Każdy z nas ma swoje indywidualne podejście do gadżetów. Hulajnogi elektryczne stają się czymś więcej od standardowego, małego pojazdu do rekreacji – to coraz popularniejszy środek miejskiego transportu. Czy to się opłaca?

Hulajnogi elektryczne – nowa, ekologiczna moda

Od jakiegoś czasu hulajnogi elektryczne stają się nieodzownym elementem miejskiego krajobrazu. Możemy z nich skorzystać na zasadach subskrypcji w ramach usług Lime, Hive, Bolt i kilku innych. Sprzyja ku temu niska cena i ogólnodostępność, a także brak konieczności znajdowania za każdym razem miejsca dla własnej hulajnogi. Są to jednak bardzo podstawowe pojazdy, które w niczym nie przypominają tych droższych modeli ze sklepu – a funkcje hulajnóg z wyższej półki naprawdę potrafią dać kopa!

Dziś zastanowimy się, czy warto jest pozostawać przy takim sposobie korzystania z tego taniego, wygodnego i uniwersalnego środka transportu. Alternatywą jest zainwestowanie w dedykowany model, który może kosztować ponad tysiąc złotych. Weźmiemy pod uwagę także najlepsze hulajnogi na rynku, by pokazać, na co można liczyć, stawiając na topowe rozwiązania.

Pamiętajmy jednocześnie, że hulajnogi stały się modą nie bez powodu. Wykorzystanie ekologicznej alternatywy w stosunku do samochodu wydaje się dosyć tanie. Same hulajnogi nie kosztują wcale tak dużo, więc przecież ich wynajem także nie powinien być drogi, prawda? Można się o tym przekonać, wykonując kilka bardzo podstawowych obliczeń. Przeważnie jednak jest tak, że hulajnoga na wynajem jest dobrą opcją w przypadku, gdy nie mamy innego wyboru. Koszt takiego transportu (szczególnie na krótkich dystansach) potrafi być zbliżony do ceny taksówki. Na codzienny dojazd Uberem do pracy nie każdy sobie może pozwolić – tym bardziej nie hulajnogą, która mimo wszystko nie sprawdzi się w każdych warunkach.

Hulajnogi elektryczne – opłacalność w mieście

Przyjęliśmy, że większość osób chce pokonywać stosunkowo krótkie odległości – około 3 kilometrów. Choć sytuacja w polskich miastach wygląda różnie, to zakładamy, że mniej więcej tyle powinien wynosić dojazd do uczelni czy sklepu. W kwestii podróży do pracy może być zupełnie inaczej. Warto jednak zauważyć, że opłaty za początek wynajmu są dość niewielkie i stałe, przez co łatwo przeskalować nasze obliczenia na inny dystans.

W przypadku średniej wielkości miasta ta wartość na pewno oddaje realia, chociaż oczywiście nasze obliczenia powinny być traktowane jako pewien szablon. To wzór, który może posłużyć stworzeniu skutecznego przelicznika dla opłacalności przejazdu. Należy przekalkulować liczbę przejeżdżanych minut, pomnożyć przez wysokość opłaty za kilometr, a potem dodać do tego koszt wynajmu. W zasadzie warto dołożyć do tego 20% nadwyżki – zawsze może czekać nas jakaś dodatkowa wyprawa.

Reasumując, przyjmowane przez nas wartości wyglądają tak:

  • 3 kilometry to dla hulajnogi elektrycznej maksymalnie 20 minut, jeśli trasa jest stosunkowo prosta i nie obejmuje sporej liczby przeszkód w postaci czerwonego światła czy znaków stopu. To wartość orientacyjna dla osiągów na ścieżce rowerowej.
  • Uśredniony koszt wynajmu hulajnogi to jednorazowa opłata 2 złote oraz opłata za każdą minutę – 50 groszy.
  • Średnia liczba przejechanych kilometrów – w tym wypadku 3 km przez 5 dni w tygodniu z „zapasowym” 20% na zgubienie się i inne przygody.
  • Ponadto zakładamy, że hulajnoga jest używana codziennie – ma to sens w bardziej pogodne miesiące, natomiast zimą mało osób zdecyduje się na takie rozwiązanie.

Jak wygląda to w rzeczywistych warunkach?

  • 5 dni to 10 opłat (w obie strony) po 2 złote – 20 złotych tygodniowo za jednorazowe opłaty.
  • 40 minut w obie strony to razy 50 groszy to 20 złotych. W tygodniu wychodzi 100 zł.
  • Sumując, otrzymujemy wartość 120 złotych, do której dodajemy 20% – wynik to 144 złote.
  • W skali miesiąca mnożymy wszystko przez 4 – to prawie 600 złotych.

