Nie lada gratka dla fanów serii Resident Evil pojawi się niebawem na Netfliksie. Twórcy zapowiadają powstanie serialu aktorskiego, który będzie opierał się na wydarzeniach z gry. Ekranizacje gier komputerowych to już niemal chleb powszedni – które z nich były najlepsze?

Resident Evil w wersji serialowej!

W mediach od pewnego czasu rozchodzi się informacja, że Netflix zamawia serial aktorski na podstawie serii gier Resident Evil. Może to być pewne zaskoczenie, jednak nie dla długotrwałych fanów tego tytułu. Warto przypomnieć, że seria Resident Evil doczekała się już kilku ekranizacji – żadna z nich nie przypadła jednak do gustu widzom i krytykom do tego stopnia, by zapamiętali ją na dłużej. Teraz przed firmą Capcom klaruje się znakomita okazja, by wypromować swoje gry. Współpraca z Netflixem to praktycznie zawsze skuteczne narzędzie marketingowe.

Z doniesień wynika, że serial będzie prezentował oryginalną, nieznaną wcześniej historię, która dzieje się w uniwersum Resident Evil. Nie wiemy, czy będzie nawiązywać do wydarzeń z gier albo poprzednich ekranizacji. Możemy debatować, czy wszystko okaże się jedną wielką klapą, czy wręcz przeciwnie. Jesteśmy jednak zdania, że na razie należy wstrzymać się z wydawaniem werdyktów – zwyczajnie wiemy jeszcze za mało, by to oceniać. Kinematografia potrafi zaskakiwać, szczególnie w kontekście ekranizacji gier komputerowych.

Przygotowując dzisiejszy artykuł, staraliśmy się wybrać kilka najlepszych ekranizacji gier. Okazało się to jednak bardzo trudne – wiele tytułów tego typu prezentuje niestety bardzo słaby poziom. Zapraszamy zatem na niebanalną podróż klasy Z do jednego ze zdecydowanie najmniej chlubnych zagadnień ze świata gier komputerowych oraz kinematografii.

Hitman

Źródło: BagoGames (CC 2.0)

Zapewne większość naszych czytelników słyszała o serii gier o słynnym Agencie 47 – pozostałym przychodzimy z pomocą i tłumaczeniami. Tytułowy Hitman to człowiek, który został genetycznie zaprogramowany, by być płatnym mordercą. Może się wydawać, że to idealna podstawa do zrobienia wybitnego, trzymającego w napięciu filmu. Seria gier pod tym tytułem wciąga lepiej niż niejeden thriller – zapewnia graczom nie tylko mnóstwo dobrej zabawy i napięcia, ale w niektórych momentach potrafi także skłonić do refleksji.

Cytując inny, znacznie lepiej przyjęty film – rzeczywistość jest często rozczarowująca. Ze świetnego materiału źródłowego powstało coś, co może i nie wygląda przesadnie źle, ale zdecydowanie nie oddaje ducha oryginału. Choć główny bohater został dobrze zagrany, to reszta postaci jest kompletnie pozbawiona charakteru. Fabuła jest raczej przewidywalna, a kluczowe sceny niemal zupełnie wyzbyte z emocji. Z tych względów tytuł nie odniósł większego sukcesu – mamy nadzieję, że z serialowym Resident Evil będzie zupełnie inaczej.

Silent Hill

Wydawać by się mogło, że Silent Hill to najbardziej znana i rozpoznawalna seria horrorów, jakie zobaczyliśmy kiedykolwiek na naszych ekranach. Swoją popularnością przebija nawet będące inspiracją do tego artykułu Resident Evil. Tutaj również mamy do czynienia z idealnym materiałem na film – jest to horror nieco inny niż wszystkie. Twórcy nie stawiają na hordy potworów gromko atakujące głównego bohatera, a na klimat, muzykę, napięcie i inne kwestie. To podejście, które zdecydowanie doceniają fani tego gatunku – również jeśli mówimy o kinematografii. Brzmi to zatem jak coś, co można przełożyć na ekrany kin bez większych strat. Jak wyszło w praktyce?

Tutaj trzeba przyznać, że opinie są bardzo podzielone. Widzowie nie dostali w twarz obuchem – nie można tu mówić o tragicznej ekranizacji, której nie da się obejrzeć. Silent Hill zdecydowanie nadaje się do obejrzenia. Najwierniejsi fani serii mogą być jednak znacznie bardziej zawiedzeni tym filmem niż zwyczajni odbiorcy, którzy nie mają z grą wiele wspólnego. Pewne aspekty nieco straciły przy przeniesieniu na ekran kinowy – między innymi wyjątkowy klimat gry i charakterystyka głównych bohaterów.

Lara Croft: Tomb Raider

Seria gier o Larze Croft jest obecna w naszej świadomości od bardzo dawna, a jej przygody są znakomitym motywem do stworzenia ciekawego filmu. Jego premiera była o tyle znacząca, że utorowała drogę do powstania innych ekranizacji gier komputerowych.

O jakości filmu można zawzięcie dyskutować, jednak powszechne opinie na temat tego dzieła są raczej pozytywne. Nie ma się co dziwić, ponieważ mamy do czynienia z naprawdę ciekawym, barwnym filmem z pazurem, który może zaciekawić nie tylko osoby, które miały wcześniej do czynienia którąkolwiek odsłoną przygód Lary Croft. Można śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych ekranizacji gier komputerowych. Na pewno jest jedną z najbardziej rozpoznawanych – nie tylko wśród fanów elektronicznej rozrywki.

