Wiem, że artykułów odnośnie do wybuchającego Samsunga Galaxy Note 7 jest tyle, co Pokemonów swojego czasu, ale temat jest chodliwy i moim zdaniem niesamowicie nazwy. Nie mam zamiaru pokazywać wam kolejnych uszkodzeń, jakie spowodował ten model smartfona. Tym razem będzie o czymś innym.

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, jak sprawdzić model akumulatora w swoim Galaxy Note 7, bo właśnie on odpowiada za problemy. Są dwie wersje: chińska i koreańska. Jedna z nich ma wyjątkowo wybuchową historię. Te wadliwe egzemplarze wyposażone są w koreański sprzęt.

Ogniwa takie znajdują się jednak w aż 70 proc. wszystkich urządzeń znajdujących się na rynku.

Pozostałe 30 proc. sprzętów ma akumulatory wyprodukowane przez ATL, pochodzącego z Chin partnera Samsunga. Prawdopodobnie to właśnie te ogniwa znajdą się w nowych, naprawionych Galaxy Note’ach 7. Samsung poszedł po rozum do głowy i znacznie ułatwił użytkownikom sprawdzenie, czy ich model telefonu jest narażony na wybuch. Uruchomili stronę internetową, na której możecie sprawdzić, czy wasz telefon znajduje się na “czarnej jak dym” liście. Strona powie, czy konkretny egzemplarz kwalifikuje się do wymiany. Sprawdzenie następuje po numerze IMEI. Takowy sprawdzicie w Samsungu Galaxy Note 7 za pomocą kombinacji klawiszy *#06# lub odczytując go z pudełka. Jest to rozwiązanie o wiele lepszy niż grzebanie w obudowie i szukanie modelu baterii. Środki powinny być jednak bardziej wymagające od klienta sprawdzenia. Na tę chwilę możemy liczyć tylko na dobrą wolę klientów Samsung, że sprawdzą, co z ich telefonami i nie oleją sprawy. Gorze, jak znajdą się “wybitne” jednostki, które tego nie zrobią. Samsung powinien wysyłać jakieś powiadomienia do tych userów, których telefony są zagrożone, albo zdalnie blokować je. Taki wadliwy smartfon w rękach nieodpowiedzialnej osoby to ogromne zagrożenie.

[vlikebox]

 



Poprzedni artykułFacebook rżnie od konkurencji
Następny artykułPokemony przyciągają wirusy
Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.