Zbliża się konferencja, która oficjalnie określi normy, jakie wejdą wraz z wprowadzeniem do użytku nowego standardu połączeń bezprzewodowych, czyli Bluetooth 5.0. Kto z niego nie korzysta na co dzień? Ja choćby nawet teraz mam na ręce smartwatcha, który synchronizuje się po Bluetooth z moim smartfonem, a chwile temu słuchałam muzyki ze Spotify w samochodzie także korzystając z tego standardu. Jest nam on niezbędny do funkcjonowania i dlatego warto dowiedzieć się, co przyniesie jego nowa wersja.

Urządzenia działające na podstawie Bluetooth radzą sobie świetnie. To nie te czasy, kiedy pliki po Bluetooth przesyłało się po kilkadziesiąt minut. Korzystamy z opasek, z zestawów głośnomówiących i jesteśmy zadowoleni. Uroki technologii są takie, że się rozwija i to, co działa dobrze, może działać jeszcze lepiej. Tak będzie przy okazji wprowadzenia na rynek Bluetooth 5.0.

Jak to było do tej pory, wiedzą chyba wszyscy, ale wspomnijmy kilka szczegółów związanych z Bluetooth.

Bluetooth to technologia komunikacji bezprzewodowej. Określana jest jako komunikacja krótkiego zasięgu pomiędzy urządzeniami. Do tej pory tak było. Zasięg pozostawiał wiele do życzenia. W ramach wprowadzania nowych standardów tej technologii odległość, na jaką mogły być oddalone urządzenia, sukcesywnie się zwiększała. Jest to otwarty standard opisany w specyfikacji IEEE 802.15.1. Nazwa technologii pochodzi od przydomka króla duńskiego Haralda Sinozębego (Blåtand). Zasięg urządzenia determinowany jest przez klasę mocy:

  • klasa 1 (100 mW) ma największy zasięg, teoretycznie do 100 m,
  • klasa 2 (2,5 mW) jest najpowszechniejsza w użyciu, teoretyczny zasięg do 10 m,
  • klasa 3 (1 mW) rzadko używana, z teoretycznym zasięgiem do 1 m.

W zależności od zastosowanego standardu mamy różne przepustowości:

  • Bluetooth 1.0 – 21 kb/s,
  • Bluetooth 1.1 – 124 kb/s,
  • Bluetooth 1.2 – 328 kb/s
  • Bluetooth 2.0 + EDR – wprowadzono Enhanced Data Rate, co zwiększyło transfer teoretyczny do 2,1 Mb/s (około 3 Mb/s wliczając w to narzut protokołu),
  • Bluetooth 3.0 + HS (High Speed) – 24 Mb/s (3 MB/s)
  • Bluetooth 4.0 + LE (Low Energy) – 1 Mb/s (w trybie niskiego poboru energii) lub 25 Mb/s (w trybie transferu danych),
  • Bluetooth 4.1 – standard opracowany do zastosowania w tzw. “internecie rzeczy”,
  • Bluetooth 4.2 – dodatkowe usprawnienia dotyczące bezpieczeństwa i szybszego zestawiania połączeń z urządzeniami.

Standard oficjalnie zapowiedziano na konferencji w Londynie. Bluetooth 5.0 pojawi się w użyciu pod koniec 2016 roku.

Najpóźniej będziemy mogli go używać na początku 2017 roku. Pewnie w Polsce ten termin jest bardziej prawdopodobny. Nowy standard wprowadzi czterokrotnie większy zasięg. Na tę chwilę zasięg Bluetooth to 100, 10 i 1 metr otwartej przestrzeni. Najczęściej spotyka się klasę drugą, czyli 10 metrów dla mocy nadajnika 2,5 mW. Rozszerzenie zasięgu da podwalinę do rozwoju Internet of Things, a co za tym idzie, inteligentnego domu. Transfer danych w nowym “niebieskim ząbku” zwiększy się dwukrotnie, zatem będzie to ok. 2 Mb/s (obecnie mam 1 Mb/s) w trybie niskiego poboru energii. Dzięki wyższym prędkością możliwa będzie optymalizacja pracy. Dane mają być też przesyłane w sposób bardziej inteligentny. Dodatkowo pojemność zostanie poprawiona o aż 800%, czyli będziemy mogli korzystać z dużo większej ilości urządzeń na raz. Liczba urządzeń wykorzystujących Bluetooth na co dzień wynosi aż 8.2 miliarda, a to oznacza, że producenci powinni zainteresować się tematem.

Pierwsze plotki dotyczący Bluetooth 5 zawierały przekłamanie (mówiono o dwukrotnie większym zasięgu oraz czterokrotnie szybszej transmisji danych). Spekulowano o prędkościach rzędu 100 Mb/s. Jednak w rzeczywistości będzie inaczej, bo Bluetooth 5 tworzony jest z myślą o przesyle małych porcji danych i obsłudze wielu urządzeń. Istotny jest również bardzo niski pobór energii.



Poprzedni artykuł[QUIZ] Co wiesz o Bluetooth?
Następny artykułNowy iPhone cały z wyświetlacza
Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.