Technologia 4K dająca niesamowitą satysfakcję użytkownikowi w końcu trafiła na dział, do którego zmierzała od samego początku.

Dać niesamowity obraz, nadać pięknych barw, rozdzielczości i dużej kontroli różnicy kontrastów.

To wszystko, abyśmy przed oczami widzieli najlepsze sceny i efekty.

Na tą chwilę największą popularnością 4K cieszy się branża gier, gdzie użytkownicy z chęcią przenoszą się na bardziej szczegółowe detale modeli, choć ma się to zmienić, gdyż w końcu na system Windows 10 trafia aktualizacja Netflix obsługująca 4K i oferująca pełną i komfortową usługę. Już wcześniej Netflix pozwalał na rozdzielczość 4K dla swoich aplikacji streamujących, ale także i dla nowszych telewizorów Smart, lecz  polityka przeciw piractwu w internecie nie pozwalała rozwinąć się tej technologii na komputerach osobistych, z obawy na to, że mogło to doprowadzić do szybszego zdjęcia zabezpieczeń DRM z aplikacji i samej zawartości serwisu. I jak wiemy, nie pomogło to wcale, a ludzie znaleźli sposób na ściągnięcie najnowszych odcinków Bloodline’a w jakości Ultra HD… Bo co by nie powiedzieć, nawet i ja nie potrafiłem się powstrzymać i odwiedzić zatokę piratów w poszukiwaniu tego jednego odcinka.

4K jednak nie jest dla wszystkich.

Jedyny myk jaki muszą zrobić użytkownicy, to zaopatrzyć się w dobry sprzęt, a tu wymagania są już naprawdę bardzo wysokie. Aby obejrzeć filmy w technologii 4K, w naszym zestawie musi się znaleźć świeży lub pociągnięty do najnowszej wersji Windows 10, procesor siórmej generacji Intel Kaba Lake oraz sam wyświetlacz o rozdzielczości 4K. Tak więc z samego sprzętu, na tą chwilę jesteśmy ograniczeni tylko na Lenovo Yoga 910, przystosowana jako laptop gamingowy, lub nasz kochany składany desktop. Poza wymaganiami sprzętowymi, czeka nas jeszcze subskrypcja, która wymaga od nas minimalnej kwoty 12$, czyli przy dzisiejszym kursie walut około 50zł za wersję premium z streamowaniem Ultra HD.

Użytkownicy z starszym sprzętem niestety tu nie będą mieli szczęścia…

Warto też przypomnieć o jednym tricku Microsoft, który ostatnio pokazuje mi się dość często na monitorze. A mianowicie komunikat “Przesiadając się na Edge, możesz zaoszczędzić o wiele więcej baterii i obejrzeć jeszcze jeden odcinek, niż w porównaniu do Chrome” i dzięki temu tworzy się uśmiech na twarzy każdego, gdyż zobaczymy analogiczną sytuację dla Chromcast’a Ultra.

[vlikebox]

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.