Osoby, które świadomie korzystają z Internetu, zdają sobie sprawę z tego, że publikowanie na Facebooku niektórych informacji może skończyć się źle. Dotycz to szczególnie osób, które oszukują swojego pracodawcę lub ZUS. Okazuje się bowiem, że pracownicy ZUS-u po wejściu w życie przepisów RODO dalej będą mogli przeglądać Facebooka w celu wyłapania osób wyłudzających świadczenie zdrowotne.

RODO jest dzisiaj jednym z najczęściej wyszukiwanych haseł w polskim Internecie. Przepisy, które precyzują dozwolone sposoby przechowywania oraz przetwarzania danych osobowych, zaczynają obowiązywać od jutra. Jakiś czas temu pojawiły się również informacje, że z powodu RODO, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie będzie mógł już korzystać z informacji znalezionych w mediach społecznościowych do inwigilacji osób przebywających na zwolnieniach zdrowotnych. Jednak osoby, które wyłudzają fałszywe zwolnienia, dalej będą namierzane między innymi za pomocą Facebooka. Na celowniku ZUS-u są “chorzy”, którzy w czasie przebywania na tzw. L4 chwalą się zdjęciami z wakacji.

GIODO: RODO nie zabrania ZUS-owi korzystania z Facebooka

Dziennikarze Gazety Prawnej skontaktowali się z biurem GIODO (Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych), żeby skonsultować doniesienia publikowane miesiąc wcześniej przez Radio ZET. Okazuje się, że radiowi dziennikarze nadinterpretowali wypowiedź przedstawiciela GIODO. Okazuje się, że RODO zezwala na przetwarzanie danych osobowych szczególnych, które zostały upublicznione przez osobę, której one dotyczą. Dlatego pracownicy ZUS-u będą mogli dalej korzystać z Facebooka oraz innych portali społecznościowych do weryfikowania, czy ubezpieczony korzysta ze zwolnienia lekarskiego zgodnie z jego przeznaczeniem. Przy czym będą mogli sprawdzać jedynie te dane, które zostały udostępnione publicznie i są dostępne dla każdego internauty. Opinie tą podzielają również eksperci od ochrony danych osobowych, z którymi skontaktowała się Gazeta Prawna.

Źródło: Gazeta Prawna

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.