Pisząc o raporcie Apple, mimo że korzystam z ich produktów i je lubię, pojechałem sobie po firmie, za brak innowacji. Apple powinno być czymś więcej niż tylko firmą produkującą drogie gadżety. Powinno mieć tę duszę i myśl przewodnią, jaką zapoczątkował Jobs. Tim Cook chyba też o tym pomyślał, bo zapowiada nowego iPhone, jako strasznie fajny smartfon, który każdy z nas będzie chciał mieć. Ciekawe, co takiego wymyślił.

Na tę chwilę ludzie nie wyobrażają sobie życia… bez Facebooka. Kiedyś, dwunastoletnia córka mojej znajomej powiedziała, że jest w stanie przeżyć bez toalety w domu, a nie bez Facebooka. Przeraziło mnie to, ale dało pewien pogląd na to, jak myśli społeczeństwo.

Tim Cook zapewnia, że tak będzie z nowym iPhonem.

Człowiek w zasadzie sam z siebie nie ma potrzeby posiadania. Wykształca w nim to społeczeństwo. Dlatego tym bardziej zastanawiam się, jaką rewolucję planuje Cook, skoro jest tak pewien, co do tego, że bez nowego produktu Apple nie będzie można wyobrazić sobie życia. Owszem, lubię iPhone‘y, ale jakoś radziłem sobie, kiedy ich nie miałem.

Sprzedaż iPhone jednak spada i mimo dużych zysków straty też są ogromne.

Cook musi mieć naprawdę asa w rękawie, aby poprawić wyniki finansowe na tyle, aby w kolejnych kwartach nie być już największym przegranym rynku. Prawda jest też taka, że obiecanki innowacyjne mogą być tylko zabiegiem po to, aby podnieść akcje na giełdzie. Boss musiał przemówić. Jest on jednak pewien, że to, co chce wypuścić na rynek, zrewolucjonizuje branże. Ma to skłonić użytkowników do zostawienia starszych modeli i nabycie właśnie tego.

“We are going to give you things that you can’t live without, that you just don’t even know you need today…You will look back and wonder ‚how did I live without this?” – Tim Cook

Niesamowite jest to, że ludziom tak szybko daje się wmówić, że telefon albo media społecznościowe są niezbędnym elementem życia. Kupują ten przekaz jak świeże bułeczki. Bez Internetu mielibyśmy dzisiaj problem. Nie wiem, czy jest to jeszcze dziwne, czy już straszne. Czekam jednak na tę niesamowitość, którą Apple ma zamiar wypuścić. Podobno iPhone wymienia się co drugą generację, więc nadszedł mój czas. Zobaczymy, czy będą mieli mi co zaproponować.