Założyciel Microsoftu, inicjator wielu projektów charytatywnych, przez długi czas najbogatszy człowiek świata. Z drugiej strony cel ataku tzw. foliarzy, posądzany o wszelkie zło – Bill Gates. Jak jest naprawdę?

Uwaga – artykuł zawiera parę ironicznych komentarzy. Bardzo ciężko jest mówić o spekulacjach na takim poziomie absurdu bez odrobiny humoru. Na sam początek podkreślamy, że nie ma dowodów na to, że Bill Gates jest powiązany z „tajemniczymi sektami”, odpowiada za pandemię koronawirusa czy dąży do kontroli świata poprzez 5G. Z pewnością jest jednak osobą o ogromnym wpływie na kształtowanie współczesności. Tak silna jednostka może budzić niepokój – przypisywanie mu pewnych nadludzkich zasług i umiejętności nie jest więc niczym specjalnie dziwnym. Oczywiście zachęcamy do podchodzenia do takich kwestii z dystansem.

Zacznijmy od początku – kim jest Bill Gates?

Bill Gates to miliarder, i to nie byle jaki – absolutny dominator rankingu najbogatszych ludzi na planecie wg Forbesa przez aż 12 lat z rzędu. Obok Steve’a Jobsa najbardziej popularny biznesmen rewolucji informatycznej. Głowa Microsoftu – nie tylko jego twórca, ale także wieloletni zarządca. Od wielu lat jest w związku z Melindą Gates. Wraz z żoną prowadzą wspólną fundację, która w pewnym sensie jest głównym źródłem problemów Billa Gatesa. Jej działanie ma związek z bardzo aktualnymi kwestiami: HIV, koronawirusem, globalnym ociepleniem.

To z pewnością tematy, które budzą dużo kontrowersji. Bill Gates jest jednak przede wszystkim legendarnym przedsiębiorcą, który stworzył najbardziej innowacyjną i niezwykłą firmę świata. Bez Microsoftu XXI wiek nie wyglądałby tak samo. Nie chodzi nawet o to, że bez Windowsa każdy by korzystał z MacBooków – wiele sprzętów Apple nie powstałoby bez rywalizacji z Microsoftem.

Bill Gates urodził się w roku 1955, a przez większość zawodowego życia twardą ręką dążył do wyeliminowania konkurencji swojej firmy i pogłębianiu majątku. Od ostatnich lat jego działalność ogranicza się jednak do szerzenia świadomości o zagrożeniach, które niesie za sobą postęp, i udzielania wsparcia różnym inicjatywom.

Bill Gates nie jest najbardziej charyzmatycznym biznesmenem

Kiedy myślimy o miliarderach, kilka twarzy prezentuje bardziej „ciemne” oblicze. Są to osoby zimne, wycofane. Obok Marka Zuckerberga Bill Gates jest drugą taką postacią – obydwaj panowie nie radzą sobie zbyt dobrze w wystąpieniach publicznych lub wyglądają na zdystansowanych i „niedostępnych”. Po twórcy Microsoftu widać jednak wieloletnie doświadczenie w biznesie; jest zawsze opanowany, wypowiada się w sposób przemyślany i sprawia wrażenie zaangażowanego rozmówcy.

Styl bycia Gatesa i Zuckerberga nijak się ma do charyzmy Larry’ego Page’a, szaleństwa Elona Muska czy chociażby szacunku ludzi do Jeffa Bezosa, który pomimo tragicznego PR jest w stanie pokazywać światu pozytywną, uśmiechniętą twarz. Nie wspominając już o Steve’ie Jobsie, który stanowił doskonały kontrast do Gatesa – to zupełnie inne światy.

Czy jednak wizerunek Billa Gatesa to wszystko, co sprawia, że jest on pod lupą tylu osób wierzących w teorie spiskowe? Nie do końca. Wiemy, że w trakcie pełnienia funkcji kluczowych dla funkcjonowania Microsoftu Bill Gates nie był zbyt wyrozumiałym szefem. Jego twarda ręka nie przypomina sposobu zarządzania w standardach 2020 roku. Zdecydowanie jest to człowiek ostry, czasami oschły, który sprawia wrażenie, że zawsze wie, czego chce. To bardzo silna jednostka, lecz jego siła nie leży w medialności, a w charakterze.

