Pokemon Go to najpopularniejsza gra mobilna ostatnich lat jak nie wszechczasów. Nic dziwnego, że ludzie chcą na niej zarobić. Skoro jest to taki hit, warto to wykorzystać. Grunt, aby przy tym nie złamać regulaminu gry, ponieważ można skończyć z banem od Niantic.

Blokady w Pokemon Go rozchodzą się jak świeże bułeczki. Dzieje się tak od czasu wypuszczenia gry na rynek. Nic dziwnego. Ludzie od samego początku wymyślali, jak obejść reguły i ułatwić sobie wirtualne funkcjonowanie.

Szkoda tylko, że zaczęło to przekraczać granice narzucone przez Niantic.

Pokemon Go, jak w każdej internetowej społeczności, obowiązują zasady. Nie są to jakieś reguły, które mają graczom uprzykrzyć życie — to naprawdę takie przepisy, które może zobaczyć na co dzień w innych aplikacjach w sieci. Zabronione jest choćby używanie programów, które podmieniają lokalizację, w której się znajdujemy. Nie wolno też grać, zarabiać na sprzedaży złapanych Pokemonów w sieci. O tym przekonał się jeden z najpopularniejszych graczy Pokemon Go.

Brandon Tan to singapurski gracz Pokemon Go z ogromnym doświadczeniem.

W sierpniu tego roku zanotowano w sieci, że posiada on 600 mln punktów EXP w grze. Wzmiankowany gracz jest także członkiem organizacji, która zrzesza najbardziej zapalonych graczy na całym świecie. Oczywiście, warunkiem przyjęcia do tego klubu jest oczywiście posiadania 40 lvl. Klub jest tajny i nosi nazwę Verified Level 40. Wzmianki i linki do klubu można odnaleźć w najgłębszych zakątkach internetu. Sprawia to, że jest on niejako prestiżowy. Poza posiadaniem 40 lvl w grze Pokemon Go, członek klubu winien zdać test na kalkulatorze IV. Minimalne wymaganie to 350 punktów.

mewtoo, brandon tan, ban, niantic, pokemon go

Klub ma kilka publicznych zadań, którymi się szczycą.

Posiada przede wszystkim comiesięczne tabele liderów. Prezentują one najlepszych graczy ze stowarzyszenia. Pokazują także ich osiągnięcia, punkty, oraz ilość złapanych Pokemonów Shiny. Gracze zbierają Pokemony i badają różne style gry i prowadzenia walk. Ich zadaniem jest wykazać, które style najbardziej korelują ze wzrostem poziomu EXP i progresja na poziom 40 lvl. Klucz posiada także tabelę graczy zwaną Solo Riding. Znajdują się na niej te osoby, które stoczyły najwięcej personalnych walk w raidach. Członkiem takiej organizacji jest właśnie wzmiankowany Singapurczyk.

Brandon Tan został zawieszony na 30 dni, za naruszenie regulaminu Pokemon Go.

Sam gracz tweetował o zaistniałej sytuacji. Najgorsze jest to, że blokada może spowodować, wycofanie się tego gracza ze społeczności Pokemon Go. Jest to o tyle przykre, że Singapurczyka określa się mianem gracza Numer Jeden na całym świecie. Oczywiście, w sieci pojawił się cały przebieg działań, po zablokowaniu jego konta w Pokemon Go:

  • 28 września 2018: Brandon Tan udostępnił na Tweeterze post informujący o tym, że jego konto zostało zawieszone;
  • 29 września 2018: Brandon Tan udostępnia na Tweeterze aktualizację wcześniejszego postu, informującą o tym, że zawieszenie konta będzie trwało 30 dni, wspomina także o tym, że poszukuje innej gry, którą się zajmie;
  • 30 września 2018: Brando Tan publikuje posta, informującego ile raidów Mewtoo planował, było to około 69 dziennie, akcja ta zostaje jednak zablokowana z powodu banu na koncie Niantic, pojawia się też informacja o tym, że po tych 30 dniach nie będzie mu się chciało wrócić do gry.

Niantic nie che ujawnić okoliczności, które sprawiły, że Brandon Tan został zawieszony.

Wielu przypuszcza, że może mieć to związek z jedną sytuacją, o której tweetował gracz. Sama wiadomość nie jest już dostępna w sieci, ale możemy posiłkować się screenem.

Tan’s farming service was advertised on Twitter on September 20th 2018, and was intended to be active until the end of the current Mewtwo raid event (October 23rd). Prices are expressed in Singaporean dollars (1 Singapore Dollar equals 0.73 United States Dollar at the time of writing this article). Pokemon GO’s Terms of Service do not allow the following in regards to payed services that occur outside the app: use the Services or Content, or any portion thereof, for any commercial purpose or for the benefit of any third party or in a manner not permitted by these Terms, including but not limited to (a) gathering in App items or resources for sale outside the App, (b) performing services in the App in exchange for payment outside the App, or (c ) sell, resell, rent, or lease the App or your Account;Brandon Tan handlował w sieci swoimi Pokemonami.

Nie jest on pierwszą osobą, która tak robi, ale jest na tyle popularną i rozpoznawalną osobą w stajni Pokemon Go, że musiało mu się oberwać. Sama informacja o sprzedaży, za która najprawdopodobniej została wystawiona blokada, pojawiła się w sieci 20 września tego roku. Post ten miał wisieć do końca Eventu Raidowego Mewtoo, czyli do 23 października tego roku.

Ceny na screenshocie wyrażone są w dolarach singapurskich.

Walutę tę możemy transponować, w następujący sposób:

  • 1S$ = 2,70 PLN = 0,72$.

Oznacza to, że Mewtoo można było kupić za cenę od około 87 PLN za 2 sztuki z ANY IV do 1350 PLN za 100%IV. Jest to cena naprawdę wysoka, chociaż jak gram, widziałem o wiele wyższe gratyfikacje. Jak istnieje świat gier komputerowych, z naciskiem na gry w sieci, zawsze można było znaleźć kogoś, kto taką usługą handluje. Mamy tego sporo, choćby na naszym rodzimym Allegro. Ludzie sprzedają Pokemony, konta, wynajmują konta graczy i za nich łapią stworki. Podobno, żadna praca nie hańbi.

pokemon go, brandon tan, mewtoo, niantic, ban, konta allegro

Warunki gry w Pokemon Go, jasno określają, że zabrania się handlu Pokemonami.

Dokładnie to napisane jest w Regulaminie, że zabrania się z korzystania z serwisu w celach komercyjnych, gromadzenia przedmiotów na sprzedaż, świadczenia usługi w zamian za finansową rekompensatę, odsprzedawania, wypożyczania, czy też dzierżawienia konta. Akcje rodem z Diablo czy Lord of League of Legends tutaj nie przejdą. Zapewne takich graczy jak Brandon jest o wiele więcej. On jest jeden postacią, powiedziałbym publiczną i musiał oberwać dla zasady. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby sprawę zgłosił jakiś gracz, który obserwuje go na Tweeterze. Zapewne, jakby Brandon tak nie afiszował się ze sprzedażą Mewtoo, nie byłoby całej afery.

 

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.