Czy słyszeliście może o projekcie Internet.org (nazywany również jako Free Basics)? W skrócie polega on na dostarczaniu darmowego “Internetu” (tj. jego okrojonej wersji) w krajach słabo rozwiniętych. Wydaje się, że każdy powinien być zadowolony. Jednak Indyjski regulator telekomunikacyjny postanowił zabronić tego typu praktyki.

Dlaczego Facebook postanowił być tak dobroczynny i dostarczać darmowy Internet? Tak naprawdę chodzi o zapewnienie darmowego dostępu do wybranych usług, które firma Zuckerberga określa mianem “usług podstawowych”. Jak sama nazwa sugeruje, są to usługi bez których żaden człowiek nie może się obejść i egzystować. Co zatem jest tak nam niezbędne do życia w nowoczesnym świecie? Zaliczane są do tego strony dotyczące zdrowia, edukacji, poszukiwania pracy, komunikacji oraz oczywiście Facebook. Wszystko wydawałoby się piękne, gdyby nie fakt, że strony te są wybrane przez firmę Zuckerberga i nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek konkurencji.

Dlatego też regulatorzy telekomunikacyjni niektórych krajów (najpierw Egipt, teraz Indie) dostrzegają tutaj nieuczciwą konkurencję, która może zaszkodzić neutralności Internetu. Generalnie, dzisiejsza decyzja wydana przez TRAI (Telecom Regulatory Authority of India) – Indyjski odpowiednik naszego UKE – nie jest wymierzona przeciwko projektowi Internet.org/Free Basics. Regulator zabrania operatorom faworyzowania jakichkolwiek usług poprzez naliczanie różnych kosztów za transmisję danych w zależności od używanego serwisu. Szczerze mówiąc nie musimy szukać daleko, ponieważ nasi rodzimi operatorzy oferowali “darmowego Facebook’a”, czyli korzystanie z tej usługi nie zużywało naszego pakietu danych. Jednakże TRAI dopuszcza jeden wyjątek od tej reguły. Operatorzy mogą świadczyć darmowy dostęp do usług ratunkowych w przypadku np. klęsk żywiołowych bądź innych sytuacji wyjątkowych. Jeżeli interesują Was szczegóły, to TUTAJ macie cały, oficjalny komunikat.