Sieci 5G mają być 10-krotnie szybsze od 4G. Jednak obietnica ta, która widnieje w materiałach marketingowych, dotyczy ostatecznego (lub też wysoce rozwiniętego) stadium wdrożenia nowej technologii. Do tego odnosi się do wartości maksymalnych. Tymczasem koreańskie Ministerstwo Nauki i ICT zmierzyło, że na obecnym etapie komercyjne sieci 5G oferują 4-krotny wzrost średniej prędkości pobierania danych względem rozwiązań LTE-A.

Jeżeli mówimy o pomiarach prędkości w sieciach mobilnych, to za każdym należy jasno wspomnieć o warunkach, które towarzyszyły testom. W kontekście technologii 5G bardzo często mamy do czynienia z komunikatami opisującymi kolejne bicie rekordu. Tutaj chodzi oczywiście o maksymalne prędkości pobierania danych, które uzyskuje się w warunkach gwarantujących przypisanie jednemu terminalowi maksymalnej ilości zasobów radiowych. W przypadku tradycyjnych stacji bazowych oznacza to, że z danej stacji bazowej korzysta tylko jeden terminal. Z kolei przy technice Massive MIMO liczba terminali jest równa liczbie ortogonalnych (tj. niezakłócających się) wiązek anteny. Jednak liczby te nie mają zbyt dobrego przełożenia na komfort korzystania z komercyjnej sieci, z której w tym samym czasie korzysta duża (i zmienna) liczba użytkowników. Dlatego też zarówno operatorzy, jak i regulatorzy rynku, monitorują średnie prędkości pobierania i wysyłania danych.

5G w paśmie C oferuje średnio nawet 789 Mbit/s

Rok temu Korea Południowa oraz Stany Zjednoczone spierały się o miano kraju, w którym uruchomiono pierwszą komercyjną sieć 5G. Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie Korea Południowa jest państwem, w którym mamy dzisiaj najbardziej rozbudowaną infrastrukturę 5G. Chodzi tutaj zarówno o oferowane prędkości, jak i zasięg usługi oraz liczbę abonentów. Według danych zebranych przez firmę tefficient koreańscy operatorzy przekroczyli w ciągu roku magiczną barierę 10% klientów korzystających z sieci usług 5G.

5G liczba użytkowników

W kontekście zasięgu oraz prędkości koreańscy operatorzy nie mają również większych problemów, ponieważ od samego początku korzystają z tzw. pasma C. Jest to zakres częstotliwości od 3,4 GHz do 3,8 GHz, który został podzielony pomiędzy 3 operatorów: SK Telecom (100 MHz), KT (100 MHz) oraz LG U+ (80 MHz). Teoretycznie moglibyśmy się spodziewać, że dwaj operatorzy będą oferować porównywalne prędkości. Z kolei sieć trzeciego operatora powinna być o około 20% wolniejsza. Jak to wygląda w praktyce?

Koreańskie Ministerstwo Nauki i ICT zmierzyło prędkości oferowane przez sieci 5G w Seulu i sześciu innych miastach. Średnia prędkość wyniosła 656 Mbit/s. Przy podziale na operatorów wyglądało to następująco:

  • SK Telecom: 789 Mbit/s,
  • KT: 652 Mbit/s,
  • LG U+: 528,6 Mbit/s.

Faktycznie, operator, który kupił najmniej pasma, okazał się najwolniejszy. Jednak różnica względem lidera zestawienia wyniosła aż 33%. Z kolei do konkurenta, który również dysponuje 100 MHz blokiem, zabrakło dokładnie 18,9%.

Interesujące jest również to, że sieć 5G SK Telecom jest średnio o 21% szybsza od KT. Zwłaszcza że obaj operatorzy dysponują dokładnie takimi samymi zasobami w paśmie 3,5 GHz.

Korea Południowa, a Polska

Wyniki testów przeprowadzonych przez koreańskie Ministerstwo Nauki i ICT pokazują, że szybkość działania sieci 5G nie zależy od samej szerokości bloków, z których korzystają operatorów. Ważne jest również dobre rozmieszczenie stacji bazowych oraz zadbanie o doprowadzenie wystarczająco szybkich dołączeń do sieci szkieletowej. Widać to szczególnie w przypadku dwóch operatorów, którzy dysponują takimi samymi kanałami. Pomimo tego różnica w średnich prędkości pobierania danych wynosi aż 20%. Dlatego polscy operatorzy, którzy będą korzystać w paśmie C z bloków o szerokości 80 MHz, mogą zbudować wolniejsze sieci niż koreański LG U+.

Dobrym odniesieniem w przypadku takiej dyskusji jest porównanie przyspieszanie, jakie oferuje 5G przy przejściu z LTE. W Korei jest to skok średniej prędkości pobierania danych z 158,53 Mbit/s (wynik podany przez Ministerstwo Nauki i ICT w zeszłym roku) do 656,6 Mbit/s. W rezultacie pierwszy etap wdrażania nowego standardu dał 4-krotne przyspieszenie. Czy w Polsce będzie podobnie?

Aktualnie średnia prędkość pobierania danych w polskich sieciach LTE wynosi 30 Mbit/s. Z kolei testy wykonane w nieobciążonej jeszcze sieci 5G Plusa sugerują, że blok o efektywnej szerokości 40 MHz oferuje średnią prędkość pobierania danych na poziomie 242 Mbit/s. Zatem można przypuszczać, że w zależności od gęstości infrastruktury polskie sieci 5G zaoferują w paśmie C średnie prędkości rzędu 450 – 500 Mbit/s. Gdyby udało się to osiągnąć, to mielibyśmy wtedy do czynienia z ponad 10-krotnym przyspieszeniem względem sieci LTE.

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.