Wnioski – hulajnogi elektryczne na wynajem nie są opcją dla długodystansowców

Jak łatwo zauważyć, w standardowych przypadkach regularny wynajem hulajnogi elektrycznej nie ma absolutnie sensu. 600 złotych to koszt podstawowego modelu z promocji, która jakością (a raczej jej brakiem) dorównywać będzie sprzętom z popularnych „sieciówek”. Droższa hulajnoga, która będzie nam służyć latami, to np. Xiaomi Mi 1S z ceną około 1 800 złotych. Solidny model to zatem trzy miesiące regularnej jazdy na wynajmowanej hulajnodze. Biorąc pod uwagę możliwość rozbicia na raty, staje się to znacznie bardziej korzystną propozycją. Uwaga – nie zawsze będzie to dobry wybór.

Pomimo faktu, że koszt za dwa przejazdy może sięgać ponad 20 złotych, hulajnogę można potraktować jako alternatywę alternatywy. Jeśli zakładamy, że możemy dotrzeć do miejsca pracy bez dodatkowego pojazdu, a okresowo potrzebujemy dodatkowego wsparcia w naszym spacerze – wtedy hulajnoga elektryczna jest idealna

W przypadku, gdy nie mamy możliwości przechowywania hulajnogi elektrycznej w biurze, a chcemy móc skorzystać z tej kategorii transportu – również skorzystamy tylko z takiej opcji. Wad i zalet jest więc więcej, niż może się wydawać na samym starcie. Przeanalizujmy oba scenariusze – da nam to odpowiedź, czy lepiej jest wynajmować hulajnogę, czy lepiej kupić własną.

Wady hulajnóg elektrycznych na wynajem

Hulajnogi na wynajem kosztują krocie – takie przejazdy mogą znacząco obciążyć nasz budżet. Ponadto nie są dostępne na każdym kroku, a poza ścisłym centrum czasem musimy się sporo naszukać. Są także traktowane przez użytkowników jak najgorsza kategoria sprzętu, na której można się wyżyć. Ubłocone, uszkodzone, podrapane – takie modele często mogą nam się trafić, wystarczy odrobina pecha.

Są to także hulajnogi średniej jakości – komfort z jazdy na nich nie dostarcza zazwyczaj zbyt wielu ciekawych wrażeń. W niektórych miastach możemy także spotkać się z ograniczeniami dotyczącymi prędkości i parkowania hulajnogą w niektórych miejscach. Tak jest na przykład w Krakowie – w okolicach parków i Plant możemy jechać maksymalnie 15 km/h (aplikacja zazwyczaj automatycznie reguluje naszą prędkość). Z map popularnych usług znikają ponadto kolejne obszary, na których możemy pozostawić hulajnogę po wykorzystaniu. Wad jest całkiem sporo – spójrzmy jednak na plusy takiego rozwiązania.

Zalety hulajnóg elektrycznych na wynajem

Hulajnogi na wynajem są ogólnodostępne – mogą uratować nas w awaryjnej sytuacji. Sposób płatności za używanie jest banalnie prosty i zazwyczaj polega na podłączeniu karty do aplikacji. Nie musimy wydawać jednorazowo dużej kwoty pieniędzy albo dokonywać zakupu na raty. Hulajnogi na wynajem są serwisowane w ramach usługodawcy – nie musimy się przejmować tym, czy działają, czy nie. Wystarczy, że mamy w zasięgu wzroku sprawny model. Kolejny plus to brak konieczności przechowywania ich w bezpiecznym miejscu, co z pewnością docenią lokatorzy małych mieszkań.

Własna hulajnoga elektryczna

W większości przypadków zakup własnego produktu przyniesie znacznie lepszy efekt niż nieustanne wynajmowanie. Czy tak samo jest w przypadku hulajnóg elektrycznych?

Wady

To my podejmujemy odpowiedzialność za to, czy hulajnoga jest sprawna, naładowana i czy wszystkie jej części są na miejscu. Jeśli coś nie działa – wymieniamy to na swój koszt. Co więcej, na start musimy wydać sporą kwotę pieniędzy. Dobra hulajnoga to koszt rzędu 1 800–2 500 złotych. Modele o lepszych parametrach potrafią kosztować jeszcze więcej. Musimy także dbać o to, gdzie dana hulajnoga jest przechowywana, czy nikt jej nie ukradnie – to kolejny dosyć wartościowy sprzęt, który mamy na głowie i wymaga naszej uwagi.

Zalety

Przeważnie są to sprawne modele, które nadają się do długotrwałej eksploatacji. Nie musimy martwić się o to, jak były traktowane przez poprzedniego użytkownika. Doskonale sprawdzają się w przypadku długich przejażdżek, kiedy chcemy w 100% skorzystać z możliwości małych pojazdów elektrycznych. Hulajnogi elektryczne tego typu znakomicie nadają się do jazdy rekreacyjnej albo wtedy, gdy faktycznie codziennie wykorzystujemy je do miejskiego transportu na stałych trasach. Wtedy mamy także opracowaną całą logistykę związaną z ładowaniem i przechowywaniem hulajnogi elektrycznej.

