Osoby, które z zapartym tchem śledzą Mundial i nie mają czasu na śledzenie wieści ze świata nowych technologi, zapraszamy do zapoznania się z kolejnym cotygodniowym przeglądem nowinek IT. Tym razem zaczynami od krótkiego opisu ataku RAMpage, który korzysta z “ułomności” kości pamięci RAM znajdujących się w naszych smartfonach.

Nasze smartfony są narażone na atak RAMpage

Sprawa jest dość poważna, ponieważ dotyczy wszystkich smartfonów z Androidem, które zostały wyprodukowane w ciągu ostatnich 6 lat. Mamy bowiem do czynienia z exploitem RAMpage, który bazuje na ataku typu Rowhammer. Cała problem sprowadza się do tego, że kości RAM typu LPDDR2/3/4 są tak gęsto upakowane, że częsta zmiana wartości zapisanej w jednej komórce pamięci emituje pole elektromagnetyczne, które może zmienić wartość zapisaną w sąsiedniej komórce. W ten sposób złośliwe oprogramowanie może wpływać na pracę innych aplikacji zainstalowanych na naszym smartfonie oraz zmieniać ich uprawnienia. Atak RAMpage wykorzystuje tą właściwości pamięci RAM i atakuje mechanizm ION, który odpowiedzialny jest w Androidzie za przydzielanie pamięci dla poszczególnych aplikacji. Naukowcom udało się w ten sposób wpłynąć na obszar pamięci przeznaczony dla innych aplikacji. Google przeanalizowało problem i jest w pełni świadome jego istnienia. Na nasze szczęście jest mało prawdopodobne, żeby atak RAMpage znalazł praktyczne zastosowanie, ponieważ nie pozwala on na precyzyjny wybór obszaru pamięci przeznaczonego do modyfikacji.

Qualcomm i Vivo testują anteny 5G na pasmo 28 GHz

Qualcomm Vivo 5G

Wiele osób ma wątpliwości co do tego, czy technologia 5G mmWave (tj. 5G w paśmie milimetrowym 28 GHz) zawita również do smartfonów, czy może będzie ona dedykowana jedynie dla routerów. Jednak okazuje się, że jeden z producentów urządzeń mobilnych (tj. Vivo) usilnie pracuje nad integracją układu antenowego obsługującego te wysokie pasma w urządzeniu wielkości smartfona. Potrzebne testy zostały wykonane przez inżynierów Qualcomm’a, którzy potwierdzili, że technologia 5G mmWave może działać w urządzeniu mobilnym, które obsługuje również dotychczasowe rozwiązania telekomunikacyjne działające na częstotliwościach do 6 GHz. Oznacza to, że Vivo będzie mogło przygotować smartfona, który będzie w pełni korzystać z dobrodziejstw sieci 5G pracujących na wszystkich dostępnych dla operatorów częstotliwościach.

W pierwszym roku RLAH polscy operatorzy stracili 350 mln zł

roaming RLAH

UKE podsumowało pierwszy rok obowiązywania zasady RLAH. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, dostosowanie się do obowiązujących przepisów wiązało się ze stratami finansowymi dla polskich operatorów. Natomiast Polacy bardzo chętnie korzystali z nowych cenników. Okazuje się, że jesteśmy jednym z najbardziej aktywnych narodów, jeśli chodzi o korzystanie z roamingu. Średnio wykonujemy za granicą 41 minut połączeń wychodzących. W zestawieniu tym wyprzedza nas tylko Rumunia oraz Bułgaria. Jednak największy wzrost aktywności został zauważony przy usłudze Internetu mobilnego. W pierwszym miesiącu obowiązywania RLAH przesłaliśmy aż 1,7 mln MB danych. Wszystkie koszty, jakie ponieśli polscy operatorzy na świadczenie usługi roamingu na terenie Unii Europejskiej wyniosły  882 mln zł. Z czego uzyskane przychody wyniosły 532 mln zł. Oznacza to 350 mln zł na minusie, co wiązało się z udzieleniem zgód na wprowadzenie dopłat. Warto również zwrócić uwagę na listę państw, w których najczęściej korzystaliśmy z usług roamingu. Były to Niemcy, Holandia oraz Wielka Brytania.

Nie szukajcie gry Fortnite na Androida

Fortnite

Popularne gry mobilne, które są dostępne tylko na wybrane platformy (lub w wybranych krajach) często trafiają na celownik cyberprzestępców. Tak właśnie było w przypadku Pokemon Go, a teraz historia się powtarza z udziałem gry Fortnite. Tytuł ten jest aktualnie dostępny tylko i wyłącznie na iOS-a i cieszy się dużą popularnością wśród mobilnych graczy. Dlatego też nikogo nie dziwi fakt, że ludzie nie mogą doczekać się wersji na Androida. Oczywiście wersja ta pojawi się, ale na razie nie wiadomo kiedy. Dlatego wielu zniecierpliwionych graczy szuka instalatora gry Fortnite na forach i w przeróżnych czeluściach Internetu. Co tam znajdują? Często są to zawirusowane pliki apk, które infekują smartfona po instalacji aplikacji pochodzącego z nieznanego źródła. Natomiast w niektórych sytuacjach gracze trafiają na formularze, które wymagają podania numeru telefonu, żeby można było pobrać grę. Zamiast tego niedoszli fani Fortnite zgadzają się na subskrypcję usługi SMS, która kosztuje od 3 do 7 euro miesięcznie. Dlategojeżeli chcecie pograć w Fortnite na Waszym smartfonie z Androidem, to lepiej poczekajcie aż gra pojawi się w sklepie Google Play.

Karty graficzne mogą potanieć w lipcu o 20%

GPU Nvidia

Bańka pękła. Cena BitCoina spadła poniżej 6 tys. dolarów, co jest najniższym kursem tej waluty od listopada zeszłego roku. Nie wspominając już o rekordowej kwocie 20 tys. dolarów, które trzeba było zapłacić za 1 BitCoina w grudniu. Natomiast spadek kursu BitCoina pociągnął za sobą w dół wszystkie inne kryptowaluty. Niestety producenci kart graficznych za bardzo nastawili się na zwiększony popyt ze strony kryptogórników. Według osób zaangażowanych w dystrybucję kart graficznych, miliony sztuk kart graficznych zalega w magazynach i czeka na odbiór przez dystrybutorów. Ci natomiast nie kwapią się do tego, ponieważ osobom zajmującym się wydobywaniem kryptowalut nie opłaca się aktualnie rozbudowywać posiadanych “kopalni”. Wszystko to może przyczynić się do tego, że ceny kart graficznych spadną w lipcu aż o 20%. Tak przynajmniej twierdzą informatorzy, na których powołał się serwis DigiTimes.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.