Każdy nośnik, jakiego używaliśmy miał lata swojej świetności, ale miał też swój zmierzch. Tak umarły śmiercią naturalną dyskietki 3,5″, dyski ATA, umierają płyty CD i SATA, teraz pewnie przyjdzie pora na kolejne. Jest tak jednak, że nie pozostajemy bez następców i to godnych. Od pewnego czasu mówi się o zmierzchu nośników fizycznych. Zdecydowanie dostają “po kościach” od dystrybucji cyfrowej. Nic dziwnego, technika idzie do przodu. Są jednak dziedziny życia, w których tego typu technologię mogą okazać się niezastąpione i nie do usunięcia. 

Cmentarzysko nośników danych

Ogłoszone całkiem niedawno płyty 4K UHD Blu-Ray będą wbrew pozorom nośnikami bardziej niszowymi niż dyski Blu-Ray, które są poprzednikiem tej technologii i z których korzystamy na co dzień. Niska popularność Blu-Ray jest jednak odczuwalna. Powodem numer jeden jest ich wysoka cena, a jak wiadomo, klienci wysokich cen nie lubią. Najlepiej sprzedającym się nośnikiem dalej pozostaje DVD, co widzę nawet po swoich zakupach. Są przecież miejsca, gdzie wciąż będzie polegało się na sprawdzonych rozwiązaniach jak fizyczne nośniki. Taka natura IT. Zbieranie danych musi być możliwie najmniej problemowe i bezpieczne. Powstaje obecnie nowy standard nazwany 5D. W kwestii niezawodności i trywialności przechowywania danych zapowiada się wręcz niewiarygodnie. W 2013 roku na dysku tego typu na dysku udało zapisać się plik o wielkości 300kb. Mamy rok 2016 i dopiero teraz pojawiły się wzmianki o rozpoczęciu wdrażania tego nośnika gdziekolwiek poza laboratoriami. Wiadomo też, że urządzenie do nagrywania takich nośników, czyli „nagrywarka 5D” to wciąż niezwykle skomplikowane urządzenie.

8JB9259.0.0-1-1420x670

Zasada działa nośników 5D

Może napiszę więcej o samym formacie, bo jest to dość ciekawa specyfikacja. W odróżnieniu od płyt CD czy DVD, dane nie są zapisywane ani odczytywane bezpośrednio z powierzchni dysku, lecz jego wnętrza. Jest to bardzo interesujące rozwiązanie. W mechanizmie biorą udział nanostruktury i cała sprawa zahacza o światło, a dokładnie o jego odbijanie. To było do przewidzenia. Wszystko idzie w stronę mocno kwantową i fotonową. Przypomnijmy sobie może, jak działało CD. Dane na płycie CD zapisywane są w „dwóch wymiarach”. Odbicie lasera przez kompakt jest interpretowane jako wartość „1”, a jego brak jako „0”. To proste (widać to bardzo dobrze na odtwarzaczu CD w moim starym aucie, gdzie każde najechanie na “koci łeb” powoduje wywalenie płyty, albo zawiechy w odtwarzaniu muzyki). W przypadku nowej technologii proces ten ulegnie zmianie. Załamywane światło zawierać będzie informacje o: rozmiarze, orientacji oraz pozycji w trzech osiach X, Y, Z. Właśnie stąd taka urocza nazwa 5D, nawiązują do wzmiankowanych pięciu wymiarów. Pojemność takich dysków może wynosić 360 TB! Jest to dokładnie 7200 razy więcej od typowego, dwuwarstwowego dysku Blu-Ray (dla niewtajemniczonych taki nośnik ma 50GB).

Jak wygląda to w rzeczywistości

Istnieją już dyski zrobione w 5D. Zrobiono to, używając ultraszybkiego lasera, zdolnego do wygenerowania niezwykle krótkiej, lecz intensywnej wiązki światła. Mają one też niesamowicie długą wytrzymałość, co jest bardzo dużym plusem na rynku. Długość życia takiego nośnika to w porywach około 14 miliardów lat.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.