Jeżeli są na tej sali fani Nokii, to poproszę łapkę do góry!

Osoby te mogą się cieszyć, ponieważ bardzo nieoczekiwanie firma ruszyła ostatnio mocno do przodu z produkcją i dystrybucją telefonów. Najpierw, uderzyła do uczuć i emocji starych użytkowników Nokii 3310, a teraz planuje kolejne rewolucje.

Mało kto spodziewał się, że jeszcze kiedyś zobaczymy produkty Nokii na rynku mobilnym.

Osobiście, byłem w tej kwestii mocno sceptyczny. Powiedziałbym nawet, że dla mnie miejsce Nokii na rynku mobilnym zniknęło. Tym bardziej dziwi informacja, że firma ta przy współpracy z HMD Global tworzy flagowca. Słowo flagowiec brzmi dumnie i nie powinno oznaczać byle jakiego badziewia, którym można sobie… wysłać SMS. To powinno być coś naprawdę fajnego. Jestem mocno zaintrygowany, czym chcą się w takim razie pochwalić Finowie.

Pierwsze wzmianki o nowym smartfonie od Nokii pojawiły się już dawno.

Na pierwsze poważniejsze doniesienia należało jednak odrobinę poczekać. Okazuje się, że całkiem niedawno w sieci pojawiły się przecieki wskazujące na trwające testy prototypów Nokii 9 – bo tak nowy flagowiec Finów ma się nazywać. Smartfon miał początkowo nazywać się Nokia 8. Pierwszy raz jego specyfikacja ujrzała światło dzienne dzięki portalowi frandroid.com. Ciekawe jest wykorzystanie w tym smartfonie duetu głównych aparatów — dwie jednostki 13 MP wsparte przez podwójną diodę LED oraz laserowy autofocus. Jest to naprawdę ciekawe rozwiązanie, które ma pomóc dobierać ostrość obiektów na zdjęciu oraz pozwalać na swobodne operowanie głębią. W smartfonie znajdziemy także porty jack 3,5 mm oraz USB-C. Ten ostatni od jakiegoś czasu dzielnie zastępuje micro-USB i może to i dobrze. Na pokładzie mamy także Qualcomma 835 taktowanego zegarem o częstotliwości 2,46 GHz w towarzystwie 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej. Wszystko sterowane przez najnowszą wersję systemu Google Android. Wyświetlacz to ekran o przekątnej 5,27 cala i rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli.

Z uwagi na to, że smartfon nie należy do dolnej półki i sygnaturuje go, jakby nie patrzeć były potentat rynku mobilnego — to tanio nie będzie.

Cena Nokii 9 ma oscylować wokół 700 dolarów. To tak, jakbyście zaopatrzyli się choćby w nowego Samsunga lub iPhone. Jest to jednak jedyna bolączka, jaką zauważam. Ciężko przyczepić się czegoś jeszcze, bo propozycja jest naprawdę fajna i ciekawa.

Bernard to redaktor naczelny SpeedTest.pl. Jest analitykiem i pasjonatem gier. Studiował na Politechnice Wrocławskiej informatykę i zarządzanie. Lubi szybkie samochody, podróże do egzotycznych krajów oraz dobre książki z kategorii fantastyka.