Apple to firma, która przede wszystkim kojarzy się z osobą Steve’a Jobsa — jednego z ojców założycieli. Osoby związane z firmą bardziej wiedzą, że od kilku lat CEO korporacji z logiem nadgryzionego jabłka jest Tim Cook. Obecny szef firmy z Cupertino jest znany z tego, że bardzo zmienił politykę firmy i ta nowa nie każdemu odpowiada. Nie podoba się to zarówno klientom, jak i pracownikom/wspólnikom.

Tim Cook został CEO, 24 sierpnia 2011 po rezygnacji Steve’a Jobsa. Ma licencjat z inżynierii przemysłowej i stopień magistra menadżera w Szkole Biznesowej Foqua na Uniwerku Duke. Po szkole Cook pracował aż 12 lat w branżowej korporacji IBM, co dało mu spore doświadczenie w branży IT. Udało mu się bowiem osiągnąć stanowisko dyrektora na Amerykę Północną. Dopiero w roku 1998 został zatrudniony przez Steve’a Jobsa w jabłuszkowej firmie.

Tim Cook wiele lat zajmował się sprzedażą w Apple, a następnie wiele razy podchodził do stanowiska CEO.

Pierwszy raz przejął to stanowisko, kiedy Jobs poszedł na zwolnienie z powodu nowotworu trzustki. Następnie, w 2009 roku, kiedy Jobs przeszedł przeszczep wątroby, znów przejął jego obowiązki. Dwa lata później, po raz trzeci, musiał zastąpić założyciela firmy na stanowisku CEO. Powodem znów był stan zdrowia Jobsa. W tym samym roku Jobs na stałe zrezygnował z prowadzenia firmy. Wtedy to właśnie Cook stał się jego prawowitym następcą, co było bardzo naturalną decyzją ze strony Steve’a Jobsa.

Jest to jednak o tyle ciekawe, że podejście Tima Cooka do prowadzenia Apple bardzo różni się od tego, jaki był Jobs.

I to właśnie nie podoba się tym, którzy do innej mentalności firmy byli przyzwyczajeni. Trzeba jednak przyznać, że trudno powiedzieć, że Tim Cook jest złym CEO. Ja nie pokuszę się o takie stwierdzenie, bo nie mam na to dowodu. Może mi się nie podobać jego polityka lub podobać, ale… nie mogę powiedzieć, że za jego rządów firma straciła.

Jeżeli patrzeć na różnych CEO dzisiejszych czasów z branż IT, to Tim Cook byłby jednym z najlepszych.

Nie każdy zgadza się z polityką firmy i proponowanymi cenami, ale… sprzedaż jakoś od tego nie spadła. Może to jest trochę taki Syndrom Sztokholmski. Narzekamy na zmiany, ale i tak kupujemy produkty z logiem nadgryzionego jabłka. Nowy iPhone, nowy Watch, nowy MacBook. Zauważyłem też, że w ciągu kilku lat, liczna fanów firmy z Cupertino wzrosła. Kiedyś, ich produkty kupowali nerdzi. Teraz, fanami są ludzie niekoniecznie związani z branżą IT. Firma sprzedaje się w środowiskach nieinformatycznych, choćby ze względu na optymalizację, bezawaryjność, jakość i kompatybilność pomiędzy urządzeniami firmy. Ciężko zatem odmówić Cookowi sukcesu na tym polu.

Apple, Tim Cook, CEO,

Kontrakt Tima Cooka na CEO Apple kończy się w 2021 roku.

Oznacza to tyle, że jeżeli firma nie dogada się z obecnym szefem, to zmieni się twarzyczka na stanowisku CEO firmy z najbardziej popularnym, nadgryzionym jabłkiem na świecie. Ciężko na tę chwilę powiedzieć, czy taki scenariusz jest realny. Na pewno, nie jest niemożliwy. Tim Cook nadzorował wiele znaczących projektów, które wyszły ostatnimi latami. Były to choćby: zmiany podejścia do konstrukcji iPhone, wyrobienie pozycji Apple Watch na rynku, wdrożenie ARKit. Były też ruchy, które nazwałby kontrowersyjnymi, jak choćby usunięcie gniazda słuchawkowego czy bardzo wysokie ceny produktów. Mimo tych kilku dyskusyjnych decyzji pozycja firmy wcale nie została zachwiana i teoretycznie nie ma co Timowi Cookowi zarzucić. Ludzie dalej kochają produkty z jabłkiem (może nawet bardziej niż za czasów Jobsa). Gadżety te bowiem zrobiły się nie tylko ekskluzywne, ale też bardzo trendy.

Apple, Tim Cook, CEO,

Firma Apple ma w planach jeszcze kilka ruchów, które mogą zmienić patrzenie na firmę.

Szefostwo firmy myśli przede wszystkim o przesiadce na architekturę ARM. Na tę chwilę ciężko jest powiedzieć, czy będzie to dobry, czy zły ruch. Zdania są bardzo podzielone. Musimy wziąć przede wszystkim pod uwagę, że firma z Cupertino robi systemy operacyjne pod architekturę, więc może się okazać, że poradzą sobie z optymalizacją OS pod ARM i taki mechanizm będzie działał jak złoto. Nie ma złych i dobrych architektur. Trzeba wyciągnąć z takowej dobre strony i … pamiętać o słabych i sobie z nimi radzić.

Co więcej, w przypadku tak radykalnych zmian, głupim krokiem będzie zmiana szefostwa Apple.

Jest też inna sprawa, którą należy przeanalizować. Czy jest taka firma na świecie, która będzie w stanie dać Timowi Cookowi konkurencyjną ofertę. Powiedzmy, że nie będę operował liczbami, ale Cook jest drugi na liście najlepiej zarabiających CEO magazynu Bloomberg. Wyprzedził go tylko Elon Musk. Jednakże, jeżeli chcielibyśmy sobie pomarzyć, to w jakiej firmie Cook, by się sprawdzić? Widzielibyście go w Google albo Microsofcie? A może coś spora IT?

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.