Operatorzy w naszym kraju mają ostatnio czarny miesiąc. Większość zaliczyła jakąś dużą awarię, o której pisała cała Polska. 

Jedni postanowili zamieść problem pod dywan. Inni natomiast pokazali, że przynajmniej z zasady szanują klientów i zaproponowali rekompensatę. Pierwsi z propozycją wyszli ludzie z Orange. Teraz przyszła kolej na T-Mobile.

T-Mobile rozdało darmowy internet, aby pokazać userom, że przykro im z powodu awarii.

Chodziło o problemy z łącznością LTE. Użytkownicy urządzeń z kartami SIM T-Mobile nie mogli korzystać z internetu mobilnego. Smutne jest to, że awaria wystąpiła podczas prowadzenia planowanych prac aktualizacyjnych. Był to błąd, który kosztował użytkowników dużo. Doraźnym rozwiązaniem problemu proponowanym przez telekom było ustawienie w swoich smartfonach i innych urządzeniach korzystających z kart SIM od T-Mobile na sztywno łączności 3G. Nie wszyscy o tym wiedzieli, a prawda jest też taka, że 3G to rozwiązanie, które nie raduje. Szybkość w porównaniu z LTE jest śmiesznie niska i w większości wypadków nie wystarczy do robienia tego, co robimy an co dzień w sieci.

T-Mobile Polska oferuje swoim klientom w ramach przeprosin paczkę 10 GB mobilnego internetu do wykorzystania przez weekend.

Opcja ta obowiązuje w każdy weekend do końca miesiąca, czyli przez 3 kolejne tygodnie. Nie jest to więc jednorazowe tournée i do domku. Operator jednak się postarał. Pakiet prezentowy dotyczy nie tylko T-Mobile, ale i Heyah. Dodatkowo nie ważne, czy danego klienta dotknęła awaria. Pakiety 10 GB na sobotę i 10 GB na niedzielę będą aktywowane automatycznie.

Jeden z niezadowolonych klientów wyrzucił swoje  żale na profilu społecznościowym firmy T-Mobile.

Ten proponował jednak inne rozwiązanie. Jego problemem był nie tylko brak internetu, co niezłapane w tym czasie Pokemony. Proponował, aby firma takowe mu przekazała, w momencie, kiedy w grze możliwa już będzie wymiana. Może T-Mobile powinna przemyśleć takie rozwiązanie problemu.

poke_tmobile

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.