Użytkowników sieci BitTorrent jest w sieci naprawdę dużo. Ludzie na co dzień wolą ściągać pliki z sieci niż płacić za multimedia. Jest też grupka, którą męczy na tyle mechanizm VOD i kart kredytowych, że wolą korzystać z Torrentów. W każdym razie, jest to dość popularna technika piratowania. Skąd post o torrentach?

W sieci pojawiło się niesamowicie dużo informacji o tym, że nowy system od Microsoft ma zamiar szpiegować użytkowników. W sumie, to my zastanawiamy się, co w tym takiego nowego. Robią to Google i Facebook i wcale nie mają zamiaru tego ukrywać. Oczywiście, każdy z nich zasłania się, że to tylko i wyłącznie w celach marketingowych. Koń by się uśmiał. Następną organizacją okazał się Microsoft. Prawda jest taka, że MS od dawna śledzi userów. Pierwsze informacje o kodzie szpiegującym użytkowników pojawiły się przy okazji wydania Windows Vista, jednakże firma z Redmont nigdy ich nie skomentowała. Teraz po prostu głośno się do tego przyznają.

Jak ta informacja zadziałała na rynek? Dość specyficznie. Ci, co nie chcą być śledzenie pozbyli się Windows 10 z komputerów. Poszło to też o kilka kroków dalej i zahaczyło o sieć torrent, ale powoli. Najpierw może kilka słów o budowie sieci torrent, abyśmy mogli zrozumieć, kto kogo i dlaczego zabanował, a przede wszystkim, jak to zrobił.

torrent-without-getting-caught.w654

Protokół BitTorrent pozwala na kopiowanie jednego pliku przez wielu użytkowników. Działa to tak, że nie obciąża serwera i jego łącza sieciowego. Dzięki torrentom pliki kopiujemy fragmentami. Dodatkowo, jako źródło plików serwer wskazuje komputery użytkowników, którzy dany plik pobrali wcześniej lub są w trakcie jego pobierania. Jest jeszcze kilka pojęć, które z tej okazji chcemy Wam przedstawić i są one ściśle związane z siecią BitTorrent.

  • peer – jest to użytkownik, który w danym momencie pobiera i udostępnia plik;
  • seed – user, który posiada plik i udostępnia go innym;
  • tracker – serwer, który przekazuje informacje o seedach i peerach;
  • leecher – inaczej pijawka, w danym momencie pobiera dany plik i udostępnia posiadane jego fragmenty,  user taki zazwyczaj korzysta z łącza asymetrycznego oraz wyłącza swojego klienta zaraz po zakończeniu pobierania.

To właśnie trackery podobno blokują użytkowników z Windows 10. Właściciele trackerów strasznie przestraszyli się informacją o zbieraniu danych przez Windows 10 i dlatego zabronili wstępu tym userom w sieć torrent.