To może budzić pewien niepokój

Warto także podkreślić, że Bill Gates jest człowiekiem bardzo świadomym społecznie. Sposób, w który wypowiada się na najbardziej zapalne tematy i odnosi się do problemów XXI wieku, świadczy o tym, że wie więcej niż przeciętny członek społeczeństwa. Ta wiedza sprawdza się zresztą nie tylko w biznesie. W 2015 roku Gates powiedział, że nie wojna będzie największym kryzysem następnych lat, a pandemia. To stwierdzenie, które razi w wiele osób o konserwatywnym podejściu do sfery militarnej – a takich w ojczyźnie założyciela Microsoftu nie brakuje.

Spora część populacji USA dalej jest przekonana o zasadności interwencji w Afganistanie czy Bośni, podczas gdy inne grupy uznają, że takie działania przyniosły więcej szkód niż korzyści. Konserwatywne środowiska utrzymują jednak, że armia to podstawowy gwarant strategicznego bezpieczeństwa. Powstrzymamy się jednak przed wchodzeniem w tematy polityczne – wróćmy do głównego bohatera artykułu. Po pięciu latach wizja Billa Gatesa się spełniła: każdy z nas widzi, jak wygląda obecna sytuacja w Polsce i na świecie.

W jaki sposób Bill Gates przewidział pandemię?

Możemy zatem stwierdzić, że Bill Gates trafnie przewidział ryzyko ze strony wysoce zakaźnego wirusa. Czy zrobił to w magiczny sposób? Czy twórca Microsoftu przyczynił się do powstania wirusa COVID-19? Dla fanów teorii spiskowych połączenie paru faktów to wystarczający dowód, jednak ze ścisłej, naukowej perspektywy takie podejście wiąże się z ignorowaniem logiki. Przewidywania tego typu nie wykraczają poza świat biologii, o której wiedzę opanować może każdy. Wystarczy poświęcić nieco czasu na studiowanie tekstów i publikacji albo chociażby spojrzeć wstecz – choroby zakaźne od lat były problemem dla ludzi. Pandemia to jednak oczywiste zagrożenie związane z funkcjonowaniem współczesnego świata, który jest bardziej połączony niż kiedykolwiek. Nie jest to żadna tajemna, oświecona wiedza zarezerwowana dla elit. Pomimo tego miłośnicy teorii spiskowych już dawno zdążyli połączyć Billa Gatesa z koronawirusem.

Pełną wypowiedź Billa Gatesa o pandemii możemy znaleźć na portalu TED.com.

Bill Gates – najpopularniejsze teorie spiskowe

Przyszedł czas, by skonfrontować się z najczęstszymi zarzutami wobec Billa Gatesa. Nie brakuje absurdalnych oskarżeń – prosimy więc potraktować je z pewną dozą dystansu. Miliarderowi często zarzuca się rzeczy sprzeczne z tymi, które były mu zarzucane chociażby rok wcześniej, jednak to nie jedyny problem. Choć kwestia roli Billa Gatesa w teoriach spiskowych może być traktowana z przymrużeniem oka, warto zastanowić się nad wpływem współczesnych środków przekazu na rozpowszechnianie się fałszywych informacji.

Charakterystycznym mechanizmem postępowania twórców teorii spiskowych jest tworzenie pewnego rodzaju rzeczywistości, która wyjaśnia zjawiska zachodzące w jej obrębie. W efekcie ciąg przyczynowo-skutkowy sprawia wrażenie zachowania pewnego sensu, jednak same podstawy oparte są na błędnych założeniach.

