zależy zgranie? Przede wszystkim od tego, w jakim zawodnik gra klubie i z jakiego kraju pochodzi. Istotne jest także umieszczenie piłkarza na właściwej pozycji. Pomiędzy zawodnikami z tych samych klubów lub krajów połączenie jest największe, a na żółty kolor mogą liczyć gracze, którzy grają w tej samej lidze.

FIFA Ultimate Team – rozgrywka

Przeciętny, stosunkowo tani skład w ósmej (!) z dziesięciu lig trybu Division Rivals. Skompletowanie takiego składu kosztowałoby około 500 000 monet (jeden mecz daje zazwyczaj pomiędzy 500 a 1 000 monet)

Porównując tryb FIFA Ultimate Team do innych trybów dostępnych zarówno w najnowszej odsłonie (FIFA 21), jak i poprzednich, nie można oprzeć się wrażeniu, że rozgrywka jest tutaj dużo bardziej zręcznościowa, niż byśmy sobie życzyli. Wszelkie namiastki realizmu, które towarzyszą nam podczas gry w innych trybach, w tym także offline, jakby nagle znikają. Kluczowe znaczenie ma tutaj zgranie zespołu, które jest praktycznie połową sukcesu, a także… zwyczajne szczęście. Oczywiście trudno wysnuwać takie zarzuty bez twardych danych, ale wielu graczy piszących komentarze na różnorakich portalach internetowych zdecydowanie się z tym zgadza. Tryb otrzymuje także krytykę przez ogromny nacisk na szybkość piłkarzy, który sprawia, że rozgrywka często ogranicza się do kilku schematów.

Próżno w FIFA Ultimate Team składnie i powoli budować akcje, próżno także stosować jakąkolwiek taktykę. Wszystko jest tutaj szybkie i opiera się raczej na refleksie niż realnych umiejętnościach. Nie można obyć się także bez połączeń między poszczególnymi graczami. Piłkarze mogą mieć nawet najwyższe umiejętności, jednak bez zgrania mało który gracz będzie w stanie cokolwiek ugrać, chyba że będzie miał ogromne szczęście. 

Dla kogo zatem zostało stworzone FIFA Ultimate Team? Przede wszystkim dla osób, którym dużo bardziej niż na dobrej zabawie zależy na współzawodnictwie, podbijaniu statystyk oraz gromadzeniu różnego rodzaju bonusów. A także dla tych, którzy są skłonni dużo zapłacić. Ale po kolei.

FIFA Ultimate Team – dużo niepotrzebnych bonusów

Za uczestnictwo w poszczególnych rozgrywkach oraz wykonywanie tysięcy zadań możemy dostawać nagrody. Co znajduje się pośród nagród w FIFA Ultimate Team? Zdarzają się takie ciekawe i potrzebne, jak na przykład paczki z rzadkimi zawodnikami, wśród których możemy natrafić na graczy idealnych do naszego składu. Najczęściej jednak są to zupełnie niepotrzebne ozdobniki, takie jak wygląd piłki czy akcesoria na trybuny naszego stadionu. Nie ma większego rozczarowania niż powiadomienie o tym, że zadanie zostało wykonane, a następnie odebranie nagrody w postaci hymnu klubu albo cieszynki zawodnika.

Nie to jednak jest najgorsze w FIFA Ultimate Team. Wszechobecne zbieractwo jest przecież bardzo powszechne w grach także innego rodzaju. Przede wszystkim pośród fanów RPG, którzy przeczesują wszystkie skrzynie i dostępne lokalizacje w poszukiwaniu zupełnie zbędnych przedmiotów. Nie można zatem winić tych graczy FIFA Ultimate Team, którzy lubią kolekcjonować tego typu rzeczy. Można natomiast winić twórców gry, EA Sports, za skrajnie mało subtelne zachęcanie do wydawania kolejnych pieniędzy.

Czy tryb FIFA Ultimate Team jest pay-to-win?

