Na to wygląda, że biorąc pod uwagę wydarzenia, jakie ostatnio mają miejsce na świecie czeka nas koniec niezarejestrowanych pre-paidów. Wcale nie będę płakać z tego powodu. Ludzie muszą nauczyć się używać telefonów zgodnie z ich przeznaczeniem i ponosić konsekwencje za to, co robią. Wszystko za sprawą nowej ustawy antyterrorystycznej. Jeżeli rząd ją przyjmie nie będzie możliwe kupienie pre-paida bez dowodu osobistego.

Sprzedawca pre-paida będzie zobowiązany do zebrania i przekazania operatorom danych dotyczących każdego nowego abonenta sieci. Sprawi to, że skończy się kupowanie pre-paidów, które później były niezarejestrowane. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak i minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformowali o zmianach w przepisach na jednej z konferencji prasowych. Sprzedawca będzie musiał rejestrować wszystkie sprzedany karty SIM, a dane osobowe będą trafiać do operatorów sieci. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób uzyskiwać będą do nich przedstawiciele władz.

Według polskiego rządu jest to świetna strategia do walki z terroryzmem. Może i mają rację, ale smutne jest to, że do tego trzeba było aż ataków terrorystycznych. Nikt bowiem nie pomyślał o rejestracji SIM wcześniej, mimo problemów nękających nie tylko nasz kraj. Mówię tutaj na przykład o przestępczości zorganizowanej, czy nawet o stalkerach, których głównym narzędziem gnębienia swoim ofiar były właśnie niezarejestrowane karty SIM. Stalkerzy kupują ich na pęczki i potrafią nękać ofiary SMS co rusz z nowego numeru. Ponieważ kart się pozbywają, ciężko ich namierzyć. Nowe przepisy będą też uciążliwe dla osób zza granicy odwiedzających nasz kraj, bo podróżni nie będą mogli kupić w prosty sposób prepaida po wyjściu z samolotu na lotnisku np. w automacie lub salonie prasowym. Nic jednak nie zmusi mnie, abym stanął przeciwko rejestracji SIM. Uważam, że jest to bardzo dobry krok i każdy posiadać numeru komórkowego musi być odpowiedzialny za to, co z telefonem robi. Nie można tego zjawiska pozostawić samopas.

Projekt ustawy antyterrorystycznej zostanie przedstawiony rządowi na początku kwietnia i może zostać przyjęty w maju tego roku.