Nintendo Switch to zdecydowanie najbardziej pożądana konsola tego wieku. Wcale mnie to nie dziwi. Do całego anturażu sentymentu związanego choćby z takimi tytułami jak Mario, czy Zelda, dochodzi jeszcze wprowadzenie takich gier jak Pokemon: Let’s Go.

Sam obmyślam od jakiegoś czasu, czy jej nie nabyć. Wszystko przez grę Pokemon. Pokazuje to jednak, jaki zasięg może mieć Nintendo Switch. Nawet dobrze się nie przymierzyłem do ceny, jaką będę musiał dać za tę konsolę, a tu okazuje się, że Nintendo chce wypuścić nowego Switcha już w 2019 roku.

Zakupy to straszna sprawa — kupujesz jakieś sprzęt, a tu pojawia się jego nowa wersja.

Tak właśnie byłoby, gdybym nabył Nintendo Switch w tym miesiącu. Pluł był sobie w twarz przez następne kilka lat. Zakończmy jednak modlenie się nad tym, czy kupię obecnego Switcha, czy nie. Fajnie by było dowiedzieć się kilku nowości związanych z tą konsolą, która pojawi się w przyszłym roku. The Wall Street Journal donosi, że nowa konsola ma być bogata w zabezpieczenia i ulepszenia. Najciekawsze jest to, że samo Nintendo nie do końca wie, jak sprzęt miałby wyglądać.

Docelowo model ma być w stu procentach kompatybilny z premierową wersją konsoli.

Oznacza to, że nie warto nastawiać się na mocniejsze podzespoły, o których się jakiś czas temu plotkowało. Poprawki byłyby nieznaczne. Nowy Switch mógłby się poszczycić lepszą jakością ekranu. Może nie będą to panele OLED, ale na mniej zasobożerne LCD możemy liczyć. Najbardziej interesująca jest jednak biblioteka gier.

Od czasu pojawienia się Nintendo Switch, na rynku krąży cała masa gier.

Wszystkie są kompatybilne ze stara wersją Switch. Zapewne wszyscy się zastanawiają, jak będzie w przypadku odnowionej pozycji. Co więcej, Switch dostaje po garach za brak propozycji na wyłączność. Praktycznie, ściga się w tej klasyfikacji z konsolą Microsoft, Xbox One. Oczywiście, nie zapomniałem o zapowiedzianym Mario Party, na które czekam z utęsknieniem i oczywiście Pokemon Let‘s Go. Jednakże, jeżeli ktoś nie jestem biegania na stworkami lub nie ma sentymentu do gier z hydraulikiem w roli głównej — to jest problem.

Nintendo Switch potrafi skraść serce i wszyscy dobrze wiemy, jak to robi.

Problem w tym, że może to być tylko zauroczenie, a nie związek długoterminowy. Śmiem przypuszczać, że podobnie może być z drugą wersją tego cacka. Nintendo musi mocno spiąć poślady, bo może się okazać, że po wypuszczeniu nowej wersji Nintendo Switch, nikt nie będzie zainteresowany kupnem. Po co mam nabywać konsolę, która mam kilka usprawnień i jest droższa od poprzednika? To się mija z celem. Jak bardzo kocham Nintendo, tak byłoby smutno, gdyby to zaprzepaścili. Zrobili sobie świetną renomę — tylko korzystać.

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.