Prawdę mówiąc, bez wydawania pieniędzy bardzo trudno wzbić się na wyżyny FIFA Ultimate Team. O ile gra praktycznie rzuca w nas bonusami i nagrodami różnego rodzaju, to bardzo trudno uzyskać coś rzeczywiście przydatnego. Nieosiągalne dla przeciętnego gracza jest także zdobycie najwyższej klasy zawodników. Jeśli ktoś chce pograć trochę Messim, Ronaldo czy Bergkampem, powinien albo mieć skandalicznie dużo szczęścia, albo trochę kasy.

Za każdy rozegrany mecz zarabia się określoną liczbę monet, która zależy od przebiegu meczu oraz paru innych czynników. Zarobione monety możemy wydawać na paczki piłkarzy lub udać się na rynek transferowy i znaleźć piłkarza z konkretnego klubu lub kraju, aby dopasować go do składu. Problem w tym, że za osiągalną liczbę monet możemy zdobyć co najwyżej przeciętnych zawodników. Jeśli chcemy cieszyć się grą na najwyższym poziomie, niezbędne będzie albo granie przez długie tygodnie, albo zakup określonej liczby żetonów za realne pieniądze.

FIFA zdecydowanie zachęca do tej drugiej opcji. Na każdym kroku gra prezentuje nam możliwość zubożenia naszego portfela jeszcze bardziej; zupełnie tak, jakby dwieście złotych wydane na samą grę nie wystarczyło do osiągnięcia przyjemnej rozgrywki. Bez pieniędzy można przez długi czas znajdować się znacząco poniżej średniej, a każdy zakup wymaga ogromnego zastanowienia. Przez to rozgrywka przestaje przypominać radosną zabawę, a zamienia się w maniakalne odkładanie monet oraz granie ogromnej liczby meczów. Aby móc pozwolić sobie na zakup interesującego nas piłkarza, trzeba zagrać tyle spotkań, że gra staje się niezwykle nudna. Zwłaszcza w połączeniu z opisanymi wcześniej problemami z samą rozgrywką.

FIFA Ultimate Team – czy warto?

Tryb FIFA Ultimate Team nie cieszyłby się jednak taką popularnością, gdyby gra nie oferowała ciekawych mechanik oraz masy zabawy, a przede wszystkim zaciętej rywalizacji. W dużej mierze wynik spotkania zależy od szczęścia (o taktyce niestety nie można tutaj zbyt dużo powiedzieć), ale w gruncie rzeczy rozgrywka może bawić. Jeśli ktoś spędza bardzo dużo czasu przy konsoli lub komputerze i jest maniakiem gier sportowych tego rodzaju, tryb FIFA Ultimate Team będzie z pewnością dla niego.

Z kolei osoby, które nieszczególnie przepadają za mikropłatnościami, zbędną losowością oraz gromadzeniem dziesiątek czy nawet setek bonusów, raczej nie powinny angażować się przesadnie w tryb FIFA Ultimate Team. To recepta na frustrację i niezadowolenie – będzie to po prostu zmarnowany czas.

Kwintesencją podejścia EA do gracza jest tryb Online Draft, o którym wcześniej wspomnieliśmy. Czerpie on garściami z mechanik wszelkich gier hazardowych. Pokrótce rzecz ujmując, gracz musi zapłacić 15 000 monet (to nie tak mało – około 20 rozegranych spotkań), aby móc stworzyć skład z wysokiej klasy zawodników. Następnie owym składem można zagrać 4 mecze (albo jeden, jeśli od razu przegramy). Na podstawie zwycięstw lub porażek przyznawane są nam nagrody. 

FIFA Ultimate Team a hazard

Ogólna losowość oraz wszelkie zestawy kart z piłkarzami niebezpiecznie zbliżają tryb FIFA Ultimate Team do gry hazardowej. Dla osób, które i tak przesiadują przy tej grze bardzo długi czas i naprawdę angażują się w budowanie składu, nie będzie to problem. Dla graczy, którzy chcą raz na jakiś czas zagrać mecz ulubionymi piłkarzami, tryb FUT będzie po prostu nieprzyjemny. Założenie klubu w tym trybie może okazać się złym pomysłem, który doprowadzi jedynie do frustracji – lub złapania się w hazardowe pułapki przygotowane przez EA.

Zdjęcia: własne