Polskie ceny są niższe od tych unijnych – przynajmniej w teorii. Kiedy jednak wybierzemy się do sklepu z elektroniką, ciężko będzie to odczuć. Skąd to wynika? Co powoduje, że ceny technologii w Polsce są tak wysokie? Jak nasz kraj wypada na tle UE? Oto smutna rzeczywistość, która przekłada się na spore deficyty w portfelach geeków. 

Polska vs UE – porównanie cen

Przyjmijmy, że wskaźnik średnich cen w UE wynosi 100. Bogatsze kraje, takie jak Austria czy Wielka Brytania (badania wykonano przed Brexitem) będą miały wyższe wskaźniki od umownej „setki”. Biedniejsze państwa przeważnie mają z kolei niższe ceny niż ten wskaźnik. 

W Polsce za towar płacimy przeważnie 60% ceny z innych krajów UE, biorąc pod uwagę średnią liczoną z wielu sektorów sprzedaży. Oczywiście, jak to w statystyce bywa, nie ma kraju, w którym wskaźnik ten wynosi dokładnie 100. Najbliżej są Włochy i Hiszpania, czyli kraje stosunkowo bogate, jednak zmagające się z różnymi kryzysami uderzającymi w gospodarkę.

Uwaga – podając ceny procentowe, korzystamy ze wskaźników opracowanych na potrzeby badań w ramach słoweńskiej organizacji rządowej Republic of Slovenia Statistical Office. Eurostat posługuje się wartościami liczbowymi, które przeważnie pokazują podobne tendencje względem wartości procentowych, jednak opracowanie tych danych wyglądałoby nieco mniej przejrzyście. Stosując podejście proporcjonalne, mamy bardzo jasną informację na temat tego, o jakich stawkach mówimy.

Źródło: stat.si

Mechanizm ten działa w wielu sektorach – badano go konkretnie w sześciu obszarach. Oto pięć z nich, które szybko omówimy, by przejść do głównej części dzisiejszego tematu.

Żywność i napoje bezalkoholowe

Tutaj wypadamy nieźle, choć pamiętajmy o tym, że czeka nas wkrótce gwałtowny wzrost. W raportach za przyszłe lata będziemy musieli uwzględnić na przykład podatek cukrowy, który może nas szybko przybliżyć do czołówki Europy w kwestii wysokości cen. Choć napoje bezalkoholowe stanowią tylko pewną część towarów z tego podpunktu, nowa opłata z pewnością będzie zauważalna w statystykach. Nasz wynik tutaj to 70% (Eurostat podaje nieco niższe wartości) cen europejskich.

Sektor napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych

W Polsce za alkohol i papierosy płacimy około 74% tego, co w reszcie krajów UE. To dosyć atrakcyjne ceny – taniej jest tylko w Bułgarii. Ceny tytoniu i alkoholu wahają się dość mocno w zależności od kraju, co wynika z różnych stawek akcyzy.

Ubrania

Tutaj płacimy podobne stawki, co reszta UE. Mówimy tu o 93% ceny. W tym sektorze dostrzec można jednak pewien balans – odchylenie cenowe praktycznie nie przekracza 20%. Jedynie w Danii wskaźnik ten wynosi 132%; większość pozostałych krajów trzyma się blisko 100.

Transport

Nasze ceny transportu to około 84% średniej unijnej. Stawki na wschodniej flance UE są dosyć podobne. Wysokie ceny transportu dotyczą przede wszystkim krajów skandynawskich, Holandii i Portugalii.

Restauracje i hotele

W Polsce w tym wypadku płacimy około 76% przeciętnych unijnych kosztów. Na tle innych krajów mniej zamożnych niż Europa Zachodnia jest to dosyć spora stawka. Na Litwie wskaźnik ten wynosi 70, na Węgrzech 62, a w turystycznej Bułgarii – zaledwie 45.

Podsumowanie – porównanie cen w Polsce i UE, pomijając ceny technologii

Na pierwszy rzut oka nie wygląda to źle. Ogólna średnia cen w Polsce w porównaniu do UE to 60%, co nie wypada najgorzej na tle naszych zarobków.

Produkt krajowy brutto per capita w UE wynosi 46 565 dolarów rocznie, a w Polsce – 34 431 dolarów rocznie (dane Banku Światowego). Nasza „wartość” wynosi więc około 73% tego, co średni parytet siły nabywczej przeciętnego Europejczyka. Gorzej to wygląda w przypadku zarobków – gdy w UE zarabia się około 13 euro/godzinę brutto, w Polsce stawka ta wynosi to około 6 euro/godzinę brutto, według danych z 2018.

