Jestem fanem małych i zgrabnych ultrabooków. Nie lubię nosić wielkiej kobyły na plecach, a tego typu sprzęt powinien być mobilny. Osobiście, posiadam Asusa Zendbook UX305, o którym napisałem jeden artykuł. W sieci nazywamy jest nie na darmo Macbook Killerem. Ostatnio na rynku pojawiła się jednak kolejna perełka i nie mogłem się powstrzymać, aby o niej nie napisać. To HP Specter 13.

Co jest w nim takiego niesamowitego? Zacznijmy może od tego, co oczywiste. HP Spectre 13 ma 10,4 mm grubości i na tę chwilę jest to najcieńszy ultrabook na świecie. Jest to dokładnie tyle, co ma bateria typu AAA, więc wizualnie możecie sobie porównać. Konstrukcja jest z włókna węglowego. Dokładnie taka jak innych topowych urządzeń tego typu na rynku. Waży od 1,11 kg, czyli nawet mała kobietka może go nosić w torebce. To, co jednak na pierwszy rzut oka najbardziej przykuło moją uwagę to design. Ultrabook ten jest niesamowicie elegancki. Obudowa jest czarna i matowa, ze złotymi zawiasami i wstawkami. Jest to naprawdę świetne połączenie i nie raz o takim marzyłem. Specter robi niesamowite wrażenie już od samego patrzenia na niego. Skoro ja — facet, tak się na niego nakręciłem to, jak zareagują panie wyczulone na takie szczegóły. Teraz może napiszmy coś bardziej technicznie o tym cacku. Zastosowanie znalazła tutaj matryca o przekątnej 13,3 cala o rozdzielczości 1080p. Jest to wielkość moim zdaniem nie za mała i nie za duża. Taka akurat. Obecnie mam 13,3 cala i taka wielkość nadaje się i do gier i do robienia grafiki i do pracy na konsoli administracyjnej.

HP-Spectre-13-2

HP Spectre wygląda jak dzieło sztuki!

Na pokładzie tego ultrabooka znajdziemy albo Intel Core i5 lub Core i7. Jest to bardzo ciekawe, że ultrabook ten jest dostępny w mniej i bardziej wydajnej konfiguracji. Wygląda na to, że Spectre jest też wydajniejszy od Macbooka, który dla porównania pracuje pod kontrolą Core M. Dodatkowo nowy ultrabook od HP posiada 8 GB RAM-u oraz dysk SSD o maksymalnej pojemności 512 GB. Dysk SSD w urządzeniach tego typu to świetny pomysł. Sam mam i jestem zadowolony, że właśnie takiego wyboru dokonałem. Nie muszę wychodzić, robić kawy, zanim laptop wystartuje. Kilka sekund i system jest gotowy do pracy. To naprawdę bardzo fajne uczucie. Poza tym, dzięki SSD urządzenie nadaje się do pracy STANDBY. Zdarza mi się mojego ultabooka nie wyłączać na noc, kiedy robię jakiś projekt. Zostawiam, zamykam klapkę, rano otwieram i biorę się do ponownej roboty. Większość komputerów bez SSD po nocy na STANDBY muliłaby jak żółw na spacerze. HP Spectre ma jeszcze kilka dodatków, które mogą was zainteresować, jak: wyższy skok klawiszy, większy gładzik i aż trzy złącza USB-C, a wewnątrz niego zastosowano dwa wentylatory, których działanie oparto o autorską technologię Hyperbaric Cooling. I na koniec jeszcze coś, co może okazać się chyba najważniejsze, przy wyborze laptopa na te czasy, a o czym jeszcze nie wspomniałem. Na dziś dzień użytkownicy bardzo zwracają uwagę na to, ile komputer trzyma bez ładowania. Jest to naprawdę dość istotny parametr, zwłaszcza dla osób podróżujących i wykorzystujących ultrabooki zgodnie z przeznaczeniem, czyli w sposób mobilny. Otóż HP Spectre 13 wykorzystuje autorską technologię dwuwarstwowego ogniwa, dzięki czemu jego czas pracy ma wynieść aż 9 godzin. Jest to naprawdę bardzo dużo.

HP-Spectre-13-1

Cacko te będziecie mogli zakupić już od 25 kwietnia. Zainteresowani będą musieli jeszcze trochę poczekać, ale chyba warto. Pamiętajmy też, że taka zabawka ma odpowiednią cenę. HP Spectre 13 kosztuje 1170$, czyli blisko 4,5k. Nie jest to jednak kwota polskich sklepów. U nas odpowiednio trzeba będzie doliczyć kilka PRZYMUSOWYCH opłat i wyjdzie od 4999 do 5500 zł.