Czy denerwują Was zbyt małe pakiety danych Internetu mobilnego? Co prawda mamy do dyspozycji pakiety rzędu 10 GB, ale dalej jest to mało dla bardziej aktywnych użytkowników. Wszystko to przez wszechobecne multimedia, które coraz częściej pojawiają się również w mediach społecznościowych. Wczoraj ukazała się nowa wersja menedżera danych Opera Max, która pozwoli oszczędzić między innymi do połowy danych pobieranych przez aplikację Facebooka.

Nie ma co ukrywać. Facebook jest jedną z tych aplikacji, które pobierają najwięcej danych. Użytkownicy z największą przyjemnością pobierają oraz wysyłają zarówno zdjęcia, jak i nagrania wideo. Dlatego też Opera przychodzi tutaj z pomocą i w najnowszej wersji Opera Max 3.0 wprowadza aplikację web’ową Facebooka, która korzysta z połączenia VPN kompresującego przesłane dane. Dzięki temu nasz smartfon ma pobierać do 50% mniej danych niż przy używaniu standardowej aplikacji Facebooka. Jednak mniejsze zużycie pakietu Internetu mobilnego nie jest jedyną zaletą korzystania z automatycznej kompresji pobieranych danych.

Opera Max przyspiesza również działanie Internetu w smartfonie.

Jak jest to możliwe? Do całego zagadnienia trzeba podejść trochę niestandardowo. Kiedy mówimy o szybkości Internetu, to mamy zazwyczaj na myśli ilość bitów przesłanych podczas sekundy. Na podstawie tego możemy sobie policzyć ile czasu zajmie nam pobranie przykładowego pliku o rozmiarze 10 MB. A jakby za miarę przyjąć czas potrzebny na załadowanie strony albo pobranie zdjęcia? Stosując kompresje danych mamy do pobrania mniej bitów, które przykładowo reprezentują zdjęcie wrzucone na portal społecznościowy. Zatem, jeżeli do pobrania tego samego zdjęcia potrzebujemy przesłać 2 razy mniej danych (tj. bitów), to czas pobierania skróci się dwukrotnie. To tak jakbyśmy mieli 2 razy szybszy Internet. Oczywiście jest to dość spore uproszczenie, ponieważ trzeba jeszcze uwzględnić opóźnienie powodowane przez kompresje i dekompresje danych. Operacje te są wykonywane po stronie bramki VPN oraz naszego smartfona. Również serwery i łącza VPN Opery mogą być przeciążone, co spowodowałoby wręcz odwrotny efekt.

Wersja beta aplikacji Opera Max pojawiła się w 2013 roku.

Opera ma dość duże doświadczenie, jeżeli chodzi o kompresowanie danych. Wszystko zaczęło się od dostępnego w desktopowej przeglądarce internetowej trybu Turbo. Przyspieszał on ładowanie stron internetowych poprzez kompresowanie danych. Funkcja ta bardzo dobrze przyjęła się w przeglądarce Opera Mini, która dostępna jest dla wszystkich liczących się mobilnych systemów operacyjnych (nawet Windows 10 Mobile i Windows Phone 8.1). Pierwsze wersje Opera Max pozwalały na kompresje stron internetowych, obrazów oraz wideo. Działało to praktycznie z każdą aplikacją, która nie szyfrowała danych podczas połączenia z serwerami. Pierwsza publiczna wersja programu Opera Max została udostępniona w lutym 2014 roku, od tego czasu dość dużo się zmieniło.

Opera Max kompresuje również YouTube, Netflix’a oraz muzykę.

Funkcjonalności te zostały wprowadzone jesienią 2015 roku. W niektórych przypadkach Opera Max jest w stanie zredukować 10 MB plik wideo do 3 MB. Oprócz tego możecie blokować dostęp do Internetu wybranym aplikacjom pracującym w tle. Najlepsze jest w tym wszystkim również to, że Opera Max nie działa tylko w przypadku Internetu mobilnego, a również poprzez Wi-Fi. Może się to przydać podczas korzystania z darmowych hotspotów, które są niezwykle przeciążone. Natomiast blokowanie Internetu dla wybranych aplikacji na pewno wydłuży czas pracy telefonu na jednym ładowaniu. Mniej danych do transmisji oznacza również mniejsze zużycie baterii.

W zeszłym roku aplikacja Opera Max dostała nowe funkcjonalności związane z bezpieczeństwem.

Po co instalować specjalną aplikację, skoro większość niebezpieczeństw można odfiltrować po stronie serwera VPN? Z takiego założenia wyszli właśnie inżynierowie Opery. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że Opera Max monitoruje ruch generowany przez wszystkie aplikacje uruchomione na naszym smartfonie, które łączą się z Internetem. W ten sposób wychwytywane są wszystkie podejrzane zapytania, które mogą być użyte do szpiegowania użytkownika. Dodatkowo Opera Max blokuje żądania śledzenia reklam. Jednak nie jest to typowy ad-block, ponieważ reklamy nienaruszające naszej prywatności są normalnie wyświetlane. Ostatnią funkcją dbającą o nasze bezpieczeństwo jest szyfrowanie danych. Może nie dla wszystkich jest to oczywiste, ale podstawową zaletą stosowania połączeń VPN jest szyfrowanie przesyłanych informacji. W ten sposób nikt nie podsłucha naszych danych, nawet jeśli hacker będzie monitorować hotspot oferujący darmowe Wi-Fi.

Opera Max VIP

Opera Max utrzymuje się z reklam.

Nie ma nic za darmo. Opera Max oferuje bardzo dużo, ale jakoś trzeba opłacić serwery oraz łącza bramek VPN. Również sama aplikacja rozwijana jest przez wielu zawodowych programistów. Dlatego też sama aplikacja Opera Max wyświetla reklamy. Nie jest to zbyt uporczywe, ale niektórych może drażnić. Co ciekawe, aplikacja ma również tryb VIP, który wyłącza ograniczony czas (12 godzin) oszczędzania danych i dbania o naszą prywatność. Na szczęście nie trzeba za niego płacić, ale aplikacja będzie wyświetlać dodatkowe reklamy na ekranie ładowania. Chodzi dokładniej o reklamy wyskakujące na zablokowanym ekranie, kiedy telefon jest podłączony do ładowarki. Znowu, nic uporczywego. Z funkcji tej korzysta już ponad 50 milionów osób na całym świecie.

Źródło: Opera

Przemek jest mózgiem operacyjnym SpeedTest.pl. Studiował na Politechnice Wrocławskiej elektronikę i telekomunikację. Zarządza projektami IT, relacjami z klientami oraz nadzoruje procesy rozwoju. Prywatnie zaangażowany w rodzinę, wsparcie różnych działalności charytatywnych i projekty ekstremalne.