Amerykański oddział T-Mobile każdego roku przygotowuje kreatywny spot reklamowy z okazji prima aprilis. Tym razem magentowi dowcipnisie wpadli na pomysł gustownej budki telefonicznej przeznaczonej dla… użytkowników smartfonów.

Niektórzy się nabrali. W końcu to, co przeszkadza nam w prowadzeniu rozmów telefonicznych, to właśnie wszechobecny hałas. Dlatego właśnie właściciele nowoczesnych biurowców zaczęli stawiać dźwiękoszczelne budki telefoniczne, które zwiększają komfort pracy. Można je wykorzystać, żeby na spokojnie przeprowadzić ważną rozmowę telefoniczną albo popracować nad zadaniem wymagającym skupienia. Nic dziwnego, że tegoroczny primaaprilisowy dowcip T-Mobile spotkał się z dobrym przyjęciem.

Budka telefoniczna T-Mobile to nawet dobry pomysł

Niektórzy dziennikarze nie sądzili, że T-Mobile wyskoczy ze swoim primaaprilisowym żartem kilka dni przed 1 kwietnia. Dlatego kilka osób zaczęło zastanawiać się nad tym, czy nie jest to dobry pomysł. W końcu dźwiękoszczelna budka z możliwością podładowania smartfona przypadłaby do gustu użytkownikom zmęczonym miejskim zgiełkiem. Wróćmy jednak do humorystycznej części spotu. T-Mobile nazwał swoją budkę BoothE (z ang. booth – budka) i to właśnie postawione na końcu E świadczy o jej “autentyczności”. Jest to niewątpliwie pstryczek w noc konkurencyjnego AT&T. Chodzi oczywiście o kontrowersyjny znacznik 5G E, który wyświetla się na ekranach klientów AT&T będących w zasięgu zaawansowanych stacji bazowych LTE-Advanced.

John Legere, dyrektor generalny amerykańskiego T-Mobile, ma bardzo duże poczucie humoru. Dlatego jego ekipa co roku przygotowuje starannie przygotowany klip. Rok temu usłyszeliśmy o nowym smartfonie w bucie, czyli Sidekicks.

Natomiast 2 lata temu magentowi żartownisie opowiedzieli nam o gustownym kombinezonie ONEsie, który zmienia użytkownika w żywy hot-spot.

1 kwietnia dopiero przed nami. Uważajcie na newsy, które przeczytacie w poniedziałek.

Źródło: T-Mobile

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.