Oppo, Vivo, Meizu, Tecno, iTel te marki nie są znane standardowemu „Kowalskiemu”. No bo właściwie po co nam znajomość jakiegoś no-name brandu z Chin? Powód właściwie jest dosyć prosty. Jak się okazuje, te dwie pierwsze marki mają niewiele mniejszą sprzedaż niż Apple (chociaż oczywiście zyski raczej znacznie mniejsze). Natomiast te dwie ostatnie całkiem dobrze radzą sobie z rynkiem afrykańskim. Warto wiedzieć więcej – a w przypadku smartfonów (sektora dynamicznego i nieprzewidywalnego) można powtórzyć to zdanie dwukrotnie.

Udział poszczególnych marek na rynku globalnym

Pewnie wiele osób interesuje się aktualnymi danymi co do ilości sprzedanych egzemplarzy telefonów poszczególnych marek na świecie. Najnowsze informacje na ten temat pochodzą z trzeciego kwartału 2018 roku. Globalnie wciąż wygrywa Samsung. Mają oni 19 % udziału w całym rynku. Dalej za nimi znajduje się Huawei – z dosyć dobrym wynikiem 14 %. Trzecie miejsce piastuje Apple – 12 %, jego przewaga wobec chińskich marek Xiaomi i Oppo, które zdobyły po 9 % udziału rynkowego zaczyna nieco topnieć. Niedaleko za nimi jest Vivo – 8 %. Gdzieś w oddali majaczy jeszcze Lenovo (z Motorolą) z rezultatem 3 %.

Jak to wygląda na poszczególnych rynkach?

Które telefony najlepiej sprzedają się w Afryce, albo Ameryce Południowej? Jak się okazuje, rzeczywistość jest dosyć ciekawa. W niektórych regionach panuje idealny balans. W innych jeden producent wyraźnie zwycięża. Zacznijmy jednak po kolei.

Najwięksi producenci smartfonów na rynku azjatyckim

Ten rynek jest niewątpliwie największy. W jego skład wliczane są państwa od Pakistanu po Japonię, uwzględniając Malezję, Filipiny, etc. I tutaj mamy idealny wręcz balans. W trzecim kwartale 2018 najwięcej egzemplarzy sprzedało Oppo – 16 % udziału rynkowego. Zaraz za nimi znajduje się Huawei – 15 %, oraz Vivo – 15 %. Na podium nie załapało się Xiaomi – 14 %. W Azji liczy się też Samsung, jego udział w sprzedaży to pokaźne 10 %. Jak jednak widać, Chińczycy absolutnie zdominowali ten region.

Rynek USA + Kanada

To również dosyć znaczący rynek na mapie świata. Tutaj, w trzecim kwartale 2018 wygrywa Apple – deklasując przeciwników z rezultatem 39 % udziału rynkowego. Daleko w tyle jest Samsung – 26 % udziału, LG – 17 % (warto zwrócić uwagę, że te 17 % na rynku amerykańskim i tak nie pozwoliły im na osiągnięcie zadowalającego udziału w rynku globalnym), Lenovo – 8 % i Alcatel – 5 %.

Rynek europejski

W trzecim kwartale 2018 największy udział rynkowy „Starego Kontynentu” przypadł Samsungowi – 31 %. Huawei udało się uzyskać rezultat 22 % udziału rynkowego, niewiele więcej od Apple – 19 %. Na czwartym miejscu znalazło się Xiaomi – 4 % udziału, w oddali pojawił się jeszcze Alcatel – 2 %.

Rynek południowo-amerykański

W tym regionie świata najwięcej telefonów sprzedał Samsung – 37 % udziału rynkowego. Za nimi jest dopiero Lenovo z rezultatem 15 % udziału, Huawei 13 % udziału, oraz LG 6 % udziału rynkowego, trzeci kwartał 2018 nie był przyjazny dla Apple (4 % udziału rynkowego), które wyraźnie sobie nie radzi na rynkach trzeciego świata.

Rynek Afryka + Państwa arabskie

To drugi co do wielkości rynek na świecie. Wciąż nie mamy tu tak wyraźnego konfliktu interesów pomiędzy poszczególnymi markami, ale to kwestia czasu. Póki co rynek należy do Samsunga – 25 % udziału rynkowego. Za nimi jest Huawei – 11 % udziału. I dalej dwie marki, których w Polsce się praktycznie w ogóle nie kojarzy (a na pewno nie wiąże się ich ze smartfonami). Mowa tu o Tecno – 9 % udziału rynkowego, marka oczywiście pochodzi z Chin, oraz iTel – 7 % udziału rynkowego, która również swoje korzenie ma w państwie środka. W trzecim kwartale 2018 na rynku Afryka z Państwami arabskimi Apple uzyskało 5 % udziału w sprzedaży.

Reasumując – kto, gdzie, jak, najwięksi producenci smartfonów

Samsung dominuje w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Europie. Dobrze sobie radzi w Azji i Ameryce Północnej. Huawei sprawdza się na rynku azjatyckim, europejskim, nieco gorzej na afrykańskim i latynoamerykańskim. Apple radzi sobie wyśmienicie w bogatych regionach – przede wszystkim w USA i Kanadzie. Azjatyccy „giganci” Xiaomi, Oppo i Vivo celują w swój własny rynek. W Afryce o pozycje walczy iTel i Tecno. Wciąż liczy się Lenovo (w USA, Kanadzie i Ameryce Południowej), LG (w USA) i Alcatel. W tym zestawieniu wyraźnie brakuje HTC i Sony. Szkoda, gdyż słaba pozycja tych marek wcale nie jest korzystna dla ogółu rynku. Oczywiście jeśli mowa jest o produkcji telefonów.

Na bazie danych opublikowanych na counterpointresearch.com