Nie po raz pierwszy graczy zaskakuje nowa odsłona jednej z najbardziej popularnych serii gier na świecie. Wraz z premierą Nintendo Switch, nadszedł kolejny duży skok w grach z serii Super Mario wykorzystujący wszystkie atuty nowej konsoli. Wszystko po to, aby Super Mario Odyssey mogło stać się długo godzinną rozrywką i najlepszą grą roku.

Stary schemat gier Super Mario Bros zna każdy i chyba nie trzeba nikomu go wyjaśniać.

Faktycznie trzeba przyznać twórcom ich odwagę w stworzenie na nowo czegoś oryginalnego. Tym razem przeniesiemy się w światy kolorowe i wyimaginowane, lasy, pustynie, a także, chyba po raz pierwszy w serii do centrum wielkich miast. Tak więc tym razem Mario będzie miał nie lada wyzwanie podczas poszukiwania porwanej księżniczki Peach. Będzie musiał przemierzyć długą drogę do jej odnalezienia i nie zabraknie na niej niespodzianek i eventów po jej drodze. Z trailera opublikowanego na oficjalnym kanale Youtube Nintendo dowiemy się bardzo dużo o tym świecie i poruszaniu się po nim.

Nie ma to jak dreszczyk emocji

Każdy lubi dreszczyk emocji, kiedy wie, że jego przeciwnik jest tuż za nim. W Super Mario Odyssey spotkamy się z tym uczuciem naprawdę często, szczególnie wiedząc, że goni nas jedna wielka rakieta, która już od 27 lat patrzy na nas złowieszczo. Oczywiście możemy uciec od niej w łatwy sposób. Do dyspozycji dostaniemy całkiem nowe ruchy, które umożliwią nam parkour. Ten system wraz z wykorzystaniem tworzenia miniplatformy z naszej czapki na małym dystansie otworzy nam nowe możliwości na eksplorację świata wzorowanego na sandbox’owym stylu. Dzięki nowym technikom będziemy mogli wspinać się po ścianach i murach, wieszać na lampach i wystających rurkach oraz już z wcześniej znanych trików, będziemy w stanie dostać się do wysokich budynków dzięki technice odbijania się od blisko położonych ścian. Umiejętności przydadzą się także w pokonaniu nowych przeciwników i ciężkich map, na których się znajdują.

Powrót do starego N64

Już dawno nie mieliśmy takiej zabawy jak pełne różnego rodzaju plansze rodem z Super Mario 64. Pełnia barw, wiele przeciwników i ciężkie poziomy, które wymuszają u nas trochę przemyśleń przed podejściem do przeciwnika. W sumie to przypomina swego rodzaju przygotowania rodem z Dark Souls. Wszytko to z możliwością pełnego sterowania 3D postacią oraz umiejętnością wspinaczki i pływania. Co więcej, dzięki integracji z otoczeniem, będziemy mogli wspinać się po latarniach do wybranego przez nas celu. Gra umożliwia nam równie posiadanie zwierząt, choć przyznam szczerze, że spodziewałem się zobaczyć na trailerze gdzieś Yoshiego. Z ich pomocą będziemy mogli przemierzać dużo szybciej plansze i taranować mniejszych przeciwników.

[vlikebox]

Jest to, szczerze powiedziawszy, naprawdę ciekawa opcja dodana przez twórców.

Premiera gry Super Mario Odyssey planowana jest ogólną datą „Holiday 2017”, także miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli dużo czekać. A w międzyczasie, między premierami konsoli i gry, warto przyjrzeć się także innym produkcjom i się zrelaksować.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.