Cała branża urządzeń mobilnych zastanawia się teraz nad wpływem sankcji narzuconych przez Departament Handlu USA na przyszłość chińskiej marki. Jedni uważają, że smartfony Huawei dalej będą się dobrze sprzedawać, z kolei inni wróżą im rychły koniec. Atmosferę wokół chińskiego giganta zaostrzyły doniesienia z South China Morning Post mówiące o tym, że Huawei wstrzymał produkcję niektórych smartfonów.

Przez weekend było spokojnie. Jednak początek tygodnia przyniósł nam kolejne “rewelacje” związane z wojną handlową pomiędzy USA i Chinami. A dokładniej dalszymi poczynaniami Huawei związanymi z zakończeniem współpracy z wszystkimi amerykańskimi firmami. Chiński gigant jeszcze niedawno chwalił się swoim planem zostania największym producentem smartfonów do końca 2020 roku. Jednak ostatnie ograniczenia ze strony administracji Donalda Trumpa sprawiły, że szefowie Huawei zaczęli zastanawiać się nad tym, czy ten plan ma jeszcze szansę realizacji. Z kolei dzisiaj usłyszeliśmy, że chiński gigant ograniczył swoje zamówienia od tajwańskiego producenta Foxconn. Mówi się nawet o wyłączeniu kilku linii produkcyjnych smartfonów Huawei.

Huawei: nasza produkcja pozostaje na niezmienionym poziomie

Zagraniczne (w tym polskie) media od razu podchwyciły temat. Wszyscy zaczęli rozpisywać się o wstrzymaniu produkcji niektórych smartfonów Huawei. Przekaz wyglądał tak, jakby chiński gigant już teraz zrezygnował z wypuszczenia niektórych modeli. Po części muszę przyznać, że taka interpretacja, choć pochopna, nie jest za bardzo za zaskakująca. W końcu niektórzy operatorzy zrezygnowali z wprowadzenia do swojej oferty smartfonów 5G Huawei. Jednak chiński gigant wystosował oświadczenie, w którym zaprzeczył wyolbrzymionym doniesieniom:

“W ostatnim czasie w mediach pojawiła się nieprawdziwa informacja, że w związku z decyzją amerykańskiego Departamentu Handlu o nałożeniu restrykcji na Huawei, firma ograniczyła produkcję smartfonów. Huawei zaprzecza tym informacjom. Nasza globalna produkcja utrzymana jest na normalnym poziomie, bez istotnych zmian.”

Przekaz jest jasny. Huawei w dalszym ciągu produkuje mniej więcej tyle samo smartfonów, co przed ogłoszeniem końca współpracy z Google. Jednak nie oznacza to, że informacje podane przez South China Morning Post nie są prawdziwe. Chiński gigant mógł faktycznie zmniejszyć zapotrzebowanie na niektóre modele. W końcu brytyjscy i japońscy operatorzy zrezygnowali (aktualnie tymczasowo) ze sprzedaży Mate 20 X 5G. Nie wiadomo też czy pozostali europejscy operatorzy zdecydują się na wprowadzenie do swoich ofert składanego Mate X. Dlatego nie zdziwiłbym się, gdyby Huawei aktualnie korygował swoje plany, żeby mimo wszystko dotrzeć do wcześniej wyznaczonego planu. Całkiem możliwe, że chiński gigant skupi się w najbliższych miesiącach na umocnieniu swojej pozycji na rodzimym rynku. W ten sposób Huawei będzie mógł skompensować straty spowodowane gorszą sprzedażą w Europie.

Źródło: TechCrunch, South China Morning Post

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.