W czerwcu tego roku pojawiły się pierwsze informacje na temat prac nad nowym standardem Bluetooth 5.

Początkowe doniesienia okazały się bardzo przekłamane, ponieważ była w nich mowa o transferach danych z prędkościami sięgającymi aż 100 Mbit/s. Teraz wszyscy zachwycają się tym, że nowy standard będzie dwa szybszy niż poprzedni, ale to będzie dalej mało. Bluetooth 5 będzie przesyłać dane z prędkością 2 Mbit/s, czyli 20 razy wolniej niż obecny na rynku Bluetooth 3.1 + HS (High Speed).

Skąd zatem te zachwyty?

Nie mamy co się oszukiwać, Bluetooth nigdy nie miał służyć do przesyłania plików, a co najwyżej do tzw. telemetrii, czyli małej porcji danych pochodzących np. od czujnika temperatury czy aparatury medycznej. Nasza redakcja już raz rozprawiła się z tym tematem. Jeszcze w czerwcu zebraliśmy najważniejsze dostępne ówcześnie informacje na temat techniki Bluetooth oraz nadchodzącego standardu Bluetooth 5. Już teraz redaktorzy snują wizje zastosowania nowej odsłony tego popularnego standardu komunikacji bezprzewodowej. Standard Bluetooth często jest obarczany winą za krótki czas pracy naszych telefonów na baterii. Jednak nie jest to prawdą, ponieważ tryb Low Energy, obecny już w Bluetooth 4.2, rozwiązał ten problem i nikt nie ma zamiaru poprawiać tego aspektu w nowym standardzie. Bluetooth 5 wprowadza szereg udogodnień, bez których technika ta nie nadawałaby się do zastosowania w tzw. Internecie rzeczy.

Bluetooth 5 będzie oferować 2 Mbit/s, czyli 2x więcej niż Bluetooth 4.2 Low Energy.

Taki wzrost prędkości będzie wystarczający, żeby znacząco skrócić czas potrzebny na aktualizację oprogramowania urządzeń IoT (Internet of Things, czyli tzw. Internet Rzeczy). Bluetooth 5 był projektowany między innymi z myślą o naszych smartwatchach i smartbandach. Urządzenia te nie przesyłają zbyt dużo danych, ale mają swoje oprogramowanie, które od czasu do czasu trzeba zaktualizować. Oczywiście nikt nie będzie swojego zegarka podłączać specjalnie do komputera kablem USB, żeby zrobić aktualizację. Producenci sprzętu doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ludzie by tego i tak nie robili, co prowadziłoby do pogorszenia bezpieczeństwa oraz mogło prowadzić do potencjalnych ataków na nasze urządzenia Bluetooth. Dlatego też aktualizacja oprogramowania musi odbywać się automatycznie i bezprzewodowo z minimalną interwencją użytkownika.

Kolejną zaletą nowego standardu jest 4x większy zasięg.

Bluetooth 4.2 Low Energy oferuje teoretycznie 100 metrów zasięgu przy niewielkim poborze energii. Teoretycznie nowy Bluetooth 5 ma działać na odległości do 400 metrów. Oczywiście trzeba do tego podchodzić ostrożnie, ale z doświadczenia wiem, że Bluetooth 4.2 Low Energy ma bardzo duży zasięg. Przekonałem się o tym ostatnio, kiedy zostawiłem samochód w serwisie, a ja siedziałem w poczekalni obok hali. Chciałem zadzwonić sobie do żony i przez przypadek telefon połączył się przez zestaw głośnomówiący auta. Panowie musieli być lekko zaskoczeni, kiedy w trakcie oględzin usłyszeli kobiecy głos dobiegający z głośników.

Jeżeli chodzi o założenia projektowe Bluetooth 5 w tym aspekcie, to sprawa jest oczywista. Bluetooth 5 ma mieć zapotrzebowanie na energie zbliżone do już używanego Bluetooth 4.2 Low Energy, przy czym czterokrotnie większy zasięg. Ma to pozwolić na swobodną komunikację urządzeń IoT w całym domu, budynku czy też placówce.

Zwiększenie pojemności kanałów broadcastowych zadowoli reklamowców.

Osobiście jeszcze nie spotkałem się z tym zastosowaniem techniki Bluetooth i szczerze mówiąc, to jestem do tego nastawiony trochę sceptycznie. Pamiętam przypadki, kiedy to telefony były atakowane właśnie za pomocą niezabezpieczonych połączeń Bluetooth podczas dużych imprez sportowych. Specyfikacja Bluetooth 5.0 przewiduje użycie 3 kanałów reklamowych, w których dane mogą być przesyłane za pomocą pakietów o długości 255 bajtów. Taki zabieg zwiększa pojemność kanałów rozgłoszeniowych aż ośmiokrotnie oraz poprawia skuteczność wykorzystania możliwości pasma 2,4 GHz. W skrócie nasze urządzenia będą rzadziej wysyłać potwierdzenia odbioru danych, które to tylko “zaśmiecają” tzw. eter.

Bluetooth 5 będzie w mniejszym stopniu zakłócać pracę innych technologi bezprzewodowych.

Nowy standard przewiduje mechanizm, który automatycznie będzie wykrywać i zapobiegać interferencją na końcach pasma 2,4 GHz oraz sąsiadujących kanałów LTE (np. z pasma 2100 MHz). Nie wiem, czy zauważyliście, ale transmisja danych za pomocą Bluetooth może znacząco spowolnić transfer danych po Wi-Fi. Na szczęście Bluetooth 5 będzie mniej samolubny i ma radzić sobie dużo lepiej w środowiskach, gdzie znajduje się dużo różnych sieci bezprzewodowych. Będzie się to odbywać poprzez wykrywanie wolnych slotów czasowych, podczas których możliwa jest transmisja.

Nowy standard zapewniać będzie również tzw. kompatybilność wsteczną z urządzeniami Bluetooth 4.2, 4.1 oraz 4.0 wspierającymi tryb transmisji o niskim poborze mocy (Low Energy). Nowe urządzenia Bluetooth 5 mogą mieć również zaimplementowany podstawowy tryb transmisji danych, czyli Basic Rate/Enhanced Data Rate (BR/EDR). W takim przypadku kompatybilność wsteczna będzie zachowana również z urządzeniami Bluetooth 1.1 oraz nowszymi. Jeszcze nie wiadomo kiedy w sklepach zobaczymy pierwsze urządzenia obsługujące Bluetooth 5.0. W sumie nic straconego, ponieważ tego typu technologia potrzebują dużo czasu na zaadaptowanie się na rynku. Jestem pewien, że kiedy układy Bluetooth 5.0 będą odpowiednio tanie, to zastąpią one wszystkie rozwiązania działające na podstawie Bluetooth 4.2. Producenci będą po prostu w ciemno zamawiać nowsze rozwiązanie. Zalety Bluetooth 5.0 zobaczymy, dopiero kiedy powstaną aplikacje (a dokładniej usługi) opierające się o słynne IoT. Wizja jest taka, że zarówno Twój czajnik, lodówka, pralka, garnek (w sumie Thermomix już ma przystawkę Wi-Fi) będą podłączone do Internetu. Tak samo będzie z systemem oświetlenia w Twoim domu, jak i klimatyzacją czy nawet oknami. Co sądzicie o takiej wizji przyszłości?

Źródło: Bluetooth Core Specification 5.0 FAQ

Przeczytaj również:

[vlikebox]

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.