W sieci można często i gęsto przeczytać o tym, że chińska firma Xiaomi lubuje się w “inspirowaniu” innymi markami w trakcie tworzenia swoich produktów. “Inspirowaniu” oczywiście w najgorszym tego słowa znaczeniu. Wygląd i nazwy produktów chińskiej firmy przywodzą na myśl wielkich mobilnego rynku IT. I tak choćby każdy wie z czym może kojarzyć się Xiaomi Mi 5s.

Muszę wam powiedzieć, że nie jestem takim purystą, jak mój redakcyjny kolega i nie dam się pociąć na części i ciągnąć wołami po polu za produkty Apple. Mi w ogóle nie przeszkadza to, co robi Xiaomi, bo uważam to za dobry pastisz i mocny sarkazm w kierunku Apple.  Xiaomi pokazuje Cupertino, że można stworzyć dobry produkt, wyglądający elegancko, który nie musi besztać kieszeni. Oczywiście, jestem pewien, że Ci, co kochają iPhone nie zgodzą się ze mną, ale w tym szaleństwie jest metoda, czy się userzy jabłka z tym zgodzą, czy nie.

Jestem userem, który lubi elektronikę dobrej jakości, ale jestem takim polskim Januszem, który nie lubi za nią przepłacać.

Nie, żebym chciał kupować wszystko za grosze, ale ceny firm pokroju Samsunga, czy Apple to zabójstwo dla kieszeni i może niekoniecznie uzasadnione. Niby takie firmy gwarantują nam, że ich sprzęt jest niezawodny i taki super fajny, ale jak pokazuje ostatnia afera z Samsung Galaxy Note 7, to nie jest to do końca prawda. Każdy ma swoje wzloty i upadki i żadna firma nie jest nieomylna. Zarówno mały producent może wypuścić bubla na rynek, ale wielki koncert także może to zrobić. Myślę, że zatem smartfony od Xiaomi zasługują na taki sam szacunek na rynku mobilnym, jak choćby Apple, czy Samsung. Zwłaszcza, że ich wielką zaletą jest stosunek ceny do jakości.

[vlikebox]

Znajomi śmieją się ze mnie, że kupiłem sobie “worek ryżu” i w końcu mi się rozsypie, ale osobiście nigdy nie narzekałem na telefony od Xiaomi, a miałem ich już trochę na testach.

Model Mi 5s jest telefonem godnym uwagi. To, co muszę pochwalić jako pierwsze, to jakość zdjęć nim wykonanych, która naprawdę zadowoli najbardziej wybrednych posiadaczy smartfonów. Mówi się, że najlepsze zdjęcia robi iPhone, ale moim zdaniem iPhone to przereklamowany batat (przyp. taki rasowy odpowiednik naszej poznańskiej pyry) za ciężkie pieniądze. Niby to taki zagraniczny produkt, może smakuje inaczej (no w sumie tak, jakbyś dodał marchewki do ziemniaka), ale zawsze pozostanie kartoflem za większą ilość gotówki. To samo w przypadku produktów od wiodących producentów. Wróćmy jednak do specyfikacji naszego małego “woreczka ryżu”. Przednia część Xiaomi Mi 5s jest pokryta jednolitą taflą zakrzywionego szkła 2,5D. Pod nią znajduje się czytnik linii papilarnych (to tak, jakby fanom marki Apple wydawało się, że tylko oni tak potrafią). Takie rozwiązanie nazywa się Qualcomm Snapdragon Sense ID. Korzysta ono z ultradźwięków, które są w stanie przechodzić przez inne materiały. Okazuje się, że dzięki zastosowaniu takiej funkcjonalności nasz niepozorny “woreczek ryżu” stał się cieszącym oko produktem. Nie chce nic mówić, ale większość użytkowników nie zna się na tym, co jest w środku smartona, ale jak wygląda, to widzi każdy, a Xiaomi Mi 5s wygląda naprawdę dobrze.

Tylna obudowa naszego nowego Chińczyka jest wykonana ze szczotkowanego aluminium.

Na pokładzie Xiaomi Mi 5s mamy Qualcomm Snapdragon 821 z wbudowanym chipem graficznym Adreno 530. Nikogo też nie zdziwi, że smartfon występuje w przyrodzie w dwóch wersjach: Xiaomi Mi 5s oraz Xiaomi Mi 5s Plus. Jakie to przewidywalne. Oba modele różnią się taktowanie procesora (2,15 GHz, oraz 2,35 GHz) i ilością pamięci operacyjnej oraz pamięci wewnętrznej (3-4 GB RAM oraz 64-128 GB flash dla Xiaomi Mi 5s, 4-6 GB RAM oraz 64-128 GB flash). Wszystkie te zastosowane komponenty sprawiają, że smartfon od Xiaomi może być naprawdę szybkim  i wydajnym urządzeniem.

Xiaomi Mi 5s jest wyposażony w 5,15-calowy ekran, zaś Xiaomi Mi 5s Plus w 5,7-calowy wyświetlacz.

Rozdzielczość tych urządzeń to aż 1920 x 1080 pikseli. Dodatkiem, który ciezy jest też podwójny aparat zastosowany w wersji z Plusem. Jeden z zastosowanych aparatów jest kolorowy, a drugi czarno-biały, dokładnie tak jak w modelu Huawei P9. Xiaomi Mi 5s w wersji 64 GB będzie kosztował 1999 juanów (1150 zł), zaś model 128 GB 2299 juanów (1320 zł). Model wyposażony w 4 GB RAM i 64 GB pamięci flash kosztuje 2299 juanów (1320 zł), zaś taki z 6 GB RAM i 128 GB flash 2599 juanów (1500 zł). Są to ceny o wiele niższe, niż konkurencji.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.