Nie od dziś wiadomo, że smartfony małych pieniędzy nie kosztują. Jest to urządzenie, którego używa na co dzień każdy, dlatego znajdą się firmy, które oferują ta przyjemność w takiej cenie, że nie bije ona aż tak po kieszeni. Jest nim choćby iPhone. 

Są jednak producenci, u których koszt urządzeń wykracza poza kieszeń przeciętnego Kowalskiego. Takimi urządzeniami są sprzęty firmy Apple. Jest to prawda rynkowa, że Apple to burżujska firma. Nie każdy może sobie pozwolić na kupno iPhone. Pamiętam jak dziś moment, kiedy na rynku pojawił się iPhone X. Cena, jaką trzeba było za niego zapłacić, waliła mocno po kieszeni. Prawda była jeszcze dodatkowo taka, że większość ludzi siedząca w branży uważała, że nie był wart tych pieniędzy. Sam jednak długo używałem iPhone‘ów.

Mam koleżankę, która była tym bardzo zainspirowana”.

Jej budżet jednak średnio pozwalał na kupienie sobie takiego cacka i czułem się lekko zszokowany, kiedy chwaliła sobie nowym iPhonem X nabytym w przedsprzedaży w kredycie, a później płakała, że na nic nie ma pieniędzy. Pokazuje to, jak bardzo sprzęt Apple jest pożądany. Sama firma nie cieszy się chyba aż tak wielkimi obrotami. Wiele recenzji w tym roku sprzyjało bardziej sprzętowi Samsunga, choćby ze względu na świetny aparat.

Ludzie zdają się także coraz częściej wybierać Huawei czy Xiaomi.

Sam nie jestem fanem Androida i dostaje furii, kiedy mam używać tego systemu operacyjnego, ale muszę przyznać, że ceny za iPhone‘y są przesadzone i sam skusiłem się niedawno na Samsunga Galaxy S9. Konkurencja dawała lepszy aparat i to w dużo niższej cenie. Niestety, jeszcze do niedawna określenie tani iPhone brzmiało co najmniej jak w dobrego filmu sci-fi. Okazuje się jednak, że zmiany na rynku i brak zainteresowania sprzętem Apple tak, jak szefostwo by sobie życzyło sprawił, że analitycy poszli po rozum do głowy i postanowili na obniżenie cen swojego sprzętu. Jeszcze ciężko mi uwierzyć w tę informację i cały czas sam sobie wmawiam, że pewnie będą to nieznaczne obniżki.

Analitycy Apple właśnie ceną tłumaczą słabą sprzedaż swojego modelu iPhone X.

Jest w ty wiele prawdy, ale w drugiej strony Apple miało w tym roku naprawdę poważną konkurencję. Inne firmy wcale nie śpią i coraz lepiej radzą sobie na rynku. Grunt w tym, że po śmierci Steve Jobsa, Apple straciło karty przetargowe. Firma zdaje się z roku na rok radzić sobie coraz gorzej. Nie jest już takim przodownikiem rynku, jak była jeszcze kilka lat temu. Przestali wyznaczać standardy i być wizjonerami.

Ciekawe jest to, że aby utrzymać się na rynku i nie paść ja mucha walnięta packą, Apple musi bardziej dostosować się do rynku, zwłaszcza ceną.

Dużo mówi się o tym, że Apple coraz mniej wydaje na produkcję swojego sprzętu, ale nie przeszkodziło im to jednak aby ceny iPhone X zaczynały się od 999$ w czasie premiery i to za najsłabszy model. W tym momencie dużo jednak przemawia za obniżeniem ceny. Jeden z powodów jest nawet bardzo prawdopodobny. Producent chce przekonać ludzi do FaceID. Trochę na zasadzie raz spróbujesz i nie będziesz chciał zrezygnować”. Nie wiem, czy podziała to, jak reklama, ale każdy powód na polecenie z ceny jest dobry.

Ceny za iPhone X zabiły nawet tych, którzy zarabiają bardzo dużo i korzystają ze sprzętu Apple od dawna.

Sam zrezygnowałem z kupna tego smartfonu, bo się nie opłacało. Tym bardziej ciężko i uwierzyć w nowe założenia. Najtańszym modelem iPhone, jaki pojawił się na rynku, było iPhone 5c. Kosztował on w dni premiery 2500 zł. Im dalej w las, tym… wyższe ceny. W Polsce ceny iPhone X osiągnęły daleko ponad 5000 zł. Według analityka iPhone X Plus będzie kosztował od 900$ do 1000$, a druga generacja iPhone’a X 800$ – 900$. Natomiast najtańsza, budżetowa wersja telefonu to ma być wydatek 600$ – 700$. Szczerze powiedziawszy — nie uwierzę, póki nie zobaczę. Jeżeli jednak tak się stanie, będzie to ciekawy krok marketingowy Apple i może oznaczać, że firma zrozumiała, jak bardzo traci na upartości. Może to tez spowodować zmianę statusu sprzętu z ekskluzywny na dla wszystkich”. Czy wyjdzie im to na dobre? To się okażę!

Premiera nowego iPhone ma nastąpić 12 września.

Sprzedaż powinna ruszyć 21 września. Jak wiadomo, do Polski nowe iPhone’y zawitają z tygodniowym poślizgiem. Wtedy to właśnie okaże się, na ile warte są słowa analityków. Pamiętajmy jednak, że nawet jeżeli ceny iPhone ulegną zmianie, to Apple może to wrzucić w planowaną wersję Lite, która znacznie będzie odstawać od droższych braci. To trochę taka wersja dla “Januszy”, którzy chcą się jarać, że mają jabłko. Będzie on miał

  • 6,1-calowy ekran LCD bez 3d Touch;
  • Apple A10 Fusion (układ z iPhone’a 7);
  • przynajmniej 3 GB RAM-u;
  • pojedynczy aparat (zapewne odziedziczony po iPhonie 7 lub 8).

Daty premier wszystkich iPhone iPhone’ów:

  • 2G: 29 czerwca 2007
  • 3G: 11 lipca 2008
  • 3GS: 19 czerwca 2009
  • 4: 24 czerwca 2010
  • 4S: 14 października 2011
  • 5: 21 września 2012
  • 5S: 10 września 2013
  • 5C: 10 września 2013
  • 6: 9 września 2014
  • 6 Plus:9 września 2014
  • 6S: 25 września 2015
  • 6S Plus: 25 września 2015
  • SE: 21 marca 2016
  • 7: 7 września 2016
  • 7 Plus: 7 września 2016
  • 8: 12 września 2017
  • 8 Plus: 12 września 2017
  • X: 3 listopada 2017
  • XS: 12 września 2018
Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.