LG szykuje się do premiery swojego nowego flagowca, G8 ThinQ, który zostanie zaprezentowany razem z modelem V50. Do sieci trafiły rendery, które pokazują koreańskiego smartfona ze wszystkich stron.

Szeroki notch, wąskie krawędzie

LG G8 ThinQ niemal do złudzenia przypomina z przodu zeszłorocznego V40. Krawędzie ekranu są oczywiście jak najcieńsze, a na górnym boku znajdziemy stosunkowo szerokie wcięcie, w którym umieszczono przedni aparat. Od bliźniaczego wyglądem V40 ten smartfon odróżnia jednak fakt, że aparat do selfie ma tylko jeden obiektyw. Mimo że nie zabrakło notcha, górna krawędź ekranu wciąż jest dość gruba. Na bokach smartfona wszystko ułożone jest tak samo jak rok temu: po lewej przyciski zasilania i zmiany głośności, po prawej klawisz aktywujący Asystenta Google. Nie zabrakło także wejścia słuchawkowego 3,5 mm. Być może największą w porównaniu z G7 zmianą jest układ aparatów, które teraz ułożone są poziomo. Zgodnie z tradycją obok zwykłego czujnika pojawi się obiektyw szerokokątny.

LG G8 ThinQ – specyfikacja

Flagowiec LG będzie wyposażony w ekran OLED o przekątnej 6,1 cala i rozdzielczości 1 440 na 3 120 pikseli. W roli systemu pojawi się najnowszy Android 9 Pie. LG G8 ThinQ będzie korzystać z 8-rdzeniowego procesora Snapdragon 855, jednak w wersji bez modemu 5G. Ta nowość pojawi się za to w modelu V50 ThinQ. Ilość pamięci RAM to 6 GB, a na dane użytkownika przygotowano 128 GB z opcją rozszerzenia jej kartą microSD. Pojemność baterii wyniesie 3 400 mAh. Dokładna specyfikacja aparatów pozostaje zagadką; na pewno usprawnione zostanie rozpoznawanie twarzy dzięki nowemu sensorowi w przednim aparacie.

G8 nie będzie tani

Ciężko zrozumieć, co LG próbuje osiągnąć, ustalając ceny swoich smartfonów. W przypadku ostatnich paru premier – np. flagowych G6 czy G7 – wysoka startowa cena została szybko zweryfikowana przez rynek, a po paru miesiącach smartfony te można było kupić już o kilkaset złotych taniej. Niestety, LG G8 ThinQ ma być w momencie premiery jeszcze droższy niż poprzednik. Kilka dni temu wyciekła informacja o cenie smartfona w Kanadzie, która wynosi 1200 CAD. W przeliczeniu na naszą walutę jest to niecałe 3 500 zł. Jak wiadomo, producenci smartfonów lubią sprzedawać je w Polsce nieco drożej, co oznacza, że za G8 ThinQ możemy zapłacić nawet około 4 000 zł. LG musi się więc naprawdę postarać, żeby nowy flagowiec był warty swojej ceny. Premiera odbędzie się już za dwa tygodnie, podczas targów MWC.

Źródło: @evleaks