Częstym punktem wyjścia jest stwierdzenie, że „elity pragną wyludnienia świata”. Taki aksjomat może tłumaczyć teorię o laboratoryjnym pochodzeniu COVID, chemtrails i wiele innych interesujących pomysłów. Problem zaczyna się jednak już u samego źródła. Brakuje solidnych podstaw, by twierdzić, że redukcja populacji byłaby na rękę rzeczonym elitom. Działa tutaj pewnego rodzaju inżynieria społeczna – ludzie wierzą w pewne rzeczy, bo zachowana jest pozorna ich spójność logiczna. Jest to w pewnym stopniu sensowne, jednak zazwyczaj wymaga wyjścia z określonych założeń, które już wcale nie muszą zachowywać sensu. Gdy nikt nie zadaje pytań o podstawy, łatwo o utrwalenie pewnych przekonań – nie ma szans na wyjście z takiego „kółka wzajemnej adoracji”. Jedna przyczyna potwierdza drugą przyczynę i tak w nieskończoność. Oto najciekawsze zarzuty dotyczące założyciela Microsoftu.

Chemtrails to wina Billa Gatesa – jedna z najpopularniejszych teorii przed pandemią

Smugi chemiczne, czyli chemtrails, to bardzo stara teoria związana z ruchem lotniczym. Zakłada, że charakterystyczne ślady pozostawiane na niebie przez samoloty służą do rozpylania szkodliwych dla człowieka związków chemicznych. Domniemany efekt może być różny – od kontroli umysłu po manipulację pogodą.

W jaki sposób postać Billa Gatesa łączy się z tym zjawiskiem? Chodzi o pewien eksperyment, który zakłada rozpylenie wielu ton specjalnych aerozoli w celu zmiany klimatu. To pomysł, który w świetny sposób potwierdza obawy fanów teorii spiskowych. Naukowcy przygotowujący projekt zakładają, że globalne ocieplenie można zwalczyć… zasłaniając słońce. To absurdalne założenie, jednak na szczęście większość środowiska naukowego ostro krytykuje ten eksperyment. Sam Bill Gates nie jest w bezpośredni sposób związany z projektem, jednak miliarder wpłacił na ten cel niemałą sumę. Musimy przy tym pamiętać, że fundowanie eksperymentów – zarówno tych korzystnych, jak i absurdalnych – to od lat jedna z ulubionych działalności twórcy Microsoftu.

Zachęcamy do zapoznania się z oryginałem przeglądu eksperymentu o groźnie brzmiącej nazwie SCoPEx. Publikacja jest dostępna na stronie Uniwersytetu Harvarda.

Temat chemtrails jest dość skomplikowany, a wyjątkowo długa żywotność tej teorii powoduje regularne dopisywanie do niej kolejnych kwestii. Wśród niektórych zarzutów znalazła się nawet kradzież deszczu (!) czy uzależnianie populacji od narkotyków zrzucanych z samolotów. Rzeczywistość jest jednak znacznie nudniejsza. Smugi z samolotów to przede wszystkim woda z niewielkim udziałem substancji wytwarzanych w trakcie pracy silnika.

Czy Bill Gates stoi za koronawirusem?

Niestabilna sytuacja na świecie nie sprzyja większości populacji, jednak najbogatsze jednostki są w stanie wykorzystać negatywne zdarzenia na swoją korzyść. Z tego względu koncerny medyczne są często atakowane – w niektórych przypadkach całkiem słusznie. Bill Gates miał rzekomo być odpowiedzialny za stworzenie COVID-19, aby móc sprzedawać drogie szczepionki i/lub chipować ludzi. Brzmi absurdalnie? Jak najbardziej – pomimo tego warto przyjrzeć się genezie takiej teorii.

U źródeł takich stwierdzeń leży działalność charytatywna Billa Gatesa. Jednym z jej zadań jest przygotowywanie szczepionek na różne choroby. Granty naukowe pomagały przy niektórych dotychczasowych kryzysach – na przykład w kwestii wyeliminowania polio. Bill Gates aktywnie udziela się także w walce z HIV. Wszystkie z tych tematów są dość popularne wśród zwolenników teorii spiskowych, a ruch antyszczepionkowców w ostatnich latach znacznie zyskał na sile. Wróćmy jednak do kwestii sprzedaży szczepionek – w ostatnich czasach Bill Gates przeznacza nawet połowę swojego majątku na cele charytatywne. Takie podejście bezpośrednio kłóci się z potencjałem zarobku na pandemii. Globalny kryzys nie jest także korzystny dla wartości Microsoftu – w długoterminowej perspektywie nawet największe spółki będą nim dotknięte.

