Ostatnio swoje skrzydła rozpostarł nowy model smartfona od Huawei. Mówię oczywiście o P9, który podbija rynek i serca użytkowników. Szczególnie mocno stroną tego modelu jest niska cena w porównaniu do bebechów, jakie w niego wpakowali. Zwłaszcza podwójny aparat. Teraz na rynek wchodzi kolejny flagowiec. Tym razem od firmy HTC. Czy będzie dla niego miejsce wśród kolegów? Powitajmy HTC 10.

W przypadku HTC nie wiedzie się niestety ciekawie. Firma bardzo chce pozostać na rynku, ale mam czasami wrażenie, że okres świetności ma już za sobą. Świat smartfonów idzie mocną stopą do przodu i trudno będzie firmie, która już spadła odzyskać miejsce na rynku. Zobaczmy jednak, co nowy model HTC sobą prezentuje, abyśmy mogli podjąć decyzję ostateczną.

Na rynku smartfonów ciężko coś zdziałać. To nie wina HTC, że już nie będą na topie.

Prawda jest taka, że ostatnią firmą, która się przebiła między topowymi modelami i wyrobiła sobie pozycję na rynku jest Huawei. Oni jednak zawdzięczają to tylko i wyłącznie niskiej cenie za swoje urządzenia. HTC jednak miało swoje wpadki, które sprawiły, że teraz jest tam, gdzie jest. Pamiętny One M7 okazał się wielką klapą i nawet wprowadzona w nim technologia ultrapikseli mu nie pomogła. Jest to chyba najmniej udany telefon ze stajni HTC — niestety. Co w przypadku nowego HTC 10? Można stwierdzić, że jest to wydajny, śliczny i cykający dobre zdjęcia smartfon. Czy można powiedzieć coś więcej? Czy będą “oh” i “ah” na jego widok?

To, co mnie przeraża na sam początek, to zdecydowanie cena.

Zawsze piszę o niej na koniec artykułu, ale nie mogłem się powstrzymać, aby od niej zacząć, bo po prostu bije po oczach i kieszeniach. Nowy HTC 10 to wydatek aż trzech tysięcy złotych. Dobrze przeczytaliście! Powtórzę, aby każdy zrozumiał – 3 000 zł!!! Dla mnie osobiście to jakaś komedia. Rozumie, że można tyle dać za smartfon, takie ceny się zdarzają, choćby u Apple. Nie jest to jednak cena za upadającą markę bez pozycji na rynku. Moim zdaniem, jeżeli ktoś ledwo zipie to powinien próbować przekonać do siebie klientów, a nie ich zrażać na wejściu. Za taką cenę zdecydowanie wolałbym kupić coś od Apple albo Samsunga. Nie wydałbym trzech koła za coś, co wypuszcza klapy.

Nowy telefon HTC ma metalową obudowę, ale to przecież już było.

Nic nowego w nim nie mamy, jeżeli chodzi o design. Po prostu nawiązuje stylistyką do poprzednich topowych modeli. Trzeba jednak przyznać, że bardzo ładnie wyglądają ścięte krawędzie na pleckach urządzenia. Jednak erze łagodnych spadów, czy ktoś będzie chciał kupić kanciasty telefon? To będzie chyba tylko kwestia gustu. Smartfon ten waży 161 gram. To mniej, niż waży iPhone 6S Plus, ale model ten ma wyświetlacz 5,5″. Wyświetlacz HTC ma 5,2″. Co do wielkości dyskutować nie będę, bo każdy ma tą, którą lubi. Patrząc jednak po tym, jak sprzedaje się iPhone 5SE uważam, że robienie wielkich blaszanych ciężarków to nie jest krok do przodu, tylko cofanie się. Rozdzielczość ekranu w HTC 10 to QHD, czyli 2560 na 1440 pikseli. Jest to na tę chwilę standard. Konkurencja też to ma. HTC przygotowało telefon, który wygląda jak mariaż dwóch zeszłorocznych smartfonów: HTC One M9 z HTC One A9. Mamy w nim minijacka, USB-C, 12 Mpix aparat główny korzystający optycznej stabilizacji, głośnik, gniazdo na kartę SIM.

Na pokładzie HTC rządzi czterordzeniowy, 64-bitowy procesor Qualcomm Snapdragon 820 taktowany zegarem 2,2 GH.

W urządzeniu znajdzie się też aż 4 GB RAM. Nie jest to wiele ani nie jest też mało. Chciałbym jednak zaznaczyć, że topowe Samsungi teraz mają tyle samo. Tak jak i Huawei P9 i iPhone 6S Plus. Jeżeli chodzi o pamięć wewnętrzną, to będą dwie możliwości wyboru: 32 GB lub 64 GB. Dodatkowo smartfon obsłuży karty pamięci microSD o pojemności do 2 TB. HTC posiada WiFi, LTE, GPS z GLONASS, Bluetooth 4.2, NFC, DLNA, Miracast, Google Cast, HTC Connect, AirPlay. Ma też akumulator o pojemności 3000 mAh. Kolory, jakie są dostępne w sprzedaży to: Carbon Grey, Glacier Siver i Topaz Gold. Dokładna cena w naszym kraju tego urządzenia to 2999 zł. Obstawiam, że jest to cena za wersję 32 GB. Nie chcę wiedzieć, ile będzie kosztować wersja 64 GB.

Szczerze powiedziawszy, to za tę cenę wolałbym kupić Samsunga, albo iPhone. Ostatecznie, jakby zależało mi na parametrach, a nie miałbym kasy, to wziąłbym Huawei. Chciałbym powiedzieć, że jest inaczej, ale myślę, że takie będą odczucia użytkowników i HTC zostanie z niczym. Obym się mylił, bo to ich ostatni moment na odkupienie.