Może jestem nieco stary, ale sprawia to, że bardzo dobrze pamiętam czasy, kiedy to firma BlackBerry była marką luksusową. Pamiętam, że kolega kupił sobie ich smartfon i uchodził za gwiazdę w naszym technologicznym towarzystwie. My gdzieś z boku ze standardowymi na te czasy Nokiami i Soniakami. Ktoś bujał się z którymś modelem HTC. Produkty Apple nie były wtedy jeszcze popularne. Baaa… Chyba nawet nie było jeszcze iPhone‘ów. Nie było też chińskich producentów oferujących telefony za niewielką kasę. Posiadanie BlackBerry to był luksus pod każdym calem. Te czasy już dawno minęły. To, czego brakuje mi, to klawiatura QWERTY, ale tak, to nie chciałbym nosić marki BlackBerry w kieszeni. I chyba nie tylko ja mam takie odczucia.

BlackBerry było sprzętem dla prezesów firm, a przynajmniej tak głosiła legenda. Kosztowało całkiem sporo, więc mało kogo z przeciętnych wyjadaczy chleba było na nie stać. Było wygodne, świetnie pisało się na nim SMS-y, było też o wiele bardziej bezpiecznie niż wszechobecny Symbian. Od kilku lat już tak niestety nie jest. Idziemy z duchem czasu i niektórzy producenci przegrywają z nim. Takim producentem jest niestety BlackBerry. Niebawem może zapaść decyzja o wycofaniu się firmy z rynku urządzeń mobilnych. Nikt nie będzie płakał. Użytkownicy spodziewali się opuszczenia rynku przez tę firmę już dawno. Oczywiście, znajdą się hejterzy blokujący wszystko i wszystkich, ale będą to jednostki robiące …no burzę w sieci. Burzę, tak naprawdę o nic.

BlackBerry nie sprzedaje się dobrze już od jakiegoś czasu. Kilkaset tysięcy sztuk w jednym kwartale to zbyt mało, by wyjść ponad kreskę.

Z chwili na chwilę wyniki te są coraz gorsze, a BlackBerry, niegdyś marka kultowa ustępuje miejsca tanim, chińskim producentom. Nie pomogła nawet randka z Androidem. Miało być tak dobrze, ale okazało się, że nawet zielony ludek nie przywróci życia upadającemu już produktowi. Młodych ludzi BlackBerry już nie ciągnie, więc wrzucenie na niego Androida absolutnie nic nie zmieniło. Chcemy czy nie, to młodzież jest głównym odbiorcą rynku smarftonów. W Stanach o wiele lepiej radzi sobie Apple i rynek należy do niech. W Azji mamy chińsko-koreańskich producentów oferujących sprzęt za niższą gratyfikację. Szef firmy zapewnia, że smartfony BlackBerry mogą być biznesem przynoszącym zyski, lecz ostatnie wyniki kwartalne temu przeczą. Koledzy z branży zaliczyli podobne problemy. Choćby Motorola, czy Nokia, ale obie firmy z porę zareagowały, zajęły się czymś innym i nie zniknęły w rynku.

Smutne jest to, że smartfony BlackBerry opuszczą rynek. Jest to już fakt, z którym trzeba się pogodzić. Najśmieszniejsze będzie to, że użytkownicy będą robić strajki, komentować, płakać, a nic to nie da, bo żaden z nich nie sięgnie po kupienie produktu BlackBerry. Bo gdyby tylu ludzi co narzeka kupiło ten smartfon, problem w ogóle by nie zaistniał.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.