Xiaomi jest znane ze swojej doskonałej polityki sprzedażowej. Klienci tej marki otrzymują nowoczesne technologie w znakomitych cenach. Sukces stosunkowo młodej chińskiej marki sprawia, że na rynku pojawiają się konkurenci, a nawet naśladowcy.

Umidgi F1 – telefon z aspiracjami do bycia kolejnym flagship-killerem

Kolejna chińska marka celuje w średnią półkę cenową, promując swój produkt jako flagowy w (nie) flagowej cenie. Na pierwszy rzut oka rzuca się również nazwa „F1”, która kojarzy się z modelem Pocophone F1. Pocophone F1 (Xiaomi) jest telefonem, który aktualnie wiele osób nazywa „zabójcą flagowców” ze względu na ogromną wydajność i niską wartość. Czy Umidgi F1 ma szanse na podobny sukces?

Specyfikacja Umidgi F1

Póki co nie pojawia się zbyt wiele przecieków na temat produktów tego niszowego producenta. Ale ze wstępnych informacji możemy dojść do pewnych wniosków. Umidgi F1 nie jest telefonem flagowym, ani nawet zbliżonym do innych „flagship killerów”. Wyposażony ma być w układ MediaTek Helio P60, który pod kątem wydajności nawet nie zbliża się do HiSilicon Kirina 980, Snapdragona 845, czy też do Exynosa 9810. Z tym procesorem współpracują 4 GB RAM, albo 8 GB RAM. Pamięć wewnętrzna Umidgi F1 wynosi 128 GB. Warto zwrócić jednak uwagę na aparat – jakkolwiek będzie on ograniczony przez CPU, jest to podwójny układ 16 megapikseli + 8 megapikseli o bardzo dobrym świetle f/1,7. Pozwoli on na nagrywanie wideo w 1080p i powinien teoretycznie zapewnić świetną wydajność w złych warunkach oświetleniowych. Gorzej jest jednak z przodu – do selfie otrzymamy kamerkę 16 megapikseli, pojedynczą, bez sensora do zaawansowanego Face-ID. Telefon posiada złącze mini-jack, oraz świetną baterię 5150 mAh. Umidgi F1 jest dosyć spory, jego ekran ma 6,3 cala, aczkolwiek wygląda dobrze – jest bezramkowcem z niewielkim notchem.

Z kim będzie konkurować ten telefon?

Umidgi F1 raczej nie pojawi się w Polsce, a więc przyjdzie mu rywalizować z nieco innymi modelami niż obecne u nas flagship killery – OnePlus 6, Pocophone F1, etc. Wszystko jest jednak kwestią ceny. Ten model nie pokona większości konkurencyjnych produktów, chyba, że faktycznie zaskoczy nas absolutnie rewelacyjną ceną. Nie pokona „topowych” smartfonów, ale jeśli się znajdzie na najniższej półce cenowej, to może okazać się „mid-range killerem”.

Źródło: Gizmochina