Kto z nas nie wiedział filmów si-fi o super komputerach, które wykonywały za ludzi różne zadania. Było o robotach kuchennych, o komputerach dla wojska, o sztucznej inteligencji. Powoli jednak dochodzę do wniosku, że świat, jaki rysowały nam filmy w młodzieńczych latach, powoli buduje się nam przed oczami.

To, co udało mi się wygrzebać w sieci, dotyczące wykorzystania komputerów bardzo mi się podoba. Zapewne wielu z Was zastanawiało się, czy możliwe jest wykorzystanie komputerów do pisania powieści.

Tego typu generatory już istnieją. Pierwsza powieść powstała w kolaboracji człowieka ze sztuczną inteligencją i została wydana w 2008 roku, natomiast w roku 2013 takie dzieło stworzył Harvard.

Nie są to dzieła sztuki, ale jak wiadomo, sztuczne inteligencje też przecież muszą nauczyć się pisania, jak my wszyscy. Jest to jednak duży krok do przodu. Algorytmy na tę chwilę, co mało kto wie, potrafią pisać i piszą już komunikaty prasowe o sporcie czy o trzęsieniach ziemi. Niestety, prawda jest taka, że wciąż brakuje im podstaw, by tworzyć głębsze fabuły. Z tego powodu zapewne cieszą się pisarze, bo jeszcze nie zostaną tak szybko odesłani na emeryturę. Na tę chwilę, to twórcy muszą wprowadzać zarysy fabuł i bohaterów sami. Obecne AI uczą się i robią to w bardzo ciekawy sposób, bo od konkretnych osób. Uczą się języka i charakterystyki poszczególnych dziennikarzy i próbują adaptować je w swoim pisaniu. Kopiują frazy, żarty, sformułowania. Tego samego mechanizmu można użyć, aby stworzyć AI, które pisałoby w stylu, w jakim pisał jakiś z nieżyjących już twórców.

Oglądałem ostatnio dość namiętnie serial Black Mirror. Jest to angielski serial science fiction stworzony przez Charliego Brookera.

Serial opowiada o historiach społeczno-obyczajowych osadzonych w różnej perspektywie czasowej. Jest on tak mocno realny, że zaczynamy się zastanawiać, czy taki scenariusz nas nie czeka. W jednym z jego odcinków algorytmy przeanalizowały całą historię cyfrową zmarłego człowieka i stworzyły jego własną wersję. Dlaczego by nie użyć tego w rzeczywistości? Już nie raz widzieliśmy, jak na naszych oczach to, co były fikcją, stawało się rzeczywistością. Na tę chwilę trudno powiedzieć, jak to się rozwinie, ale nie wiem, czy ludzie będą czytać tę twórczość z taką pasją, jak oryginały. W końcu mistrzów nie można zastąpić, można ich tylko nieudolnie podrobić.

[vlikebox]

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.