Wygląda na to, że mamy zalążki niemiecko-chińskiej wojny handlowej. Niemcy nie zdecydowali się na wykluczenie Huawei z budowy sieci 5G, ale dopuszczają taką możliwość. Chinom to się nie podoba. Chiński ambasador urzędujący w Berlinie zasugerowała, że w przypadku nałożenia zakazu na kupno urządzeń Huawei, Chiny ograniczą import niemieckich samochodów.

Niestety dożyliśmy czasów, kiedy to kwestie polityczne, a nie techniczne, zaczynają dyktować operatorom warunki budowy sieci telekomunikacyjnych. Stany Zjednoczone już dawno pozbyły się sprzętu Huawei z ogólnokrajowych sieci komórkowych, które należą do 4 największych telekomów. Teraz podobny los czeka małych lokalnych operatorów, którzy przeważnie kupowali chińskie stacje bazowe, bo są one najtańsze. Z kolei Niemcy zastanawiają się, czy przyjąć nowe wymogi dotyczące bezpieczeństwa, które sprowadzają się do sprawdzenia przejrzystości łańcucha dostaw poszczególnych producentów. Oczywiście w zapisach tych nie ma żadnej wzmianki o Huawei czy też Chinach. Jednak ich wydźwięk jest dość jednoznaczny. Dlatego niektórzy chińscy politycy są oburzeni i nie chcą pozostawać bezczynni w przedsionku nadchodzącego kryzysu.

Chińskie 5G za niemieckie samochody

Chiński ambasador Niemczech Wu Ken wypowiedział się ostatnio o relacjach handlowych między dwoma krajami. Wygląda na to, że dla Chin bardzo ważne jest to, żeby niemieccy operatorzy dalej kupowali sprzęt telekomunikacyjny od Huawei.

“Jeśli Niemcy podejmą decyzję, która doprowadzi do wykluczenia Huawei z rynku niemieckiego, będą tego konsekwencje. Rząd chiński nie pozostanie bezczyny” – Wu Ken, ambasador Chin w Niemczech.

Później ambasador Chin dodał, że niemieckie samochody stanowią jedną czwartą rynku motoryzacyjnego Chińskiej Republiki Ludowej. W 2018 roku sprzedano tam aż 28 mln nowych aut. Dlatego też Chiny są jednym z ważniejszych rynków zbytu dla producentów pokroju Volkswagena, BMW i Daimlera.

Później padły słowa odnoszące się do bezpieczeństwa niemieckich samochodów. Ambasador Chin użył tutaj analogi względem sprzętu telekomunikacyjnego. Chodzi o to, że Chiny raczej nie uznają niemieckich samochodów za niebezpieczne tylko dlatego, że same nie mogą ich wyprodukować. Jednak nie zmienia to faktu, że rząd Chin również nie ma zaufania do zagranicznych produktów IT. Dlatego też tego typu porównania są delikatnie mówiąc nietrafne.

Źródło: Bloomberg

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.