Xiaomi zorganizowało w warszawskiej Galerii Mokotów bardzo atrakcyjną promocję. Niektóre produkty były przecenione nawet o ponad 1 500 zł. Dlatego dzisiaj rano na otwarcie salonu Xiaomi zebrał się bardzo liczny tłum. Tak liczny, że ze względu bezpieczeństwa, organizator promocji i galeria handlowa zdecydowali się na odwołanie promocji i zamknięcie salonu.

Promocja przygotowana przez Xiaomi była bardzo, ale to bardzo atrakcyjna. Najprawdopodobniej większość osób, która zjawiła się dziś w Galerii Mokotów, liczyła na wyrwanie opaski Mi Smart Band 4 za 9 zł. Chociaż niektórzy polowali na inne produkty. Żeby zrozumieć zdeterminowanie niektórych klientów, warto zapoznać się z listą produktów, które miały być dostępne podczas odwołanej promocji.

ProduktCena promocyjnaCena regularna
Mi Air Purifier 2H99 zł499 zł
Mi Smart Band 49 zł149 zł
Xiaomi Mi Electric Scooter Pro399 zł2199 zł
Mi Robot Vacuum299 zł1299 zł
Redmi Note 7 128 GB199 zł999 zł
Mi Note 10 128 GB499 zł2699 zł
Xiaomi Mi True Wireless Earbuds84,50 zł169 zł
Xiaomi 10000mAh Mi Power Bank 2S39,50 zł69 zł
Mi Box S164,50 zł329 zł
Mi Portable Electric Air Compressor89,50 zł179 zł
Mi Ionic Hair Dryer99,50 zł199 zł
Mi Body Composition Scale 269,50 zł139 zł
Xiaomi Mi Compact Bluetooth Speaker 224,50 zł49 zł
Xiaomi Mi LED Desk Lamp84,50 zł169 zł
Mi Portable Mouse (Gold)44,50 zł89 zł
Xiaomi Mi Home Security Camera 360 1080p99,50 zł199 zł

Ochroniarze nie zapanowali nad tłumem fanów Xiaomi

Organizatorzy promocji, jak zorientowali się ile osób przybyło po promocyjne produkty Xiaomi, próbowali zapanować nad sytuacją. Problem polegał na tym, że korytarz w okolicy salonu nie był drożny. Ludzi było tak dużo, że zagrażało to ich bezpieczeństwu. Początkowo pracownicy sklepu prosili klientów o uformowanie czegoś, co by przypominało kolejkę. Jednak tłum był bezwładny. Dlatego też pracownikom Galerii Mokotów i salonu Xiaomi nie pozostało nic innego jak tylko odwołać promocję. Powaga całej sytuacji widoczna jest na relacji nagranej przez ekipę Spider’s Web.

Oficjalne komunikaty nie wskazują na to, żeby komuś coś się stało. Jednak według osób, które były na miejscu, polała się krew. Redaktorzy Spider’s Web donoszą, że widzieli zakrwawione nosy i podpite oczy. Miało dojść również do omdleń.

Źródło: Spider’s Web

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.