Istnieją oczywiście wskaźniki, takie jak KFC Index, czy iPad Index, które pozwalają na skuteczne przeliczenie cen danych „uniwersalnych” dóbr na zarobki, a nawet czas, który wymagany jest w danym państwie, by zarobić na dany produkt. Pomijamy jednak te zakątki statystyki, jako że jest to dość ograniczone spojrzenie. Przejdźmy do sedna – jest pewien sektor, który pochłania ogromne kwoty z budżetu domowego. Tam sytuacja nie wygląda już tak kolorowo, jak w przypadku średnich wartości.

Uwaga: uważni czytelnicy z pewnością zwrócili już uwagę na fakt, że wszystkie podane wartości przekraczają średnią na poziomie 60%. Ostatni sektor również daje nam wynik powyżej (i to znacznie) tej liczby. Nie jest to błąd – ta pozorna rozbieżność ma związek z wahaniami wśród innych krajów w różnych kategoriach.

Ceny technologii na papierze – Polska kontra Unia Europejska

Według wcześniej cytowanego źródła w 2019 roku cena elektroniki użytkowej w Polsce stanowiła 91% średniej z Unii Europejskiej. Eurostat podaje bardzo zbliżone informacje. Jeśli jest to zatem prawda, oznacza to, że technologiczne gadżety kosztują w Polsce znacznie więcej, niż powinny. Tutaj jednak pojawia się kolejny „kruczek”.

W Polsce ceny sprzętu RTV są najniższe w UE, a i tak możemy obiektywnie ocenić, że są wysokie. Krajem, który znajduje się na drugim miejscu, jest Bułgaria ze wskaźnikiem na poziomie 92. Oznacza to, że nie jesteśmy w najgorszej sytuacji – w końcu w krajach spoza UE, w Serbii i Bośni i Hercegowinie, gdzie zarobki są jeszcze niższe niż u nas, wskaźnik ten wynosi odpowiednio 113 i 107. Przyglądnijmy się teraz, czy faktycznie nasze ceny technologii na tle UE wypadają tak wysoko, czy jednak faktycznie płacimy o te mniej więcej 10% mniej.

Sprawdzamy w praktyce ceny technologii w Polsce i UE: porównanie z Niemcami

By sprawdzić, czy orientacyjnie wartości wskaźników podawane w statystykach są wymierne, przyjrzymy się cenom RTV w Polsce i Niemczech. Powodów do tego zestawienia jest kilka – oto cztery z nich.

  • Niemcy mają wskaźnik cen w obszarze elektroniki zbliżony do 100, czyli średniej europejskiej. Według słoweńskiego centrum statystycznego wynosi on 98 (przypominamy, że w Polsce jest to 91).
  • Mamy bardzo podobny podatek VAT. W Polsce w praktyce wynosi on 23%, w Niemczech – 19%.
  • Możemy badać ceny w tym samym markecie. W tym wypadku weźmiemy pod lupę Media Markt, który jest firmą zza Odry. Warto jednak dodać, że jest to sklep postrzegany w Polsce jako stosunkowo drogi.
  • Realia związane z importem, infrastrukturą transportową i innymi zmiennymi są bardzo podobne w Polsce i Niemczech.

Ceny w Polsce i UE – oto porównanie cen pięciu towarów

Porównanie popularnych produktów z różnych segmentów rynkowych da nam pewien obraz sytuacji. Sprawdźmy, jak wyglądają różnice cenowe w przypadku telefonów, drukarek, monitorów, telewizorów i komputerów stacjonarnych.

Uwaga: na potrzeby tekstu przyjęty został uśredniony kurs złotówki do euro na poziomie 1 euro = 4,5 złotego.

Ceny telefonów: Polska vs Unia Europejska. Xiaomi Mi 10T 5G Cosmic Black

W przypadku tego smartfona mamy do czynienia z dosyć dobrymi parametrami, wręcz flagowymi. Na jego pokładzie znajduje się Qualcomm Snapdragon 865, 128 GB pamięci wewnętrznej i 8 GB RAM. Telefon wyposażony jest w aparat 64+13+5 Mpix. Ekran Xiaomi Mi 10T to 6,67-calowy panel IPS o odświeżaniu 144 Hz. Smartfon dysponuje dwoma slotami na kartę SIM, standardem 5G, może nagrywać wideo w 8K – jest to jeden z najlepszych telefonów w swojej klasie.