Wniosek jest zaskakujący – a co, jeśli hulajnogi elektryczne w ogóle się nie opłacają?

Wygląda na to, że musimy wybierać pomiędzy komfortem i elastycznością. W przypadku hulajnóg na wynajem z jednej strony mamy możliwość pozostawienia pojazdu gdziekolwiek, z drugiej – konieczność płacenia wysokich kwot przy każdym przejeździe. Sprowadza się to oczywiście do wielu innych kwestii, wymienionych powyżej, ale nie oszukujmy się – te dwie będą zdecydowanie najważniejsze.

Wygląda więc na to, że hulajnoga jest obecnie jednak sprzętem w pewnym stopniu egzotycznym. Może się sprawdzić w naszym przypadku, ale wcale nie musi. Entuzjaści nowych rozwiązań tego typu prawdopodobnie już teraz mają taki produkt w swoim przedpokoju, piwnicy czy garażu. Jeśli wykorzystujemy miejskie hulajnogi do codziennej jazdy – najwyraźniej nie boimy się o zasobność portfela.

Osoby, które pragną być najbardziej ekologiczne, powinny mimo wszystko korzystać z transportu pieszego. Pamiętajmy o tym, że sama hulajnoga jest stertą plastiku i ogniw energetycznych, które dosyć mocno obciążają naszą planetę. Kiedy jednak przychodzi do wyboru odpowiedniej hulajnogi elektrycznej, lepiej wybrać model na lata.

Najlepsze hulajnogi elektryczne 2020 – końcówka roku

Wyróżnimy tu cztery najbardziej opłacalne i interesujące hulajnogi elektryczne tego roku. Zacznijmy od propozycji, która padła wcześniej w tym tekście.

Średniopółkowa hulajnoga elektryczna Xiaomi

Xiaomi Mi 1S to model dostępny za około 1 800–2 000 złotych, który charakteryzuje się trwałą aluminiową konstrukcją, wydajną baterią (czas ładowania 5 godzin, zasięg jazdy 30 kilometrów), a także ciekawymi funkcjami dodatkowymi. Hulajnoga Xiaomi Mi 1S wykorzystuje tempomat i wydajne oświetlenie LED, a ponadto doskonale współpracuje z naszym telefonem. Przejrzysty wyświetlacz to gwarancja komfortowej i bezpiecznej jazdy przy wykorzystaniu 100% mocy hulajnogi.

Chiński producent postawił sobie za punkt honoru opanowanie tego rynku różnymi modelami – Mi 1S to nie jedyny wart uwagi produkt z tej kategorii.

Tania hulajnoga elektryczna – Xiaomi z kolejną propozycją

Co ciekawe, wygląd tej hulajnogi jest identyczny jak w przypadku opisanego wyżej 1S. Mi Essential to najtańszy model, który reprezentuje znaną chińską markę. Pojazd oferuje zasięg na poziomie 20 kilometrów przy dość szerokiej funkcjonalności. Xiaomi Mi Essential to doskonała hulajnoga elektryczna dla mało wymagających użytkowników. Konfiguracja ze smartfonem poprzez Bluetooth, dzwonek, oświetlenie LED, hamulec regeneracyjny i kompaktowe wymiary – to bardzo solidne argumenty przemawiające za wyborem tej opcji. Cena na poziomie 1 300 złotych to ogromny plus.

Hulajnoga elektryczna Ducati – niska cena, ciekawe osiągi

Ducati Pro1Plus – tania hulajnoga elektryczna do zadań specjalnych. Model jest odporny na brud i kurz – zapewnia to standard IP54. Jasne oświetlenie LED pozwala na zachowanie bezpieczeństwa w trakcie jazdy w nocy. Dzwonek i niewielki wyświetlacz LCD to zwieńczenie wyposażenia tego bardzo podstawowego, lecz interesującego modelu. Baterię ładuje się 4 godziny, wystarcza ona na uzyskanie zasięgu 20 kilometrów. Cena Ducati Pro1Plus to około 1 600 złotych.

Hulajnoga elektryczna dla nieco bardziej wymagających

Segway ES4 – średnia półka cenowa, wysokie osiągi. Prędkość maksymalna to 30 kilometrów – najwięcej z naszego zestawienia. Cena na poziomie 2 000 złotych przy zasięgu do 45 kilometrów to bardzo korzystny układ. W zależności od wariantu, który kupimy, możemy liczyć na wysoki poziom wodoodporności, dodatkowy dzwonek lub poprawę trwałości hulajnogi. To propozycja dla osób, które w niskiej cenie chcą mieć maksimum wartości.