Osoby interesujące się nowymi technologiami na pewno znają wiele ciekawy anegdot, które zaskakują nawet po wielu latach. Dlatego warto jest śledzić cotygodniowe przeglądy wieści ze świata nowych technologi. Tak się składa, że zeszły tydzień minął pod znakiem wydarzeń związanych z bezpieczeństwem. Na początek zaczniemy od raportu, który ujawnił niewygodne fakty nt. routerów używanych w naszych domach.

Ponad 80% routerów Wi-Fi posiada niezałatane znane hakerom luki

Amerykański Instytut Konsumentów postanowił sprawdzić jak są zabezpieczone dostępne w sklepach routery. Przeprowadzony audyt bezpieczeństwa objął 186 routerów Wi-Fi 14 różnych producentów. (m.in. Linksys, NETGEAR, TP-Link oraz inni). Badania polegały na sprawdzeniu, czy najnowsza wersja oprogramowania danego routera (tj. firmware) jest odporna na znane metody ataków. Okazało się, że producenci nie dbają zbytnio o jakość dostarczanych aktualizacji. Ponad 80% zbadanych routerów Wi-Fi było podatnych przynajmniej na jedną znaną lukę. Oznacza to, że hakerzy mają możliwość włamania się do większości domowych sieci. Pozostaje nam liczyć na to, że producenci routerów wezmą sobie do serca opublikowany raport i będą dbać o aktualizowanie (najlepiej automatyczne) sprzedawanych urządzeń. Natomiast użytkownicy pod żadnym pozorem nie powinni wyłączać w panelu administracyjnym opcji odpowiedzialnej za cykliczne sprawdzanie i instalowanie poprawek.

Chińczycy oszukali Apple na 3,7 miliarda dolarów

iPhone

Apple miało w Chinach dość spore problemy. Firma została zmuszona w 2013 roku do zamknięcia jedynego sklepu w Shenzhen. Problem polegał na tym, że był on oblegany przez klientów chcących wymienić zepsutego iPhone’a na nowy egzemplarz. Mówimy tutaj o dwóch tysiącach reklamacji w ciągu miesiąca. Przy czym liczba ta nie wynikała z wadliwej serii iPhone’ów, a z działalności szajki oszustów. Szwindel polegał na wymontowaniu cennych komponentów (płyt głównych, baterii oraz wyświetlaczy) z kupionych lub skradzionych iPhone’ów i zastąpieniu ich podróbkami lub kawałkami papieru. Następnie “upośledzone” iPhone’y były wymieniane na nowe egzemplarze, które były sprzedawane. Apple straciło w ten sposób aż 3,7 miliarda dolarów.

Samsung Galaxy Note 10 i Galaxy S11 bez złącza mini-jack

Samsung Galaxy

To nie jest błąd. W sieci pojawiły się niedawno pierwsze plotki odnoszące się do flagowcach Samsunga, które pojawią się pod koniec 2019 roku oraz w pierwszym kwartale 2020 roku. Galaxy Note 10 oraz Galaxy S11 zostaną pozbawione złącza słuchawkowego mini-jack. Koreańczycy dość długo bronili się przed tym zabiegiem. Jednak rosnąca popularność słuchawek bezprzewodowych sprawia, że Samsung zdecydował się pójść dalej. Rezygnacja z przestarzałego złącza na pewno nie spodoba się wielu osobom. Jednak usunięcie złącza mini-jack oznacza, że projektanci Samsunga zyskają trochę bezcennego miejsca, które będą mogli przeznaczyć np. na większą baterię.

Google zamyka swój portal społecznościowy (Google+) z powodu luki bezpieczeństwa

Google

Rzadko zdarza się, żeby gigant z Mountain View brał się za projekt, który nie ma szans na sukces. Jednak portal społecznościowy Google+ nie mógł konkurować z Facebook’iem oraz innymi serwisami. Było to widać po dużo mniejszej liczbie użytkowników. Dlatego większość osób nie przejęła się informacją podaną przez Google. Gigant przyznał się do tego, że API w Google+ zawierało błąd, który pozwolił 438 aplikacjom na dostęp do prywatnych danych użytkowników, którzy z nich korzystali. Dodatkowo luka pozwalała na pozyskanie danych osób znajdujących się w gronie znajomych użytkowników. Google szacuje, że problem dotknął niemalże 500 tysięcy osób, których dane mogły zostać wykradzione. Dlatego serwis Google+ został wyłączony dla prywatnych użytkowników.

Samsung Galaxy S10 z dedykowanym chipem do sztucznej inteligencji

Producenci smartfonów prześcigają się w rozwiązaniach korzystających ze sztucznej inteligencji. Algorytmy te mogą zostać użyte nie tylko do rozpoznawania twarzy. Można je wykorzystać również do poprawy jakości robionych zdjęć oraz nagrywanych filmów. Przy czym wydajna praca wspomnianych rozwiązań wymaga dedykowanych układów obliczeniowych, których struktura odbiega od standardowego procesora mobilnego. Są to tzw. układy NPU, czyli chipsety służące do obliczeń na sieciach neuronowych. W sieci pojawiły się informacje, że Samsung mógł zakończyć prace nad drugą generacją układu NPU w marciu tego roku. Oznacza to, że jednostka ta może znaleźć się w chipsetie Exynos 9820. To właśnie ten procesor ma napędzać przyszłorocznego flagowca Galaxy S10.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.