Koronawirus budzi wiele wątpliwości. Możliwość przypisania całej winy odległej, pozornie wszechmocnej jednostce jest pewną ścieżką radzenia sobie z rzeczywistością. Łatwiej jest przypisać moc sprawczą komuś o sporych wpływach – potwierdza to wizerunek człowieka wygrywającego z naturą. Musimy jednak pamiętać, że epidemie i pandemie to po prostu część życia. Ludzie niejednokrotnie musieli mierzyć się z wyjątkowo zakaźnymi chorobami. W niektórych sytuacjach niestety możemy tylko siedzieć i obserwować, jak coś większego (a w tym wypadku właściwie wielokroć mniejszego) od nas robi z naszym światem wszystko, co zechce.

Bill Gates a chip RFID

Chip RFID. Źródło: Wikimedia Commons (CC 3.0)

Powyższe teorie zakładają podobny cel – mają doprowadzić do wyludnienia populacji. Wtedy władzę nad światem mogą objąć tzw. elity, którym łatwiej będzie kontrolować społeczeństwo. Jeśli jednak się tego nie uda zrobić, zwolennicy teorii spiskowych mają inną metodę. Bill Gates ma być fundatorem specjalnych chipów, które mogłyby być wszczepiane w celu kontrolowania zachowania ludzi. Co więcej, mają pozwalać na robienie zakupów (jak chipy NFC), dzięki czemu władze zawsze mogłyby mieć wgląd w to, co kupuje dany obywatel. Mikroczipy do kontrolowania populacji to jednak zbyt mało – zaczęto wiązać tę teorię ze szczepionkami na koronawirusa. W tym przypadku rodzi się jednak pewien oczywisty problem. Nawet najmniejsze chipy RFID nie mają możliwości zmieszczenia się w igle strzykawki.

Prawdopodobnie w pewnym momencie rzeczywiście będziemy mieć w sobie różne chipy. Transhumanizm rośnie w siłę, jednak jego zwolennicy zakładają mniej dystopijne zastosowania. Czy chipy będą pochodzić od Billa Gatesa? Nie wiadomo – na razie nie wygląda na to, by założyciel Microsoftu pracował nad taką technologią. Ciekawe jest jednak to, że Elonowi Muskowi nie oberwało się za Neuralinka. Jednocześnie Gates jest krytykowany za cos, z czym nie ma nic wspólnego.

Dlaczego Gates znalazł się pod lupą zwolenników teorii spiskowych?

Jednym z powodów może być niezbyt jasne określenie, na czym zależy miliarderowi przy udzielaniu wsparcia różnym inicjatywom. Widzimy go wciąż jako zimnego biznesmena, który co prawda stara się poprawić swój wizerunek, ale w gruncie rzeczy jest chłodnym liderem w masce. Wokół Billa Gatesa są ogromne pieniądze. Niewiele osób jest w stanie uwierzyć w to, że człowiek o tak dużych zasobach może chcieć dobrze dla świata. Niektóre badania finansowane przez twórcę Microsoftu dotyczą obszarów, które są „grząskim gruntem” dla różnych środowisk.

Jedno jest pewne – wiedza Billa Gatesa jest imponująca. To prawdziwy ekspert, a eksperci nie zawsze spotykają się z poklaskiem społeczeństwa. Wiedzą więcej, są wizjonerami, gromadzą majątek i żyją w świecie nauki, który nie jest dostępny dla każdego. Większość zarzutów wobec Billa Gatesa wynika z niewiedzy, braku świadomości i chęci nadania światu pewnego porządku. Trzeba przyznać, że jego pozycja daje pewne powody do takich teorii. W niemal każdym przypadku łatwo jednak zidentyfikować pewne podstawowe błędy logiczne.

Główne zdjęcie: Wikimedia Commons (CC 3.0)