Warcraft

Seria Warcraft jest już praktycznie kultowa – może nie w takim stopniu, jak wspomniane wielokrotnie Resident Evil, ale nadal wielu graczy myśli o niej z wielkim rozrzewnieniem. Nic więc dziwnego, że powstał pomysł ekranizacji tej produkcji. Mamy tutaj bardzo ciekawy wyjątek w dzisiejszym zestawieniu. Film doczekał się dużo większej liczby pozytywnych opinii od zatwardziałych fanów serii niż od krytyków oraz widzów, dla których było to pierwsze zetknięcie z tym uniwersum.

Warto tutaj wspomnieć, że mamy do czynienia z bardzo ciekawym uniwersum, pełnym magii i orków, stanowiącym pewien wzór dla wielu światów fantasy. Czy klimat gry został przeniesiony na ekran z należytą sumiennością? Według jednych tak, według innych – nie do końca, choć nie można tu mówić o bardzo złych opiniach.

To stosunkowo nowy film, ponieważ powstał w 2014, co czyni go jednym z najświeższych tytułów w tym zestawieniu. Dzięki temu efekty specjalne oraz komputerowe rendery bohaterów czy lokacji są tu na najwyższym poziomie. Całość bardzo cieszy nie tylko duszę, ale przede wszystkim oko. Zdecydowanie warto zapoznać się z tym dziełem i wyrobić sobie na jego temat własne zdanie. To szczególnie atrakcyjna propozycja dla osób, które w dzieciństwie i wczesnej młodości spędzały długie godziny przed komputerem, grając w Warcraft 3 lub inne, równie dobre odsłony serii

Max Payne

Max Payne 3. Źródło: Joshua Livingston (CC 2.0)

Słynna trylogia gier o policjancie, który doświadcza rodzinnej tragedii i popada w szereg nałogów, jest nieodłączną częścią dyskusji o grach z gatunku TPP – czyli, krótko mówiąc, o strzelankach z widokiem z trzeciej osoby. Jest to jeden z rzadkich przypadków, w których każda gra z serii jest na tym samym, równie wysokim poziomie. Wszystkie odsłony zaskakują mnogością rozwiązań, frajdą płynącą z gry oraz niebanalną, momentami niezwykle wzruszającą fabułą z wyrazistym głównym bohaterem. Tutaj ponownie można stwierdzić, że mamy do czynienia z wybitnym fundamentem pod bardzo dobry, mocny film. Jak to się udało?

Efekt był niestety bardzo przeciętny. Max Payne, w którego wciela się John Moore, w porównaniu do swojego odpowiednika z produkcji Rockstar jest dosyć sztywny i wręcz irytujący. Udało się w jakiejś części zachować klimat, jednak jest to kolejna produkcja, która całkowicie zmarnowała potencjał linii fabularnej i koncepcji gry, na której podstawie powstała.

Resident Evil

W zestawieniu nie mogło zabraknąć filmu Resident Evil. Powstało mnóstwo kontynuacji pierwszej części, która trafiła do kin w 2002 roku – to właśnie na niej się skupimy. Jeśli chodzi o ogólną „straszność” tej produkcji – bo oficjalnie jest przecież horrorem – to może nie powala na kolana, ale zdecydowanie ma swoje momenty. Podobnie jest z grą aktorów, a przede wszystkim z ogólnym klimatem, który jest tak gęsty, że można go ciąć nożem. Kinowy Resident Evil może nie zagościł na stałe w pamięci widzów i graczy, ale należy oddać, że jest to naprawdę solidny film, który zdecydowanie warto obejrzeć.

Można także śmiało stwierdzić, że jest to najlepszy film w tym zestawieniu. W przeciwieństwie do niektórych opisanych wcześniej pozycji czerpie z gry w bardzo subtelny, skuteczny i rzetelny sposób. Widocznie tytuł ten nie stara się być pustą wydmuszką, na którą mają polecieć gracze i który ma być jedynie zgrabnym chwytem marketingowym. Tutaj mamy do czynienia z prawdziwym filmem – i choć można mówić o szeregu jego wad, to jednak nie można powiedzieć, że nie jest to przyzwoite widowisko.

Filmy na podstawie gier

Niestety nie doczekaliśmy się jeszcze ekranizacji gry wideo z prawdziwego zdarzenia. Owszem, coraz częściej filmowi twórcy sięgają po znane produkcje tego rodzaju, ale większość z nich zasługuje na miano co najwyżej przeciętnego widowiska. Za przykład może posłużyć chociażby powstały niedawno kinowy Assassin’s Creed – to film, który rozczarował wielu widzów.

Nie da się jednak zaprzeczyć, że można znaleźć trochę perełek, które zdecydowanie warto obejrzeć. Weźmy chociażby przytaczany dziś wielokrotnie Resident Evil czy film o przygodach Lary Croft. 

Co zaś tyczy się serialu na podstawie gry Resident Evil, od którego zaczęliśmy dzisiejsze zestawienie – cóż, oczekiwania są duże. Produkcje Netfliksa stoją na bardzo różnym poziomie – wiele z nich uważa się za kompletne porażki. Warto pamiętać, że Netflix ma też na koncie szereg ciekawych, momentami wręcz wybitnych produkcji. Twórcy muszą jednak mieć świadomość, że spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność w związku z późniejszym postrzeganiem ekranizacji gier komputerowych. Jeśli jakość tego serialu nie zadowoli widzów, ścieżka do tworzenia bardzo dobrych produkcji tego rodzaju może być zastawiona kolejnym dziwnym, niezbyt lotnym i zwyczajnie nieudanym dziełem. Nie ma co jednak teraz wyrokować. Wszystko wyjdzie w trakcie, a my przekonamy się, czy naprawdę warto obejrzeć nowy serial na podstawie Resident Evil.