Dzisiaj zakończy się świąteczno-noworoczny event w grze mobilnej Pokemon Go. Muszę przyznać, że był to chyba najlepszy event, jaki Niantic Labs zafundowało swoim fanom. Bieganie za ogromną ilość Bulabasaurów, Squirtle i Charmanderów było naprawdę fajne. Niektórym nawet udało się złowić drugie i trzecie formy tych Pokemonów albo wykluć ciekawe Baby Pokemon z jajek. Wszyscy gracze zastanawiają się, co będzie teraz. Niantic postawiło sobie ostatnim eventem poprzeczkę bardzo wysoko. Trudno będzie przebić tak fajne wydarzenie, jak to, które właśnie się kończy.

Zwiększona ilość spawn Pokemonów startowych wyciągnęła na ulicę dużo osób.

Mimo mrozu i śniegu gracze biegali po mieście z smartfonami w ręku. Zastanawiam się, kto z nich zaopatrzył się w porządne rękawiczki, które umożliwiają korzystanie z ekranu dotykowego. Muszę przyznać, że w ostatnich dniach był to naprawdę niezbędny gadżet. Gra nie otrzymała bowiem od jakiegoś czasu żadnej większej aktualizacji. Fani obstawiają, że z początkiem roku może pojawić się coś nowego. Zakładają bowiem, że okres świąt to czas urlopów i wolnego, co powoduje braki w kadrze developerskiej. Od dziś nie uraczymy już jednak na ulicach większej ilość spawnów startowych Pokemonów i czas lury wróci do 30 min, zamiast godziny. Nie wiadomo jednak, o której godzinie wydarzenie się zakończy. Niantic nic konkretnego nie podało. W notatce dotyczącej wydarzenia pojawiła się tylko informacja traktująca o strefie czasowej (przesunięcie o 9 godzin do tyłu w stosunku do naszej strefy). Możemy zatem domyślać się, że w ciągu najbliższych godzin event się zakończy.

Wszyscy czekają teraz bowiem na kolejną aktualizację Pokemon GO.

Skoro Niantic już tak fajnie się rozkręciło, to może wprowadzi znów coś, co przywróci zamrożonych graczy do rozgrywki. Możliwe, że na najbliższą aktualizację będziemy musieli poczekać jeszcze z tydzień albo dwa, aż wszyscy odkopią się po świątecznej gorączce. Wierzę jednak w dobrą passę Niantic. Zresztą, zespół pracujący nad Pokemon GO powinien być teraz dobrze zmotywowany. Ostatni event był bardzo dochodowy, ponieważ gracze chętnie wydawali pieniądze na dodatkowe Pokeballe oraz inne itemy. Oczywiście, jak każdy oczekuję wprowadzenia większej ilości funkcjonalności związanych z II generacją. Co prawda, mój Pokedex nie obfituje tak mocno w Pokemony Dzieci, jak u innych graczy, ale już chciałbym zobaczyć, co jeszcze planuje Niantic dla swoich fanów. Najbardziej czekam na breeding oraz system handlu i wymiany Pokemonów.

Pokemon GO revenue

Źródło: Sensor Tower

[vlikebox]

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.