Klienci Huawei nie mają ostatnio zbyt wielu powodów do radości. Donald Trump i jego administracja znaleźli sposób na skuteczną walkę z chińskim gigantem. Możliwość utraty certyfikacji od Google sprawiła, że cały świat zaczął się zastanawiać nad dalszym losem smartfonów Huawei. Czy warto je kupować? A może trzeba się ich jak najszybciej pozbyć? W międzyczasie lokalna restauracja w Meksyku postanowiła pocieszyć posiadaczy chińskich urządzeń. Każdy, kto przyjdzie ze smartfonem Huawei może liczyć na darmowe taco!

Rząd Stanów Zjednoczonych od lat stara się zaszkodzić interesom Huawei. Jednak dotychczasowa nagonka na chińskie urządzenia telekomunikacyjne nie przyniosła zamierzonego skutku. USA namawiało swoich sojuszników, żeby Ci zakazali budowy sieci 5G z użyciem sprzętu pochodzącego z Chin. Co prawda kilku operatorów zdecydowało się na rezygnację z Huawei w tzw. szkielecie sieci, ale nikt poza Australią nie wprowadził ogólnego zakazu. Tym razem mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją. Odcięcie chińskiego giganta od współpracy z Google oraz innymi amerykańskimi firmami sprawiło, że działania administracji Donalda Trumpa odczują wszyscy. Już teraz wiemy, że po 19 sierpnia żadne nowy smartfon Huawei nie będzie mógł korzystać z usług Google, w tym Sklepu Play. Zagrożone są również aktualizacje do nowych wersji Androida. Użytkownicy mogą jedynie liczyć na aktualizacje bezpieczeństwa. Jednak o Androidzie 10 Q mogą zapomnieć.

Klienci Huawei szukają pocieszenia

Niektórzy operatorzy zrezygnowali z zamówień nowych smartfonów chińskiego giganta. Nie wiadomo czy składany Mate X pojawi się na rynku. Osoby, które kupiły nowego Huawei P30 Pro, zamiast cieszyć się z możliwości jego aparatu zastanawiają się, czy może nie powinni go sprzedać. Dlatego restauracja Taquería Tachitos postanowiła umilić chwile zadumy nad chińskimi smartfonami. Każdy, kto przyjdzie z telefonem Huawei otrzyma darmowe taco o wartości 60 pesos.

Źródło: Bloomberg

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.