Huawei musi uporać się z problemami, które powstały po nałożeniu kolejnych sankcji przez Stany Zjednoczone. Chińczycy szukają nowych dostawców chipsetów dla swoich smartfonów. Na liście potencjalnych partnerów pojawia się MediaTek oraz, co niektórych na pewno zdziwi, Qualcomm.

Wygląda na to, że Huawei zastanawia się nad przyjęciem strategii podobnej do tej, którą stosuje Samsung. Koreańczycy stosują w swoich smartfonach chipsety dwóch różnych producentów. Urządzenia sprzedawane w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie wyposażone są w procesory z rodziny Qualcomm Snapdragon. Z kolei w Europie do sklepów trafiają urządzenia wyposażone w autorskie układy Samsunga z serii Exynos. Ostatnio pojawiły się w sieci plotki sugerujące, że podobne rozwiązanie zastosuje również Huawei. Pierwszym takim urządzeniem ma być Mate 40, który początkowo miał być wyposażony jedynie w procesor Kirin 1020. Jednak chiński gigant nie ma wystarczających zapasów tego układu. Dlatego około 20% egzemplarzy tego urządzenia będzie wyposażonych w chipset tajwańskiej firmy MediaTek. To jednak nie wszystko.

Jeśli Trump pozwoli, to pojawi się Huawei P50 ze Snapdragonem 875G

Aktualnie Huawei nie może liczyć na kupno amerykańskich chipsetów. Jednak w sieci pojawiły się plotki sugerujące, że flagowiec P50 ma być wyposażony w chipset Snapdragon 875G. Oczywiście możliwe będzie to pod warunkiem, że Qualcomm otrzyma pozwolenie na sprzedaż swoich układów chińskiemu gigantowi. Ostatnio Departament Handlu zaostrzył sankcje wobec Huawei. Jednak Departament Handlu wydaje specjalne licencje, które dotyczą urządzeń i oprogramowania niestanowiącego “zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego USA“.

Ostatnie działania administracji Donalda Trumpa, że celem nałożonych sankcji nie jest atak w rynek smartfonów. Co prawda nagłe zakończenie współpracy z Google było głównym aspektem komentowanym przez wszystkie media. Jednak Stanom Zjednoczonym może zależeć bardziej na tym, żeby utrudnić Huawei produkcję stacji bazowych 5G, niż samych smartfonów. Przy dobrej argumentacji Qualcomm może otrzymać wymaganą licencję, co zresztą będzie dla amerykańskiej firmy korzystnym krokiem. W końcu każda tego typu zgoda oznacza konkretne zyski. Dla przypomnienia warto wspomnieć, że swego czasu Donald Trump był przychylny wobec chińskiego ZTE, który na pewien czas został odcięty od dostaw chipsetów Qualcomma.

Źródło: Gizchina, PhoneArena

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.