Walka z piractwem nie jest prosta. Kiedyś HBO nie przeszkadzało to, że ich najważniejszy dzisiaj serial zyskiwał coraz większą popularność za pośrednictwem nielegalnych kanałów dystrybucji. Gra o Tron od dłuższego czasu króluje na torrentach oraz nielegalnych serwisach streamingowych. Jednak HBO to przeszkadzało i firma zapowiedziała wzmożenie działań chroniących ich dobro. Jednak nie wszystkim się to spodobało i hakerzy zaatakowali serwery producenta.

Najnowsze odcinki Gry o Tron trafiły nielegalnymi kanałami do ponad 90 milionów widzów. Przy czym legalne platformy zgromadziły 16 milionów osób, co i tak było rekordowym wynikiem. Takie liczby działają na wyobraźnię. Dlatego też HBO zapowiedziało, że będzie walczyć z piratami nielegalnie oglądającymi ich serial. Producenci seriali na pewno chcieliby, żeby chociażby część osób z tych 90 milionów przerzuciła się na platformę HBO GO. Jednak nikt nie wykupi tej usługi dla jednego serialu, nawet jeśli jest to Gra o Tron.

HBO przyznało się do ataku, ale nie podaje jakie dane wyciekły.

Tego typu sytuacje nie są miłe dla żadnej z firm. Wyciek danych spowodowany atakiem hakerskim źle świadczy o reputacji oraz może zniechęcać potencjalnych inwestorów. Hakerzy twierdzą, że wykradli 1,5 TB danych. Jak do tej pory część informacji została umieszczona na stronie winter-leak.com. Hasło “Winter is coming, HBO is falling” sugerować ma, że osoby stojące za atakiem posiadają niewyemitowane odcinki Gry o Tron. Jak do tej pory opublikowane zostały odcinki seriali Room 104, Ballers, Insecure oraz Barry. Na stronie znalazł się również scenariusz 4 odcinka najnowszego sezonu Gry o Tron. Hakerzy odgrażają się, że posiadają dużo więcej danych. Co prawda nie piszą wprost, że udało im się wykraść niewyemitowane jeszcze odcinki jednego z najpopularniejszych seriali. Czyżby chodziło o okup? Tego nikt nie wie. HBO już współpracuje z zewnętrzną firmą specjalizującą się w bezpieczeństwie informatycznym.

HBO hacked

Nie jest to pierwszy przypadek hakerskiego ataku odwetowego za zapowiedź walki z piractwem. Podobna sytuacja miała miejsce, kiedy Netflix wydał podobne oświadczenie. Niedługo po tym usługa została zhakowana, a do sieci trafiły odcinki serialu Orange is the New Black. Było to 2 miesiące przed ich premierą.

Źródło: Entertainment Weekly

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.