W Polsce jego koszt to 1999 złotych. Jego cena w Niemczech to 499 euro, czyli 2245,5 złotych.

Ceny drukarek: Polska vs Unia Europejska. HP DeskJet 2720

Drukarka HP DeskJet 2720 to jeden z lepszych produktów w segmencie budżetowym. Dysponuje ona skanerem, drukuje w kolorze, rozdzielczość druku to 1200×1200. HP DeskJet 2720 obsługuje formaty A4, A6, B5, DL; można w niej umieścić papier broszurowy, papier fotograficzny lub zwykłe kartki. Prędkość druku w czerni to 7,5 sekundy, w kolorze 5,5 sekundy.

Sprzęt w Polsce kosztuje 299 złotych. Jego cena w Niemczech to 69 euro, czyli 310 złotych.

Ceny komputerów: Polska vs Unia Europejska. ACER Aspire XC-886 (gotowy zestaw)

ACER Aspire XC-886 to komputer stacjonarny, który można traktować jako model do rozbudowy. Jest on wyposażony w całkiem wydajny procesor i5-9400. Ciekawym akcentem jest obecność dwóch dysków – 256 SSD systemowy i 1 TB HDD jako magazyn pamięci. Wadą jest oczywiście brak GPU i zaledwie 8 GB RAM, ale zestaw ten można niskim kosztem „podrasować”. Jego głównym przeznaczeniem jest praca biurowa.

ACER Aspire XC-886 w Polsce kosztuje 2599 złotych. W Niemczech kosztuje 599 euro, czyli 2695,5 złotych.

Ceny telewizorów: Polska vs Unia Europejska. Philips 50PUS7805/12

Telewizor Philips 50PUS7805/12 to przyzwoity model wykorzystujący rozdzielczość 4K, podświetlenie LED i sporą, 50-calową matrycę. Jest to telewizor skierowany do użytkowników bez specjalnych wymagań, prezentuje jednak dosyć dobry stosunek parametrów do ceny. Telewizor wyposażony jest w Smart TV obsługiwane przez procesor czterordzeniowy.

Ceny Philips 50PUS7805/12 w Polsce to 1899 złotych, w Niemczech 549 euro, czyli 2470,5 złotych.

Ceny monitorów: Polska vs Unia Europejska. iiyama G-Master G2530HSU

Monitor iiyama G-Master G2530HSU posiada ekran o przekątnej 24,5 cala, jest to matryca TN. Wyposażony jest w podstawowe złącza D-Sub, DisplayPort i VGA. Jego czas reakcji to zaledwie 1 ms, jest więc to sprzęt gamingowy. Częstotliwość odświeżania w jego przypadku wynosi 75 Hz. Monitor dysponuje standardem FreeSync.

Ceny iiyama G-Master G2530HSU w Polsce to 599 złotych, w Niemczech to 130 euro, czyli 585 złotych.

Jakie płyną z tego wnioski? Ceny technologii w Niemczech są wyższe, jednak nie aż tak, jak można było się spodziewać

Na tle średniej unijnej nasze ceny faktycznie są nieco niższe. Oczywiście w przypadku iiyama G-Master G2530HSU cena była bardzo zbliżona, jednak nie jest to jeszcze podstawa do zakładania, że na przykład w Polsce monitory są droższe.

Ceny nie są niższe proporcjonalnie do zarobków, dlatego można uznać, że technologia w naszym kraju jest naprawdę bardzo droga. Prawdopodobnie UE jest traktowana przez wielu producentów jako dosyć jednolity rynek. Polityka cenowa znanych firm raczej nie różni się znacząco w zależności od tego, czy produkt kierowany jest do Włoch, czy do Portugalii. Ciekawe mogłoby być za to porównanie z innymi krajami, np. Indiami. Wiadomo, że producenci starają się stworzyć produkty przeznaczone stricte na ten rynek. Obserwacja, czy ceny na subkontynencie indyjskim są niższe niż w naszym kraju, mogłaby przedstawić interesujące wnioski.

Oczywiście wysokie ceny technologii mają uzasadnienie – koszt projektowania tego typu rozwiązań jest bardzo drogi. Produkcja odbywa się w Azji, z której trzeba te produkty przetransportować do Europy. Nakłady marketingowe w przypadku elektroniki użytkowej również są bardzo wysokie. Dlatego musimy naprawdę sporo się napracować, by pozwolić sobie na najnowocześniejsze sprzęty.

Źródła: Eurostat, TMF-group.com, data.worldbank.org